Przedwczesny koniec sezonu dla Tomasza Wawrzkiewicza. Najlepszy zawodnik w Polsce w sezonie zasadniczym zerwał więzadła w lewym kolanie.
Wtorkowy poranek. Pokój hotelowy w O¶więcimiu. Mija 8:30. Wawrzkiewicz budzi się przed jedynym zaplanowanym na ten dzień treningiem. Cieszy się. To ostatnie wyczerpuj±ce zajęcia przed wyjazdem do Warszawy. Słoneczny dzień napawa optymizmem przed rozpoczynaj±cym się w czwartek turniejem przedolimpijskim na Łotwie. Wawrzkiewicz jest w znakomitej formie. Trener reprezentacji Andriej Sidorenko uważa, że to wła¶nie bramkarz TKH/ThyssenKrupp/Energostal może pełnić rolę pierwszego golkipera polskiego zespołu w trakcie zawodów w Rydze.
Nadchodzi 9:55. Trwa trening. Wawrzkiewicz nie zawodzi. Z łatwo¶ci± broni kolejne strzały napastników reprezentacji, którzy irytuj± się, ponieważ Sidorenko dokładnie obserwuje kolejne przegrywane przez nich pojedynki z torunianinem. Ten jest coraz bardziej zadowolony. Trening zbliża się do końca. Zawodnicy maj± indywidualne zajęcia na lodzie. Wawrzkiewicz wykonuje indywidualne ćwiczenia, które maj± do końca rozci±gn±ć mię¶nie. Robi rozkrok. Nagle czuje ból w kolanie. Bezwładnie upada na taflę lodowiska. Nie jest w stanie wstać samodzielnie. Potrzebuje pomocy kolegów.
Koniec sezonu dla zawodnika. Jest 11:06. ¦wietny poranny nastrój Wawrzkiewicza mija bezpowrotnie. Już jest po rozmowach z lekarzem. Wstępna diagnoza jest bezwzględna. Uraz więzadeł w kolanie. To przekre¶la wszystkie najbliższe plany zawodnika TKH/ThyssenKrupp/Energostal. Hokeista nie ma żadnych szans na występy na lodzie w ci±gu najbliższych miesięcy. Załamany Wawrzkiewicz wraca do hotelowego pokoju. Czekaj± na niego koledzy z klubowego zespołu. Pomagaj± mu się pakować. Torunianina czeka droga do domu, a nie wyprawa do Rygi.
Uraz Wawrzkiewicza komplikuje plany reprezentacji, ale i klubu z Torunia. Kadrowicze w czwartek spotkaniem z Białorusi± zainauguruj± na Łotwie rywalizację o awans do igrzysk olimpijskich w Turynie w 2006 roku. Bramkarz TKH/ThyssenKrupp/Energostal miał być jednym z filarów zespołu Sidorenki. W połowie lutego rozpoczyna się również najważniejsza czę¶ć sezonu dla klubów polskiej ekstraklasy. Torunianie walczyć będ± z gdańskim Stoczniowcem. Je¶li pokonaj± zespół znad morza otworzy się przed nimi szansa na zdobycie nawet złotego medalu mistrzostw kraju. Zespół zostaje jednak już bez Wawrzkiewicza. Golkiper musi spędzić najbliższe miesi±ce na rehabilitacji i odbudowie więzadeł. - Jestem załamany - przyznaje.
Filip Łazowy, Paweł Rzekanowski - Gazeta Wyborcza
Czytaj także: