Komorski: Każdy rywal jest bardzo wymagający
Siedem zwycięstw na swoim koncie mają hokeiści GKS-u Tychy. Podopieczni Andrieja Sidorienki w piątkowy wieczór pokonali na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 4:1. – Dwa pierwsze mecze przegraliśmy, dlatego podeszliśmy do tego spotkania bardzo cierpliwie i chcieliśmy przeczekać pierwszą tercję – powiedział Filip Komorski, kapitan trójkolorowych.
HOKEJ.NET: – Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej tercji nie padła żadna bramka, w drugiej to wy straciliście gola jako pierwsi, ale później odwróciliście losy spotkania.
Filip Komorski, kapitan GKS-u Tychy: – Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Dwa pierwsze przegraliśmy, dlatego podeszliśmy do tego spotkania bardzo cierpliwie i chcieliśmy przeczekać pierwszą tercję. W drugiej straciliśmy gola w końcówce osłabienia. Na szczęście w tej samej tercji zyskaliśmy przewagi, a co za tym idzie szanse na wyrównanie. Cieszymy się z tego powodu, ponieważ nasze przewagi do tej pory nie wyglądały najlepiej, ale w starciu z JKH wyglądały solidnie. W trzeciej tercji strzeliliśmy szybko kolejną bramkę, co pozwoliło nam kontrolować przebieg całego meczu, a co za tym idzie nie daliśmy przeciwnikowi szans na strzelanie kolejnych goli.
To już wasze siódme zwycięstwo z rzędu. Po wygranej z mistrzem i wicemistrzem Polski pokonaliście teraz brązowego medalistę. Jesteście na fali...
– Tak, zgadza się. Po słabym początku sezonu dziś nabraliśmy pewności siebie. Tylko się cieszyć, bardzo chcemy tę dobrą serię podtrzymać.
Zdobyłeś trzecią i kluczową bramkę dla waszej drużyny, padła ona po widowiskowej akcji.
– Fajnie rozegrana sytuacja. Bartek Jeziorski wraz z Ondřejem Šedivým wymienili krążek między sobą, następnie podali go wprost na łopatkę mojego kija. Znalazłem się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Oczywiście była to bardzo ważna bramka, bo gol na 3:1 dał nam większy margines i większą dozę pewności siebie, a jednocześnie podłamał chłopaków z Jastrzębia i później grało nam się zdecydowanie lepiej.
Jakie są cele waszej drużyny w najbliższym czasie ?
– Na pewno musimy wygrywać każdy kolejny mecz, ponieważ wszyscy rywale są bardzo wymagający. Z tyłu głowy mam już natomiast Puchar Polski i to jest cel, na którym bardzo nam zależy.
Rozmawiał: Marcin Janicki
Komentarze