Reprezentacja Polski przegrała z reprezentacją Niemiec 2:4 po ambitnej walce. To kolejny mecz biało-czerwonych, w którym o porażce decydują detale. Właśnie o nich porozmawialiśmy z defensorem naszej kadry, Arkadiuszem Kostkiem.
HOKEJ.NET: – Arek, kolejny ciasny mecz z Niemcami. Spodziewaliście się, że uda się dziś dogonić Niemców w trzeciej odsłonie?
Arkadiusz Kostek, obrońca reprezentacji Polski: – No tak. Była wiara, zwłaszcza kiedy strzeliliśmy pierwszego gola. Potem wrzucić krążek, mając nadzieję, że odbije się tam nie najgorzej i gdzieś tam później znajdziemy rozwiązanie.
Co właśnie zdecydowało dzisiaj, indywidualne błędy?
– Nie. Myślę, że nie. To była końcówka meczu, także trzeba było trochę więcej się otworzyć, trochę więcej zaryzykować, więc zdarzył się błąd, strata, którą Niemcy wykorzystali.
Zazwyczaj te pierwsze i drugie tercje są najlepsze w waszym wykonaniu. W starciu z Niemcami, paradoksalnie, ta trzecia była najlepsza w waszym wykonaniu. To chyba dobrze świadczy, że macie tutaj siły na pełne sześćdziesiąt minut.
– Tak jest, sił nam nie brakuje. Jesteśmy mocno zmotywowani do każdego meczu. Żadnego meczu nie odpuszczamy i zawsze mamy siły, żeby walczyć z tym przeciwnikiem.
Rozmawiał: Kamil Przegendza
Czytaj także: