Do niecodziennej sytuacji doszło na lodowisku czeskiej Extraligi. W czasie meczu Pilzna z Vitkovicami (3:1) jednemu z zawodników wypadł ... telefon komórkowy, przez co na chwilę spotkanie zostało przerwane.
W 22 minucie spotkania sędziowie przerwali grę, gdyż na lodzie pojawił się przedmiot, który tam nie powinien być. Kiedy sędzia Pavel Hodek się schylił zobaczył, że jest to telefon komórkowy.
Odebrał go z rozbawieniem Jan Eberle, ale nie należał do niego lecz do jego kolegi Jana Hruški. Napastnikowi Vitkovic wypadł telefon w czasie akcji ze spodni, zapewne zapomniał w przerwie między tercjami go wyjąć ...
- Mówili, że należał do kogoś z Vitkovic. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Ale znowu nauczyliśmy się czegoś nowego, to sprawiło że mecz był lżejszy - śmiał się Martin Lang, napastnik HC Pilzno.
Tohle se jen tak nevidí.V @telhcz vypadne hráči telefon z kapsy, konkrétně Honza Hruška z @hcvitkovice pic.twitter.com/3322cLjZia
February 26, 2021
Czytaj także:
