Hokej.net Logo

Kolejny thriller z udziałem GieKSy i bramki widmo w Krakowie [WIDEO]

Jean Dupuy i Christian Mroczkowski po bramce dla GKS Katowice [foto: Klaudia Baron]
Jean Dupuy i Christian Mroczkowski po bramce dla GKS Katowice [foto: Klaudia Baron]

GKS Katowice odnotował ósme z rzędu ligowe zwycięstwo pokonując 3:2 Comarch Cracovię. Dla podopiecznych Jacka Płachty było to kolejne spotkanie, w którym pozwolili rywalom na odrobienie dwubramkowej straty. Choć krążek aż czterokrotnie znalazł się w bramce Johna Murraya, to arbitrzy wspomagając się wideoweryfikacją nie uznali dwóch bramek zdobytych przez "Pasy".

Stroną która wydawała się mocniej wejść w dzisiejsze spotkanie byli podopieczni Marka Ziętary. Gospodarze pierwsi zainicjowali atak w tercji rywala, który strzałem z okolic niebieskiej linii wykończył Oskar Jaśkiewicz. W 71 sekundzie „Pasy” boleśnie przekonały się jednak o sile rażenia ataku GieKSy. Pierwszy atak przyjezdnych napędził Ben Sokay. Kanadyjczyk wykazując się dobrym timingiem zagrał krążek na lewe skrzydło do Jeana Dupuy, który popisując się precyzyjnym wykończeniem akcji zmusił do kapitulacji Alexa D’ Orio. W kolejnych minutach wicemistrzowie Polski grali swoim firmowym wysokim forecheckiem, co w wymierny sposób uniemożliwiało zawodnikom Cracovii zawiązanie akcji ofensywnych. Wraz z upływem kolejnych minut,wydarzenia na lodzie się wyrównały, a gospodarze pojedynczymi strzałami sprawdzali czujność Johna Murraya. Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony, obie ekipy stanęły przed sposobnością gry w przewadze, jednak nie przyczyniło się to na kolejne zdobycze bramkowe.

Pierwszym ofensywnym akcentem drugiej tercji była świetna okazja strzelecka Antona Brandhammara. 27-latkowi zabrakło jednak zimnej krwi przy wykończeniu akcji. W 22. minucie do boksu kar został oddelegowany Christian Mroczkowski, gospodarzom podczas rozgrywania przewagi krążek nie kleił się jednak na kiju w związku z czym nie byli w stanie realnie zagrozić bramce rywala. Po wyrównaniu formacji hokeiści Cracovii sami zaczęli prokurować zagrożenie we własnej tercji. W pewnym momencie można było wręcz odnieść wrażenie, że krążek zaczyna przeszkadzać zawodnikom w biało-czerwonych strojach. W 30. minucie sfinalizowało się to, co od kilku minut wydawało się nieuniknione. Marcus Kallionkieli precyzyjnym podaniem obsłużył Travisa Vervede, który podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Impulsem dla gospodarzy okazała się nałożona w 32. minucie kara na Igora Smala. Podopieczni Marka Ziętary w ten okres przewagi przystąpili na wysokich obrotach i tylko festiwal świetnych interwencji Johna Murraya uchronił GieKSe od straty bramki. W 36. minucie katowicki golkiper był już jednak bezradny wobec strzału Damiana Kapicy, który dał Cracovii kontaktowe trafienie. Ledwie minutę później krążek kolejny raz znalazł się w bramce gości. Arbitrzy analizując jednak zapis wideo dopatrzyli się, że guma wpadła tam przez boczną siatkę, w związku z czym trafienie nie mogło zostać uznane. Taki obrót spraw nie podciął skrzydeł zawodnikom z Krakowa i już w 38. minucie gospodarze bezspornie zdobyli bramkę w prawidłowy sposób, gdy koronkową akcję swojego zespołu wykończył Johan Lundgren.

Początek trzeciej odsłony należał do Cracovii. W 48. minucie gospodarze zdołali udokumentować swoją przewagę po raz pierwszy w dzisiejszym spotkaniu wychodząc na prowadzenie. Radość ze zdobytej bramki okazała się jednak przedwczesna. Arbitrzy ponownie podjęli decyzję o analizie wideo bramkowej sytuacji i błyskawicznie wydali werdykt o niezaliczeniu trafienia dla Cracovii. Spiker oznajmił krakowskiej publiczności, że powodem dla którego bramka nie została uznana było kopnięcie krążka łyżwą. Taka interpretacja  spotkała się z protestami w szeregach gospodarzy, które finalnie przyniosły drużynie Cracovii kare mniejszą za niesportowe zachowanie. W 54. minucie swoją wysoką dyspozycję potwierdził Christian Mroczkowski. 30-latek pokusił  się o indywidualną akcję i precyzyjnym strzałem posłał krążek poza zasięgiem Alexa D’Orio. Choć hokeiści Cracovii do samego końca ambitnie walczyli, aby odwrócić losy meczu, to nie pomogła im w tym ani kara nałożona na Marcusa Kallionkieliego, a także decyzja trenera Ziętary o wycofaniu z bramki Alexa D’ Orio.

Comarch Cracovia - GKS Katowice 2:3 (0:1, 2:1, 0:1)
0:1 Jean Dupuy - Ben Sokay (01:11)
0:2 Travis Verveda - Marcus Kallionkieli, Dante Salituro (29:55)
1:2 Damian Kapica - Johan Lundgren (35:42)
2:2 Johan Lundgren - Tim Wahlgren, Damian Kapica (37:17)
2:3 Christian Mroczkowski - Ben Sokay, Jean Dupuy (53:04)

Sędziowali: Andrzej Nenko, Paweł Breske (główni) - Eryk Sztwiertnia, Maciej Waluszek (liniowi)
Minuty karne: 6-10
Strzały: 28-22
Widzów: 833

Cracovia: A. D'Orio - A. Brandhammar, O. Jaśkiewicz (2), K. Mocarski, O. Olsson, H. Johansson - M. Kruczek, A. Younan, J. Lundgren, T. Wahlgren, D. Kapica (2) - J. Wanacki, S. Bieniek, S. Brynkus, M. Bezwiński, S. Marzec - D. Tynka, J. Kamienieu, K. Sterbenz, D. Jarosz, F. Kapica.
Trener: Marek Ziętara

GKS Katowice: J. Murray - T. Verveda, K. Maciaś, P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - A. Varttinen, S. Koponen, J. Dupuy, M. Kallionkieli (2), C. Mroczkowski (2) - A. Runesson (2), P. Englund (2), D. Salituro, S. Anderson, B. Sokay - M. Dawid, J. Hofman, M. Michalski, I. Smal (2), M. Bepierszcz.
Trener: Jacek Płachta
 

Czytaj także:

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 12

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • maślanka
    2024-11-26 20:40:09

    drukarnia a nie liga

    • LukaszOsw
      2024-11-26 21:08:10

      Jak pisaliśmy o tym że sędziują pod katowice to wyzywaliscie od płaczek. Jak Dziubiński powiedział prawdę to polał się na niego hejt.
      Więc macie co chcecie.

    • maślanka
      2024-11-26 21:50:52

      nikogo w krakowie nie intsresuje pod kogo sedziowali kiedys, co kto mowil kiedys. W tym meczu sedziowie urzadzili niezly cyrk i tyle, ale znajac zycie nikt z tym nic nie zrobi. I jak cos, to najgorsze w tym wszystkim jest to ze polowa meczy jest w tej lidze sedziowana w taki sposob... zalosne i tyle

    • defcom
      2024-11-27 06:08:23

      LukaszOsw - Napisałeś już oficjalną skargę na sędziów czy dalej płaczesz razem z dziubńskim w poduszkę ?

  • Karol1964
    2024-11-26 21:33:24

    Lukasz mnie też nie podobało się sędziowanie szczególnie przy pierwszej bramce dla Crakovii gdzie zawodnik gospodarzy uderzył zawodnika gieksy kijem w twarz a będący obok sędzia udawał że nic nie było i puścił grę ale pewnie zrobił to dla dobra Gieksy a nie Crakovii. Sędziowie tego meczu byli po prostu słabi ale to norma w THL mecz moim zdaniem był wyrównany sporo chaotycznej walki z obu stron.

  • Hokejowy1964
    2024-11-26 22:14:45

    LukaOsw to jest post o meczu Craxy z GieKSą a co kogo interesuje w tym poście oświęcim z płaczkiem dziubińskim na czele..... oświęcim zawsze najbardziej pokrzywdzony.....

    • kaznodzieja
      2024-11-27 00:37:29

      Sam jesteś płaczek

  • tombot64
    2024-11-27 00:47:04

    dziubiński płaczek to już legenda tego nie zmienicie haha

  • LukaszOsw
    2024-11-27 06:42:45

    Boli was boli cały czas. Tacy pewni siebie byli :)

    • Gieksiorz_z_Bogucic
      2024-11-27 10:53:24

      Tak jak was bolało w sezonie 21/22 22/23

    • Gieksiorz_z_Bogucic
      2024-11-27 10:53:26

      Tak jak was bolało w sezonie 21/22 22/23

  • Gieksiorz_z_Bogucic
    2024-11-27 10:49:11

    Najlepsze jest to ze w poście który dotyczy GieKSy i Craxy udzielają sie Unici i dalej płączą.....

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe