Hokej.net Logo

Kiełbicki: Unia to wymagający przeciwnik

Szymon Kiełbicki (fot. Łukasz Długosz)
Szymon Kiełbicki (fot. Łukasz Długosz)

W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 31. kolejki TAURON Hokej Ligi JKH GKS Jastrzębie zmierzył się na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim. Po raz czwarty w tym sezonie górą okazali się hokeiści z zachodniej Małopolski, którzy triumfowali 5:3. O przebiegu tego starcia porozmawialiśmy z czyniącym ciągłe postępy Szymonem Kiełbickim.

Zdawaliśmy sobie sprawę, że Unia to wymagający przeciwnik, ale nie podchodziliśmy do meczu z obciążeniem czy presją. Raczej traktowaliśmy to jako kolejną szansę, żeby w końcu przełamać ich dobrą passę w starciach z nami. To dodatkowo motywowało nas do gry na najwyższym poziomie – mówił o złej passie z Unią.

Jastrzębianie dobrze rozpoczęli to starcie, gdyż w 9. minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu w przewadze. Rywale po 189 sekundach zdołali jednak wyrównać, a potem jeszcze w pierwszej tercji wyjść na prowadzenie.

Początek był dobry, byliśmy drużyną, która pierwsza strzeliła gola, ale potem rywale szybko wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie. Myślę, że to był efekt pewnych niedokładności w naszej grze defensywnej i może chwilowej dekoncentracji po zdobyciu prowadzenia – zauważył Szymon Kiełbicki.

Nie da się ukryć, że głównym aspektem, który utrzymywał ekipę znad czeskiej granicy w tym meczu, były gry w liczebnych przewagach. Wszakże w tym elemencie zdobyli swoje wszystkie bramki.

Tak, przewagi były naszą mocną stroną w tym meczu. Wszystkie trzy bramki zdobyliśmy właśnie w tym elemencie, co pokazuje, że dobrze przygotowaliśmy się w tym aspekcie. To była jedna z głównych dróg, by rywalizować z Unią – stwierdził.

To jednak nie wystarczyło, bowiem zabrakło również trafień z gry w pełnych składach, co przesądziło o losach tego spotkania.

Dokładnie, to była kluczowa różnica. W grze 5 na 5 nie potrafiliśmy przebić się przez defensywę rywala. Unia była solidna w grze równych składów, co przechyliło szalę zwycięstwa na ich stronę – przyznał wychowanek KTH Krynica.

Jastrzębski napastnik zdołał wyprowadzić swoją ekipę na prowadzenie w 29. minucie, trafiając do siatki na 3:2. Po upływie jednak zaledwie 21 sekund Hampus Olsson zdołał odpowiedzieć i doprowadzić do wyrównania na 3:3.

Ta bramka na 3:3 była momentem przełomowym. Chwilę wcześniej wyszliśmy na prowadzenie, ale rywale szybko odpowiedzieli. To wybiło nas z rytmu i sprawiło, że mecz ponownie wymknął się spod naszej kontroli – mówił Kiełbicki.

Warto również dodać, że w tej konfrontacji duet sędziowski Krzysztof Kozłowski - Wojciech Wrycza, aż trzykrotnie pokusił się o wideo weryfikację zdobytych bramek. Dwukrotnie dotyczyło to jastrzębian, a raz oświęcimian. Za każdym razem uznawali jednak trafienia.

– Analizy wideo pojawiały się w meczu kilka razy i rzeczywiście w większości działały na naszą korzyść. Były to kluczowe momenty, które pomagały wyjaśnić sytuacje na lodzie, ale z drugiej strony każda taka przerwa w grze może trochę wybić z rytmu zarówno nas, jak i rywala – zakończył.

Czytaj także:

Galeria zdjęć

JKH GKS JASTRZĘBIE - RE PLAST UNIA OŚWIĘCIM 3-5 18.12.2024

Zobacz galerię

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe