Hokej.net Logo

Koniec siedmiu chudych lat?

2008-12-20 08:55 NHL
Koniec siedmiu chudych lat?

Chicago Blackhawks po zwycięstwie nad Calgary Flames mają na koncie sześć wygranych z rzędu - najwięcej od siedmiu lat. Równie długo czekają na powrót do play-offs.

Blackhawks w piątek pokonali w Pengrowth Saddledome w Calgary miejscowych Flames 3:2, dzięki trafieniu Duncana Keitha już w 23. sekundzie dogrywki. Oznacza to, że po raz pierwszy od przełomu lat 2001 i 2002 (26 grudnia - 6 stycznia) odnieśli sześć zwycięstw z rzędu. Sezon 2001-02, w którym poprzednio udało im się uzyskać taką serię zakończyli awansem do playoffów, czego jak dotąd nigdy nie powtórzyli. Zwycięstwo dał wczoraj podopiecznym Joela Quenneville`a gol Dunana Keitha, ale ofensywny obrońca Blackhawks tylko skorzystał z fantastycznej indywidualnej akcji Jonathana Toewsa, który przebił się przez obronę gospodarzy i został zahaczony przez Cory`ego Saricha. Kiedy sędzia sygnalizował karę na tego ostatniego Toews zdołał odegrać krążek przed bramkę, a tam znalazł się Keith, który wobec faktu, że Miikka Kiprusoff leżał już na lodzie nie miał problemów ze zdobyciem gola. Wcześniej mecz nie układał się najlepiej dla gości, bowiem po golu byłego gracza Blackhawks, Rene Bourque`a to Płomienie prowadziły po pierwszej tercji 1:0. Asystując przy tym golu Jarome Iginla uzyskał punkt numer 800 w NHL.

Straty udało się odrobić na początku drugiej odsłony Dave`owi Bollandowi, który wykorzystał niepewną postawę fińskiego bramkarza Flames, a pięć minut później w przewadze prowadzenie dał swojej drużynie Patrick Kane, którego strzał będący w wyższej formie Kiprusoff być może również by obronił. Przy obu golach asystował Brian Campbell. Strzelec pierwszego gola dla drużyny Mike`a Keenana, Rene Bourque zanotował jeszcze asystę przy wyrównującym trafieniu Davida Mossa, a wobec remisu 2:2 to właśnie dogrywka przesądziła o zwycięstwie Blackhawks. Jednym z bohaterów meczu był ich bramkarz, Nikołaj Chabibulin, który obronił 32 strzały. Chicago Blackhawks po 30 spotkaniach mają na koncie 41 punktów i zajmują drugie miejsce w Central Division, tylko za Detroit Red Wings, z którymi najbliższy mecz rozegrają 30 grudnia. Będzie to siedemsetne bezpośrednie spotkanie w historii obu klubów - żadne drużyny w NHL nie zmierzyły się dotąd ze sobą więcej razy. Mecz numer 701 odbędzie się 1 stycznia na baseballowym stadionie Wrigley Field w Chicago.

Strzelec zwycięskiego gola we wczorajszym spotkaniu, Duncan Keith wyjaśniał tajemnicę dobrej postawy, która może wreszcie dać Blackhawks awans do playoffów. - Mamy teraz dużo pewności siebie - komentował. - Jesteśmy grupą młodych chłopaków i nie myślimy zbyt wiele o tym wszystkim, co się dzieje dookoła. Po prostu chcemy mieć radość z gry, z tego że jesteśmy razem i że możemy wspólnie wygrywać. Jonathan Toews brzmiał po spotkaniu bardzo podobnie. - Do każdego meczu podchodzimy z pewnością siebie i wiarą w to, co robimy, ale przede wszystkim nie przeceniamy tego, co dotąd osiągnęliśmy - mówi Toews. - Nigdy nie jesteśmy do końca zadowoleni, zawsze jest coś, co możemy zrobić trochę lepiej. Punkt zdobyty we wczorajszym spotkaniu pozwolił hokeistom Calgary Flames utrzymać prowadzenie w Northwest Division, w której właśnie o jedno "oczko" wyprzedzają oni Vancouver Canucks.



New Jersey Devils pewnie, 5:1 pokonali Ottawa Senators. Senators, grający ostatnio bardzo słabo w osłabieniach strzelili co prawda gola w mniej licznym składzie, ale w takich sytuacjach stracili także trzy bramki. Bohaterem meczu był Patrik Eliáš, który strzelił dwa gole i dwa razy asystował. Cztery asysty zaliczył za to Zach Parise. Bramkarz Senators, Alex Auld we wszystkich czterech meczach przeciwko Devils w karierze ponosił porażki. Spotkanie było pojedynkiem trenerów, którzy poprowadzili reprezentacje Kanady do ostatnich czterech tytułów Mistrza Świata do lat 20. Szkoleniowiec Devils, Brent Sutter uczynił to w latach 2005, 2006, a prowadzący Senators Craig Hartsburg 2007 i 2008.

Bardzo interesujący był mecz Buffalo Sabres z Los Angeles Kings. Sabres wygrali aż 5:0, mimo że ich rywale osiągnęli w strzałach przewagę 40-23. Świetnie spisał się jednak Ryan Miller, który zanotował trzeci "shutout" w sezonie i dziesiąty w karierze, za to znów potwierdziło się to, że Kings mają problemy z bramkarzami. Na początku trzeciej tercji po wpuszczeniu czwartego gola Jasona LaBarberę zastąpił Jonathan Quick. Gola i dwie asysty zaliczył Derek Roy, który punktuje bez przerwy od ośmiu spotkań, a o jedną asystę mniej uzyskał Drew Stafford. Asystę zaliczył najlepszy strzelec NHL, Thomas Vanek, który obok 24 goli ma na koncie tylko sześć punktowych podań.

Minnesota Wild potrzebowali spotkania z najsłabszą drużyną ligi, żeby zakończyć swoją passę porażek. Wild wygrali z New York Islanders 4:1 i zakończyli najgorszy w historii klubu okres sześciu przegranych z rzędu. O zwycięstwie przesądził pierwszy w NHL gol 19-letniego Coltona Gilliesa. Pozostałe bramki dla Wild zdobyli Stephane Veilleux, Mikko Koivu i Pierre-Marc Bouchard, a dla Wyspiarzy trafił Richard Park. Wcześniej niż oczekiwano do składu Islanders po kontuzji nadgarstka wrócił Kyle Okposo. Być może było to spowodowane możliwością występu w jego rodzinnym mieście, St. Paul.

Mimo przewagi Edmonton Oilers w całym meczu to Anaheim Ducks wygrali po rzutach karnych spotkanie pomiędzy obiema drużynami. Kaczory po dwóch tercjach prowadziły 2:0, ale w trzeciej odsłonie gospodarze wyrównali. Rzut karny jako jedyny wykorzystał jednak Corey Perry, dzięki czemu dwa punkty pojechały do Kalifornii. Trener Oilers, Craig MacTavish być może wiedząc, że jak dotąd od wprowadzenia do NHL rzutów karnych żaden zespół, który zmienił przed nimi bramkarza nie wygrał zdecydował się pozostawić w bramce Dwayne`a Rolosona, mimo że Mathieu Garon w barwach "Nafciarzy" wygrał dotąd wszystkie dodatkowe serie. Wczoraj bohaterem był jednak szwajcarski bramkarz Ducks, Jonas Hiller, który wyrównał klubowy rekord broniąc 51 strzałów z gry, a później zatrzymał wszystkie trzy karne.


Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe