Komisarz NHL Gary Bettman przyznaje, że powrót ligi do gry byłby ważny dla psychiki ludzi pozostających w izolacji. Ale nie będzie to możliwe, dopóki zagrożenie epidemią się nie zmniejszy.
Najważniejszy człowiek w NHL udzielił wywiadu amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN, a głównym tematem rozmowy był oczywiście ewentualny powrót do gry ligi pauzującej od 12 marca.
- To, kiedy będziemy mogli wrócić zależy od rzeczy, nad którymi my nie mamy absolutnie żadnej kontroli, ponieważ wszystko zaczyna się od zdrowia ludzi i ich samopoczucia - skomentował Bettman. - I dopóki nie będziemy mieli poczucia, że ludzie mogą być obok siebie, nie tylko żeby wypełniać hale, ale także zawodnicy, by zebrać się i trenować, nie będziemy wiedzieli, kiedy rozgrywki wrócą. To jest coś, czemu przyglądamy się każdego dnia.
Zawodnicy NHL pozostają w samoizolacji zaleconej im przez władze ligi. Dziś zalecenie to zostało wydłużone do końca kwietnia.
Wśród pojawiających się pogłosek o możliwości wznowienia rozgrywek była i taka, że NHL może rywalizować bez kibiców w jednej lub kilku halach na neutralnym terenie, być może nawet w okresie wakacyjnym. Bettman po raz kolejny podkreślił, że jest to opcja rozpatrywana, tak jak wiele innych. - Wszystkie zawodowe ligi są w podobnej sytuacji. W naszym przypadku spekuluje się o tym, że moglibyśmy grać na przykład w Grand Forks w Dakocie Północnej. Fakty są takie, że w naszej sytuacji, jeśli jakaś okazja się pojawi, to trzeba być przygotowanym - mówi. - Dlatego nie możemy odrzucać żadnej rozsądnej alternatywy, nawet jeśli niektóre później okażą się nierealne.
Na razie epidemia za Oceanem nie zwalnia. Sam amerykański stan Nowy Jork ma już więcej potwierdzonych przypadków zachorowań na Covid-19 niż jakikolwiek kraj świata poza USA. Całe Stany Zjednoczone zapewne dziś przekroczą 600 tysięcy potwierdzonych zakażeń. W Kanadzie oficjalnie wiadomo o 25 tysiącach ludzi, którzy zachorowali.
Bettman odniósł się do swojej rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem z początku kwietnia, podczas której poruszony został także szerszy kontekst wpływu pandemii koronawirusa i wynikającej z niej samoizolacji na samopoczucie i zdrowie ludzi. Komisarz NHL zgadza się z tym, że powrót sportowców do gry mógłby być dla społeczeństw pozytywnym impulsem w trudnym momencie.
- W czasie rozmowy z prezydentem wyraziliśmy pragnienie powrotu sportowców do gry. To coś, co dla psychiki społeczeństwa amerykańskiego i kanadyjskiego byłoby bardzo ważne - mówi. - Sport może być tym czymś, co połączy ludzi, częścią uzdrawiania z psychicznego punktu widzenia. Ale zgodziliśmy się, że dopóki nie będzie do tego odpowiedniego momentu, są pilniejsze sprawy niż to, kiedy wrócimy i tak jak mówiłem, wszystko zaczyna się od zdrowia i samopoczucia ludzi.
Komisarz NHL regularnie prowadzi rozmowy z przedstawicielami Związku Zawodników ligi, również na temat czasu potrzebnego graczom na treningi przed ewentualnym wznowieniem sezonu.
- Jak bardzo zawodnicy nie staraliby się dbać o siebie w domowych siłowniach, to nie byli na lodzie od miesiąca i potrzebowaliby 2-3 tygodni, by wrócić do takiej formy meczowej - tłumaczy. - Więc tak jak martwimy się o ochronę wszystkich przed koronawirusem, to chcielibyśmy też, by nasi zawodnicy nie ryzykowali swoim zdrowiem wracając zbyt wcześnie i bez przygotowania do gry.
Czytaj także: