W ciągu ostatnich miesięcy, północnoamerykańskie media z wielką uwagą przyglądały się poczynaniom Erika Karlssona. W 81 spotkaniach sezonu zasadniczego, gracz Ottawa Senators zdobył 78 punktów i zajął 10 miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników ligi. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że 21-letni Szwed jest nominalnym… obrońcą. Fachowcy za wielką wodą mówią zgodnie, że może to być talent na miarę największych hokejowych legend.
Choć formalnie nagroda dla najlepszego obrońcy sezonu nie została jeszcze przyznana, to już mówi się o tym, że gracz „Senatorów” jest najpoważniejszym kandydatem do James Norris Memorial Trophy. Każdy inny werdykt, niż jego zwycięstwo będzie odebrany jako ogromna niespodzianka.
Erik Karlsson 31 maja br. skończy 22 lata. Niewielu obrońców w tak młodym wieku wykazywało podobne umiejętności na linii niebieskiej. Jego ofensywne zapędy i strzały z dystansu nieraz wprawiały w zakłopotanie bramkarzy oraz napastników. W punktacji kanadyjskiej, młody defensor wyprzedził m. in. Mariana Hossę, Joe Thorntona, Mariana Gaborika, Aleksandra Owieczkina czy Pawła Daciuka. Daleko w tyle zostali też konkurenci z defensywy. Drugi najskuteczniejszy obrońca, Dustin Byfuglien z Winnipeg Jets zgromadził na swoim koncie aż o 25 „oczek” mniej. Od ostatniego lokautu (2005) nie było tak dużej punktowej różnicy między zawodnikami na tej samej pozycji. Warto też podkreślić, że nawet jego rodak, Nicklas Lidstrom nigdy nie wspiął się tak wysoko w klasyfikacji kanadyjskiej.
Zdaniem Pierre’a Doriona, odpowiedzialnego w Ottawie m. in. za skauting, zawodnik ten ma niesamowitą charyzmę i doskonale czyta grę. Z kolei właściciel Senators, Eugene Melnyk twierdzi, że Karlsson ma szansę przejść do historii jako jeden z najlepszych obrońców wszech czasów.
Hokeistę już dziś porównuje się do jednego z największych tuzów defensywy sprzed lat – Ray’a Bourque’a (95 punktów w sezonie 1986/87). Karlssonowi, póki co, daleko do wyczynów Paula Coffey’a (138 punktów w sezonie 1985/86) czy Bobby’ego Orra, który w sezonie 1970-71 ustanowił rekord ligi, zdobywając 139 punktów! W obecnych czasach raczej nie do poprawienia…
Erik Karlsson przygodę z profesjonalnym hokejem rozpoczął nie mając jeszcze ukończonych 18 lat. Wtedy to w barwach Frolundy Goteborg zadebiutował w szwedzkiej Elitserien. Drogę do zespołu Ottawy utorowały mu w 2008 roku MŚ do lat 20., w których zdobył dla swojej reprezentacji 9 punktów (2 gole i 7 asyst). Kilka miesięcy później, wybrano go pierwszej rundzie Draftu NHL.
W styczniu 2012 roku, Karlsson drugi raz w karierze wystąpił w Meczu Gwiazd NHL. Szwed wygrał głosowanie kibiców, prowadząc w nim od samego początku (na obrońcę Senators głosowano w sumie ponad 939 tysięcy razy).
Wraz z końcem sezonu, wygasa obecna umowa Szweda z kanadyjskim klubem. Na jakie warunki finansowe może liczyć w kolejnych latach? Punktem odniesienia mogą tu być np. pobory Mike’a Greena. Obrońca Washington Capitals, który w latach 2009-10 kończył sezon regularny z podobnym dorobkiem punktowym, zarabia obecnie 5,25 miliona dolarów.
Czytaj także: