Hokej.net Logo

"Kontaktowe" zwycięstwo Oilers. Finał Pucharu Stanleya wraca do Kanady [WIDEO]

2024-06-19 07:05 NHL
Zawodnicy Edmonton Oilers Connor McDavid i Warren Foegele (tyłem).
Zawodnicy Edmonton Oilers Connor McDavid i Warren Foegele (tyłem).

Connor McDavid znów "wziął drużynę na plecy" i pociągnął do zwycięstwa w meczu numer 5 finału NHL. Edmonton Oilers wygrali na Florydzie z Panthers i w piątek u siebie spróbują wyrównać stan finałowej rywalizacji, w której wydawali się pogrzebani po 3 spotkaniach.

Po sobotnim zwycięstwie 8:1 w meczu numer 4, tej nocy "Nafciarze" wygrali w Sunrise z Panthers 5:3 i w całej serii finałowej przegrywają już tylko 2-3.

Tak jak w sobotę, ekipa z Edmonton otworzyła wynik golem zdobytym w osłabieniu. Wtedy Connor Brown w kontrze obsłużył podaniem Mattiasa Janmarka Nyléna, a tym razem sam zakończył akcję, trafiając na 1:0 w 5. minucie.

Później goście prowadzili 3:0 i 4:1, ale Panthers odrobili 2 gole i sprawili, że końcówka była emocjonująca. W niej Janmark Nylén trafił w słupek pustej już bramki gospodarzy, a chwilę później Matthew Tkachuk desperacko rzucając się na lód wybił krążek tuż sprzed linii bramkowej, tyle że "gumę" przejął McDavid, który celnym strzałem ustalił wynik na 5:3.

To był czwarty punkt kapitana gości tego wieczoru. W sobotnim meczu numer 4 zdobył 4 "oczka" za gola i 3 asysty, a tym razem trafił 2 razy i dwukrotnie asystował.

W 22. minucie asystował w przewadze przy pierwszym w finale golu najlepszego strzelca play-off (15 goli) Zacha Hymana na 2:0. W 25. sam podwyższył na 3:0 strzałem z bardzo ostrego kąta, odbijając krążek od nóg bramkarza rywali Siergieja Bobrowskiego.

Ale jego najpiękniejsza akcja miała miejsce w 32. minucie, gdy Oilers znów grali w przewadze. W swoim stylu przejął krążek w tercji obronnej i ruszył na pełnej szybkości, mijając po drodze graczy rywali. Strzelił tak w NHL już wiele goli, ale tym razem podał krążek do Coreya Perry'ego, który z bliska trafił po raz pierwszy w tegorocznym play-offie.

Perry chwilę wcześniej wskoczył na lód po dyskusji w boksie gości między nim a Darnellem Nurse'em, który pokazywał, by to właśnie Perry wyjechał na taflę. Gdyby pojawił się na niej Nurse, to gol pewnie by nie padł, bo obrońca Oilers raczej nie znalazłby się tak blisko bramki.

McDavid wyśrubował już do 34 swój rekord asyst w jednej fazie play-off NHL. Jego 42 punkty to 4. wynik w historii, tylko za dwoma rezultatami Wayne'a Gretzky'ego (47 w 1985 roku i 43 w 1988) oraz jednym Mario Lemieux (44 w 1991).

W samym finale ma już 11 punktów, czyli o 5 więcej niż drugi w finałowej klasyfikacji punktowej Evan Rodrigues z Panthers i tylko o 2 mniej niż wynosi historyczny rekord Gretzky'ego z 1988 roku. Coraz częściej mówi się, że Trofeum Conna Smythe'a dla MVP rozgrywek play-off powinno trafić do niego nawet jeśli jego zespół przegra finał. Takiej sytuacji nie było od 21 lat.

- Gdy jesteśmy pod ścianą, on bierze nas na plecy. Widać, dlaczego jest najlepszym zawodnikiem - skomentował po meczu Perry.

Ten ostatni jest pierwszym w historii zawodnikiem, który zagrał w finale Pucharu Stanleya w 5 różnych drużynach. Wygrał tylko w 2007 roku jako gracz Anaheim Ducks, a przegrywał w 2020 w barwach Dallas Stars, 2021 jako gracz Montréal Canadiens i 2022 w drużynie Tampa Bay Lightning. Jego 213 występów w fazie play-off to rekord wśród obecnie występujących w lidze hokeistów.

Nieco w cieniu występu McDavida 3 asysty zaliczył dla Oilers Evan Bouchard, który w play-off ma ich już 26 i pobił rekord wszech czasów wśród obrońców, należący dotąd do Paula Coffeya, który w 1985 roku także dla drużyny z Edmonton zanotował 25 punktowych podań.

Bouchard zdobył łącznie 32 punkty, co jest trzecim wynikiem w historii i najlepszym w XXI wieku wśród defensorów.

Drużyna Edmonton Oilers w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu postara się u siebie wyrównać stan finału na 3-3. O ile żadna z rozpoczynających finał Pucharu Stanleya na wyjeździe drużyn nie zdołała skutecznie odwrócić wyniku ze stanu 0-3 i 1-3, to z 2-3 udało się to 3 razy na 30 prób.

A Oilers w tej fazie play-off już raz z takiej sytuacji wyszli. W drugiej rundzie z Vancouver Canucks przegrywali właśnie 2-3, by zwyciężyć 4-3. Podopieczni Krisa Knoblaucha w tym play-offie 4 razy grali mecze, które mogły ich wyeliminować z rywalizacji i wygrali wszystkie.

Dla Panthers ostatniej nocy Tkachuk zdobył pierwszego gola od 10 meczów i zaliczył asystę, taki sam punktowy dorobek uzyskał Rodrigues, a gola kontaktowego w trzeciej tercji zdobył Oliver Ekman-Larsson.

Ale gospodarze wczorajszego meczu, którzy w pierwszych 2 spotkaniach finału stracili tylko 1 gola, a w pierwszych 3 tylko 4, w 2 ostatnich grach znaleźli krążek w swojej siatce aż 13 razy.

Tej nocy nie wykorzystali żadnej z 3 gier w przewadze, a rywale trafili do ich bramki 2 razy w 5 przewagach. Drużyna Paula Maurice'a w całym finale grając w przewadze zdobyła 1 gola na 16 okazji, a straciła 2.

Ale choć dziennik "Edmonton Sun", wskazując że to po stronie "Nafciarzy" jest teraz impet serii finałowej, napisał przewrotnie, że Oilers "prowadzą w finale 2-3", to nadal "Pantery" potrzebują tylko jednego zwycięstwa, by sięgnąć po puchar.

Maurice przekonuje, że po 2 porażkach z rzędu jego zespół jest w gruncie rzeczy w takiej samej sytuacji, w jakiej był prowadząc 3-0.

- Absolutnie nic nie zmieniło się w naszej sytuacji w tych dwóch meczach, poza tym, że nauczyliśmy się kilku rzeczy - mówi. - Niektórych lekcji nie potrzebowaliśmy odrabiać, bo mieliśmy ich już wystarczająco dużo. Ale nic dla nas się nie zmieniło. Ani jedna rzecz.

Florida Panthers - Edmonton Oilers 3:5 (0:1, 2:3, 1:1)
0:1 Brown 5:30 (w osłabieniu)
0:2 Hyman - Bouchard - McDavid 21:58 (w przewadze)
0:3 McDavid - Foegele - Bouchard 25:00
1:3 Tkachuk - Rodrigues 26:53
1:4 Perry - McDavid - Bouchard 31:54 (w przewadze)
2:4 Rodrigues - Montour - Bennett 32:08
3:4 Ekman-Larsson - Tkachuk 44:04
3:5 McDavid 59:41 (pusta bramka)
Strzały: 32-24.
Minuty kar: 12-8.
Oczekiwane gole (xG): 3,15 - 3,31.
Widzów: 19 956.
Stan serii: 3-2. Szósty mecz w nocy z piątku na sobotę w Edmonton.

Skrót meczu:

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • J_Ruutu
    2024-06-19 09:09:04

    Brawo Nafciarze, jeszcze dwa takie mecze i Puchar dla Kanady. :)

  • rawa
    2024-06-19 09:21:34

    Kolejny słaby mecz Panter. Nie można wygrać meczu grając tylko 20 minut. Montour bardzo słaby dzisiaj, Barkov bez blasku, Bob też niepewny. Jedynie Tkachuk dzisiaj grał na poziomie. Mam nadzieje, że po dzisiejszej wtopie Paul Maurice przestanie w konferencjach pier.dolić, że jest zadowolony z gry i z porażki sporo się nauczą. Ogarnij ich Paul i niech zaczną grać. Wypierd.ol tego Okposo ze składu i wrzuć Cousinsa. Chłopie tu jest środek nocy. Ile jeszcze mam nocek zarwać😉

    • staatys
      2024-06-19 17:00:29

      Właśnie zakończyłem rozmowę z Paulem. Solennie obiecał, że już więcej nie będzie pier.dolić, a nawet wypierd.oli tego Okposo ze składu i wrzuci Cousinsa. Tak, że nie martw się.

    • rawa
      2024-06-19 21:00:08

      Staatys tyś jest wporzo. Żeś mnie uspokoił.

  • tfor23
    2024-06-19 09:52:38

    To co McDavid zrobił przy golu Perry'ego to jest nieporozumienie...jestem kibicem Flames ale cieszę się, że mam możliwość oglądać występy tego gościa. Uważam, że niezależnie od wyniku finału nie danie mu MVP play-offów będzie skandalem. No i mamy jeszcze co najmniej 1 mecz NHL przed sezonem ogórkowym ;)

  • Cubix7
    2024-06-19 16:47:04

    Puchar Stanleya zdobędzie Edmonton a załatwi im to McDavid
    Każdy kibic Panters powinien się z tym pogodzić bo nic na to nie poradzicie
    Pokazała to bramka jak wystawił Perremu do pustaka

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe