Jak będzie wyglądał Hokejowy Puchar Świata w 2028 roku? Pod uwagę brane są dwa możliwe formaty - zdradza prezydent jednego z europejskich związków hokejowych. Od wyboru jednego z nich będzie zależała liczba i lista uczestników imprezy.
Jak informowaliśmy przed niemal dwoma tygodniami, NHL ogłosiła plany powrotu do rozgrywania Hokejowego Pucharu Świata. Pierwsza od 2016 roku impreza pod tym szyldem ma się odbyć w 2028 r., a później ma być rozgrywana regularnie w cyklach 4-letnich.
Ogłaszając te plany władze NHL i Związku Zawodników NHL (NHLPA) nie przedstawiły konkretnych planów dotyczących formatu rozgrywek. Mówiło się jedynie, że w imprezie ma brać udział co najmniej 8 zespołów. Teraz poznaliśmy nieco więcej informacji o tym, jakie warianty są rozważane.
Rąbka tajemnicy uchylił prezydent Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie (SZĽH) Miroslav Šatan. Były znakomity hokeista twierdzi, że rozpatruje się dwie możliwości, ale jedna z nich jest bardziej prawdopodobna.
- Zobaczymy pewnie format 8 reprezentacji narodowych, przynajmniej o tym słyszeliśmy. Jest tam jeszcze pewien inny wariant, w którym 6 drużyn wchodziłoby automatycznie do turnieju, a 4 drużyny w Europie grałyby jakieś kwalifikacje tuż przed Pucharem Świata. I z tych 4 drużyn prawdopodobnie 2 by wchodziły do turnieju - powiedział Šatan w wideopodkaście SZĽH.
Šatan dodał, że w tym drugim przypadku w "czwórce" zmuszonej do udziału w kwalifikacjach byłaby także Słowacja.
Od liczby uczestników imprezy będzie zależał ich skład. Na ostatnim HPŚ w 2016 roku wystąpiło 6 reprezentacji narodowych - Czechy, Finlandia, Kanada, Rosja, Szwecja i USA, a pozostałe 2 zespoły stanowiły: Europa, czyli drużyna złożona z najlepszych hokeistów państw europejskich, które nie miały swojej reprezentacji, a także Ameryka Północna - zespół najlepszych graczy z Kanady i USA w wieku do 23 lat.
Komisarz NHL Gary Bettman już zapowiedział, że tym razem tworzenie takich kombinowanych ekip w grę nie wchodzi, a grać mają wyłącznie reprezentacje krajów.
Ostatnim Hokejowym Pucharem Świata z udziałem tylko reprezentacji był ten z 2004 roku. Wtedy oprócz Czech, Finlandii, Kanady, Rosji, Szwecji i USA zagrały także zespoły Niemiec i Słowacji.
Teraz jednak sytuacja nieco się zmieniła, bo w światowej hierarchii mocno w górę poszła Szwajcaria, która w ostatnich 12 latach 3 razy zdobyła wicemistrzostwo świata, ma dziś więcej i bardziej znaczących hokeistów w NHL choćby od Słowacji, a w rankingu światowym zajmuje 5. miejsce, wyprzedzając nie tylko Niemcy i Słowację, ale także Szwecję i USA.
W przypadku wyboru wariantu z 8 drużynami Słowacy mogą się obawiać o swoje miejsce w turnieju, bo dziś w rankingu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) są na 9. pozycji, a na Mistrzostwach Świata regularnie plasują się za Niemcami, którzy zajmują 8. pozycję.
I chociaż Hokejowy Puchar Świata nie będzie organizowany wspólnie z IIHF, to wg Šatana miejsce w rankingu międzynarodowej organizacji może mieć znaczenie dla wyboru jego uczestników.
- Gdyby był ten system z 8 drużynami, to myślę, że będzie jakiś punkt w przyszłości, może za rok albo dwa, gdy NHL spojrzy na ranking światowy i tak jak na igrzyska olimpijskie biorą Top 8, tak tu będzie 8 najlepszych drużyn - mówi. - Także potrzebujemy dobrych wyników na może 2 lub 3 wielkich turniejach. Chodzi o Mistrzostwa Świata w tym roku, igrzyska w przyszłym i kolejne Mistrzostwa Świata. Z tych trzech turniejów by się liczyły punkty i później może wyjdzie ta "ósemka" - czy w niej jesteśmy, czy nie.
Czytaj także: