Nawet Ci, którzy są wstrzemięźliwi w ocenianiu pracy sędziów nie szczędzili słów krytyki.
I nie chodzi tu o żale po przegranym meczu przez gospodarzy, ale o psucie widowiska poprzez nakładanie cudacznych kar.
KTH KRYNICA – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 3:4 (2:1,1:0,0:3)
Bramki:
0:1 Kobos T.-Rutkowski J. 1:40’
1:1 Kruczek P.-Dubel M. 14:52’
2:1 Kruczek D.-Zabawa M.-Iskrzycki M. 19:52’
3:1 Horowski G.-Kruczek P. 36:04’
3:2 Bernacki R.-Rajski K. 44:57’
3:3 Kobos T.-Kuźniecow K. 48:30’
3:4 Bernacki R.-Fonfara S. 53:50’
Kary:
3:21 Uharcek M 10 min. + kara meczu (KTH)
6:06 Masternak M. 2 min. (Zagłębie)
8:37 Golec K. 2 min. (Zagłębie)
10:14 Dubel M. 2 min.(KTH)
27:00 Bernat T. 2 min. (Zagłębie)
27:37 Precek M. 2 min. (KTH)
29:19 Bernat T. 2 min. (Zagłębie)
29:35 Piksa L. 2 min.+10 min. (KTH)
30:27 Precek M. 2 min. (KTH)
38:14 Kruczek P. 2 min. (KTH)
42:52 Tomasiak D. 2 min. (KTH)
45:32 Horowski G. 2 min. (KTH)
59:44 Bernacki R. 2 min. (Zagłębie)
KTH:Ziaja A., Ziaja M., Laurencik D., Kruczek D., Zabawa M., Piksa L., Uharcek M., Gaj B.,
Precek M., Horowski G., Dubel M., Iskrzycki M., Pawlik R., Tomasiak D., Kruczek P.,
Macierz K., Jaskólski K.
Zagłębie:Mrozowski G., Wylężek K., Cholewa M., Golec K., Kozłowski M., Bernacki R.,
Rosa Ł., Maj G., Rutkowski J., Bernat T., Kobos T., Kuźniecow K., Masternak M., Duszak K.,
Wieruszewski D., Rajski K., Fonfara S., Mikoś P.
Sędzia główny: Krzysztof Rzerzycha
Sędziowie liniowi: Tomasz Przyborowski, Tomasz Radzik
W drużynie Zagłębia od początku spotkania bronił Grzegorz Mrozowski, a sam mecz rozpoczął się szczęśliwie, dla Sosnowiczan bo już w drugiej minucie, po ładnej akcji gola zdobył Tomasz
Kobos. Asystentem był Jacek Rutkowski i zapewne nikt w boksie gości nie myślał, że to będzie dla przyjezdnych mecz – horror. Nic, bowiem nie zapowiadało, że będą musieli wykonać ciężką pracę, aby wywieźć z Krynicy-Zdroju trzy punkty. Na dodatek w czwartej minucie sędzia ukarał jednego z najlepszych napastników KTH. Najpierw Marian Uhercek został potraktowany kijem po rękach, a po braku reakcji ze strony Krzysztofa Rzerzychy głośno wyraził swoje niezadowolenie. Za dyskusje został ukarany karą 10 minut za niesportowe zachowanie. Tego jednak było mało i po kolejnej wymianie zdań sędzia nałożył na Słowaka karę meczu za niesportowe zachowanie. Gospodarze musieli radzić sobie bez doświadczonego napastnika i wywiązali się z powierzonego im zadania bezbłędnie. Kontaktowego gola zdobył Piotr Kruczek z podania Mateusza Dubela. Na prowadzenie krynicką drużynę wyprowadził brat Piotra, Dawid.
Strzelał z linii niebieskiej i mimo ofiarnej postawy jednego z zawodników Zagłębia krążek znalazł drogę do bramki gości. Podawali: Marcin Zabawa i Mateusz Iskrzycki, a wszystko to działo się na kilka sekund przed końcem tercji.
Druga tercja to walka o każdy krążek w tercjach obronnych, co zaowocowało aż siedmioma karami. W 36 minucie miejscowi wyprowadzili szybką kontrę. Do tercji sosnowieckiej jako pierwszy wjechał Grzegorz Horowski. Po swojej lewej stronie miał nieco cofniętego Piotra Kruczka i do Niego wycofał gumę. Ten oddał silny strzał w światło bramki, ale nie pokonał Grzegorza Mrozowskiego. Mrozowski odbił krążek przed siebie tak pechowo, że dopadł go
Grzegorz Horowski i popisał się skuteczną dobitką.
Wynik meczu rozstrzygnął się w ostatniej odsłonie. Zawodnicy Zagłębia Sosnowiec zdobywali upragnione bramki pokonując Artura Ziaję, gdy żadna z drużyn nie grała w osłabieniu. To ciekawe, bo w całym spotkaniu takich sytuacji było bez liku. Dwie ze straconych bramek obciążają jednak konto krynickiego bramkarza. Cóż, szczęście tym razem nie dopisało. Katecheci w tym spotkaniu wystąpili bardzo osłabieni. Z powodu kontuzji lub choroby nie zagrali kapitan Dominik Salamon, jeden ze skuteczniejszych graczy Paweł Zasadny, czołowy obrońca Daniel Galant oraz Rafał Żołnierczyk. Na kadrę do lat 18 powołanie otrzymali: snajper Pasiut i trzeci z Kruczków – Maciej. Biorąc pod uwagę, że za sprawą sędziego w meczu nie zagrał Marian Uharcek to można stwierdzić, że krynicki zespół w dzisiejszym spotkaniu występował bez siedmiu podstawowych zawodników. Taki wynik, mimo przegranej to dobry prognostyk na nadchodzące spotkania w walce o ekstraklasę.
Czytaj także: