Szóste zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Comarch Cracovii. „Pasy” w ciągu 48 godzin po raz drugi pokonały KH Energę Toruń 4:3, ale tym razem na własnym lodzie. Trwają pracę nad tym, aby wzmocnić skład. – Chcielibyśmy pozyskać hokeistów dających dobrą jakość – zaznaczył Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii.
Krakowianie milowy krok do zwycięstwa zrobili już w pierwszej odsłonie, po której prowadzili 3:1. Jednak to „Stalowe Pierniki”, w 7. minucie, jako pierwsze wyszły na prowadzenie.
– Może wygląda to tak, że torunianie mają mało punktów, ale to jest naprawdę mocny zespół – ocenił Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii.
– Mieliśmy dobrą pierwszą tercję, a później była „wojna” aż do samego końca. Prowadziliśmy w trzeciej tercji 4:1, ale w końcówce zagraliśmy zbyt nerwowo, było też sporo dramaturgii. Najważniejsze, że nie pozwoliliśmy wyrównać przeciwnikowi – dodał.
Spotkanie w bramce rozpoczął David Zabolotny, ale jego występ zakończył się już po pierwszej tercji.
– David ma drobne problemy zdrowotne, więc nie chcieliśmy ryzykować. Uraz leczy też Štěpán Csamangó, ale ma on pojawić się na środowym treningu. Wtedy też rozpoczniemy przygotowania do dalszej części sezonu – zaznaczył czeski szkoleniowiec.
Niewykluczone, że w krakowskim klubie dojdzie też do zmian kadrowych. Szefostwo klubu nie ukrywa, że poszukuje wzmocnień.
– Rynek transferowy jest trudny. Zawodników, którzy grali do tej pory naprawdę trudno znaleźć. Chcielibyśmy pozyskać hokeistów dających dobrą jakość i pracujemy nad tym – podkreślił Rudolf Roháček.
Czytaj także: