Michał Sadowski po odejściu z poprzedniego klubu nie ma zamiaru wieszać "łyżew na kołku", a wręcz przeciwnie. Kolejnym krokiem w jego karierze jest bowiem dołączenie do niemieckiego zespołu.
Wychowanek Stoczniowca Gdańsk ma już za sobą debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, właśnie w macierzystym klubie. Miało to miejsce w sezonie 2020/21, kiedy to rozegrał 33 mecze, zdobywając gola, spędzając 8 minut na ławce kar oraz inkasując -31 w klasyfikacji plus/minus.
Po tamtejszym debiucie i rozpadzie gdańskiego klubu dołączył do Opole HK, które również nie przetrwało próby czasu i przeniósł się tym razem do UKH Unii Oświęcim. Ostatnie dwa lata spędził z kolei w BS Polonii Bytom.
W minionym sezonie wystąpił w 29 konfrontacjach, które zamienił na 31 punktów za 6 bramek oraz 25 asyst. 24-letni napastnik spędził też 30 minut na ławce kar.
Andriej Gusow nie widział go jednak w swoim zespole, zatem był zmuszony poszukać sobie nowego klubu. Wybór padł na Weserstars Bremen, które występuje na czwartym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Sezon temu zajęli tam ósme miejsce i odpadli w ćwierćfinale fazy play-off.
Czytaj także:
