Dzisiaj w Krakowie działacze klubowi będą debatowali nad tym, jak doprowadzić do dymisji prezesa PZHL.
Środowisko hokejowe, jak sięgamy pamięcią, nigdy nie było wolne od trosk, ale to, co teraz się dzieje, wywołuje u postronnych obserwatorów śmiech przez łzy i przypomina zabawę w kotka i myszkę. Piotr Hałasik, prezes związku, twardą ręką rządzi i dzieli, zaś grupa opozycyjna jest coraz większa i chyba bardziej zjednoczona. Nie ma tygodnia, by w rodzimym hokeju nie dochodziło do przesilenia i teraz zanosi się na kolejne. Dzisiaj w Krakowie dojdzie kolejnego spotkania prezesów ośmiu klubów ekstraligi (bez HC GKS Katowice!), którzy ustalą taktykę działania, by doprowadzić do dymisji obecnego prezesa.
TKM, czyli...
Gdy Piotr Hałasik był wynoszony na stanowisko prezesa, grono jego popleczników było szerokie i wszyscy go poklepywali po ramieniu, łącznie z dzisiejszymi adwersarzami. Od jakiegoś czasu prezes zdaje się działać w myśl hasła TKM, czyli teraz k... my. Bo jak inaczej zinterpretować fakt rozwiązania Wydziału Gier i Dyscypliny, kierowanego przez Bogdana Terleckiego oraz Komisji Odwoławczej, której szefował prezes Jastrzębia - Kazimierz Szynal. On wraz z dwoma innymi członkami zarządu, Andrzejem Skowrońskim i Adamem Ziębą, zrezygnowali z prac w zarządzie związku we wrześniu.
- Zakusy na rozwiązanie obu niezależnych organów były już czynione znacznie wcześniej. W końcu prezes dopiął swego - podkreśla szef rady nadzorczej spółki Tyski Sport, Andrzej Skowroński. - Prezes Hałasik lubi mieć wszystkie nitki w swoich rękach, więc wcale nie jestem zaskoczony.
-Nie będę wylewał krokodylich łez z powodu odwołania mnie - mówi prezes JKH GKS, Kazimierz Szynal.
-Miałem dodatkową pracę, choć na jej brak wcale nie narzekam. Informację o odwołaniu, bez uzasadnienia, otrzymałem mailem, ale mnie już nic nie jest w stanie zdziwić.
Groźba bojkotu?
Kością niezgody są również raty za „dzikie karty", które powinny uiścić KTH Krynica i Podhale Nowy Targ. Prezes Hałasik i jego współpracownicy uznali, że w razie nieuregulowania zaległości będą relegowane z ekstraligi. Dzisiaj, m.in. na tę okoliczność, dochodzi do spotkania prezesów klubów i będzie omawiana strategia działania w stosunku do władz PZHL. Dlaczego spotkanie odbywa się bez HC GKS Katowice?
-A pan sobie wyobraża współpracę z szefem katowickiego klubu? To na jego wniosek odwołano WGiD, stąd też jego nieobecność - podkreśla prezes Skowroński.
-Chyba, wedle niektórych, nie jesteśmy w ekstralidze. Wszystko pozostawiam bez komentarza - mówi szef katowickiego, Dariusz Domogała.
Strona sportowa to jedno, zaś aspekt prawny to drugie.
-Musimy działać wedle statutu i norm prawnych, jakie obowiązują w ustawie o sporcie-podkreślają liderzy opozycji.
Wniosek aktualny
Na 8 lutego przyszłego roku został zwołany zjazd uzupełniający do władz związku. Jednocześnie do siedzibyPZHL wpłynął wniosek 35 klubów o zwołanie nadzwyczajnego zjazdu sprawozdawczo-wyborczego. Jednak władza postanowiła grać m zwłokę i zaczęła sprawdzać autentyczność podpisów na wniosku. Sprawdzanie, przynajmniej nam się tak wydaje może trwać w... nieskończoność.
Czy obie zwaśnione strony mogą usiąść przy jednyn stole i wypracować kompromis? - Nie ma takiej możliwości, prezes zawłaszczy: związek - twierdzą oponenci Obsadza wszystkie funkcji swoimi ludźmi, którzy będą działali na jego modłę. Końca konfliktu nie widać.
Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport
Czytaj także: