Travis Konecny podpisał długą i lukratywną umowę z Philadelphia Flyers. Na jej podstawie w ciągu ośmiu lat wzbogaci się o 70 milionów dolarów. Kontrakt wejdzie w życie od sezonu 2025/26.
Na mocy parafowanego właśnie kontraktu, Kanadyjczyk będzie zarabiał rocznie 8,75 miliona dolarów. Srebrnemu medaliście Mistrzostw Świata z 2017 roku a także uczestnikowi zeszłorocznego Meczu Gwiazd NHL kończy się wcześniejsza, sześcioletnia umowa podpisana z "Lotnikami", która opiewała na kwotę 33 milionów dolarów.
– Cieszę się, że wszyscy doszliśmy do porozumienia. Bardzo zależało mi na tym, by pozostać w tym klubie, chcę tu grać do końca kariery – powiedział mediom napastnik. – Razem z żoną chcemy zostać w Filadelfii, bardzo nam się to miasto podoba a mnie samemu ogromnie odpowiada drużyna jak i cała organizacja "Lotników".
Konecny trafił do NHL w pierwszej rundzie draftu w 2015 roku. Od początku gra właśnie w Filadelfii. W sumie wystąpił dotąd w 564 meczach rundy zasadniczej (174 bramki, 226 asyst) oraz w 22 spotkaniach fazy play-off (1 gol, 7 asyst). W zeszłym sezonie zdobył dla Lotników 68 punktów.
– Travis to integralna część naszej drużyny i ogromnie się cieszymy, że zostaje z nami na tak długo. Jest liderem w szatni, ma doskonałą etykę pracy i jest szalenie zdeterminowany, by walczyć wraz z naszym klubem o najwyższe cele – oświadczył Daniel Briere, generalny menedżer Flyers.
Filadelfijski klub już od czterech sezonów nie kwalifikuje się do fazy play-off.
– Jak – nie jeżeli – dostanę szansę zdobyć Puchar Stanleya, to gdyby przytrafiło mi się to w jakimkolwiek innym klubie, czułbym się z tym zwyczajnie źle, coś by było bardzo nie na miejscu. Wierzę, że sukces jest tuż za rogiem – dodał Kanadyjczyk.
Czytaj także: