Hokej.net Logo

Legendarny Wayne Gretzky kończy 62 lata

2023-01-26 09:00 NHL
Wayne Gretzky, najlepszy hokeista w historii NHL (Foto: Youtube)
Wayne Gretzky, najlepszy hokeista w historii NHL (Foto: Youtube)

Dziś urodziny jednego z najlepszych hokeistów w historii. Zawodnika, który pobił wszelkie rekordy NHL i stał się legendą ligi tak na taflach, jak i poza nimi. 62 lata kończy właśnie "The Great One" – Wayne Gretzky.

Gretzky urodził się w Brantford w prowincji Ontario. Pierwszy raz stanął na łyżwach mając niecałe trzy lata. Jeździć uczył się pod okiem ojca, Waltera, na zaimprowizowanej ślizgawce za domem - rodzina w ramach zimowych zabaw i rozrywek regularnie grała w przydomowego hokeja. Mały Wayne bardzo szybko połknął bakcyla i nie rozstawał się z kijem. Jako sześciolatek grał już zarówno, z jak i przeciwko dziesięciolatkom w lokalnych, dziecięcych ligach.

Gdy sam dotarł tego wieku miał już na koncie rekordową ilość prawie 400 goli i 139 asyst zdobytych dla juniorskiej drużyny Brantfort Nadrofsky Steelers oraz zainteresowanie ze strony mediów. Jego niecodzienne umiejętności i ogromne serce do gry nie uszły uwadze trenerów zespołów młodzieżowych. Za ich namową rodzice Wayne’a, zdając sobie sprawę z tego z jak niesamowitym talentem mają do czynienia, wysłali czternastoletniego syna do Toronto, by rozwijał się pod kątem zawodowstwa. Gretzky dostał się wtedy do drużyny dwudziestolatków, Toronto Nationals, i otrzymał tytuł ligowego nowicjusza roku - w swoim pierwszym sezonie zdobył 60 punktów w 28 spotkaniach, rok później były to już 72 punkty w 32 meczach.

W sezonie 1977/78 zagrał w drużynie Soo Greyhounds i to tam po raz pierwszy włożył koszulkę z numerem 99. Z początku chciał grać z dziewiątką na plecach, jak jego idol Gordie Howe, ale ta była już w drużynie zajęta, więc zdecydował się na 99. Gdy zakończył sportową karierę dwie dekady później, NHL oraz Team Canada zastrzegli ten numer. Nikt, w całej lidzie i kadrze, nie może od tego momentu grać z nim na koszulce - 99 należy już tylko do The Great One.

W 1977 był najmłodszym w historii hokeistą, który zagrał w turnieju o juniorski Puchar Świata. W tym czasie zdecydował się też na hokejowe zawodowstwo i w tej roli zadebiutował w amerykańskiej drużynie z World Hockey League, Indianapolis Racers. Chwilę później jego kontrakt został wykupiony przed Edmonton Oilers. Klub dokonał tym samym znaczącego wzmocnienia przed swoim pierwszym sezonem w NHL. Co ciekawe, taki obrót sprawy czyni z Gretzky’ego zawodnika, który nigdy nie był draftowany – wskoczył do NHL wraz ze swoim nowym klubem. Rok później zadebiutował w seniorskiej Team Canada, z którą zdobył w sumie brązowy medal Mistrzostw Świata oraz trzy złote medale Canada Cup. Najcenniejszy olimpijski krążek zdobył z narodową drużyną już po zakończeniu kariery zawodnika, jako jej dyrektor wykonawczy, w 2002 roku w Salt Lake City.

Media zastanawiały się jak Gretzky poradzi sobie w najlepszej lidze świata, gdzie gra się znacznie ostrzej niż w WHL, a Kanadyjczykowi daleko było do typowo hokejowej postury. Bez problemu przechodził testy wytrzymałościowe, ale nie był nigdy atletycznym sportowcem. Przy 180 centymetrach wzrostu i niewielu ponad 70 kilogramach wagi, był uważany za stosunkowo drobnego hokeistę. To, co sprawiło, że na taflach okazał się być zawodnikiem nie do zatrzymania to fakt, że z jednej strony miał niesamowity instynkt strzelecki, a z drugiej, mówiąc kolokwialnie, był fizycznie nie do zdarcia. Jego organizm regenerował się w niespotykanym tempie i, statystycznie, najwięcej bramek strzelał w trzeciej tercji, a najmniej w pierwszej (Swift, E. M.. Sports Illustrated (ed.). The Great One: The Complete Wayne Gretzky Collection. Toronto, Ontario, 2012, McClelland & Stewart, strona 71).

W Edmonton spędził 10 lat zdobywając z klubem cztery Puchary Stanleya - z pięciu, które "Nafciarze" zdobyli jak dotąd. Już w swoim pierwszym sezonie w NHL, Gretzky otrzymał nagrodę dla MVP sezonu, Hart Memorial Trophy. Zdobywał potem jeszcze siedem razy pod rząd a w sumie dziesięć razy. Każdego sezonu bił rekordy a w kolejnym je poprawiał. W 1984 roku otrzymał Order Kanady, najwyższe państwowe odznaczenie, za ogromny wkład w rozwój i popularyzację hokeja.

W 1988 roku, zaledwie godziny po tym jak wygrał z Oilers czwarty Puchar Stanleya, dowiedział się od swojego ojca, że szefostwo klubu szykuje się do odsprzedania go innej drużynie. W grę wchodziły Los Angeles, Detroit lub Vancouver. Powodem takiej decyzji były problemy finansowe Nafciarzy. Właściciel klubu, Peter Pocklington zdecydował się podratować budżet drużyny sprzedając swojego najlepszego zawodnika. Fakt, że taka decyzja zapadła kilka miesięcy wcześniej, ale Gretzky’emu niczego nie powiedziano wcześniej sprawił, że cała historia nabrała dość paskudnego i niesmacznego kolorytu. "99" wcale nie chciał opuszczać Edmonton, ale w końcu, po rozmowach z właścicielem LA Kings, zdecydował się przenieść do Kalifornii. Był to kontrowersyjny transfer, sportowe media podkreślały, że z żadnym zawodnikiem nie należy rozstawać się w takim stylu, a co dopiero z kimś, kto był jednym z głównych filarów i największą gwiazdą drużyny.

W nowym klubie Gretzky spędził osiem sezonów a jego obecność tam walnie przyczyniła się do popularyzacji hokeja w Los Angeles, gdzie sport ten nie był wcześniej wiodącą dyscypliną ani w mediach ani wśród kibiców. "The Great One" poprowadził "Królów" do pierwszych w jego historii ćwierćfinałów NHL, pokonując po drodze m.in. Edmonton Oilers. W 1990 roku agencja Associated Press nazwała Gretzky’ego Sportowcem Dekady.

Bilety na mecze LA Kings zaczęły rozchodzić się na pniu, na trybunach pojawiali się czołowi celebryci i politycy - wszyscy chcieli poznać Gretzky’ego i zobaczyć go w akcji. Jego przybycie do Los Angeles nie tylko ożywiło zainteresowanie hokejem w mieście, ale też w całej Kalifornii. To między innymi dzięki bardzo dobrym sportowym i komercyjnym wynikom, jakie "Królowie" osiągali z Kanadyjczykiem w składzie, hokej rozwinął się w Słonecznym Stanie na tyle mocno, że do NHL trafiły kolejne dwa pochodzące stamtąd kluby: Mighty Ducks z Anaheim oraz San Jose Sharks.

W połowie lat 90, Gretzky pobił ligowy rekord Gordie'go Howe'a i pokonał barierę 800 bramek zdobytych w NHL. W 1994 roku LA Kings przejęli nowi właściciele, z którymi The Great One się nie dogadywał. Przełom lat 95 i 96 upłynął "Królom" pod znakiem finansowej niestabilności i ten sezon Gretzky dograł na wypożyczeniu w St. Louis Blues. Ostatnie trzy lata zawodowej kariery rozegrał jako zawodnik New York Rangers. W 1997 walnie przyczynił się do dotarcia swojej nowej drużyny do finału Konferencji Wschodniej, który jednak przegrali z Philadephia Flyers. W tym samym roku, na łamach kanadyjskiego magazynu "The Hockey News", gremium pięćdziesięciu hokejowych ekspertów (emerytowanych i czynnych zawodników, dziennikarzy, trenerów oraz działaczy) wybrało Wayne’a Gretzky’ego najlepszym graczem NHL w historii ligi.

Swój ostatni zawodowy mecz przed kanadyjskimi kibicami rozegrał 15 kwietnia 1999 roku (remis 2:2 z Ottawa Senators). Po powrocie do Nowego Jorku ogłosił, że ostatni mecz Rangersów w sezonie będzie też jego pożegnaniem z zawodowym hokejem. The Great One zakończył karierę trzy dni później, w wieku 38 lat, 18 kwietnia 1999 roku po przegranym 2:1 meczu z Pittsburgh Penguins. Chociaż spotkanie zostało rozegrane między dwiema amerykańskimi drużynami, na cześć Gretzky’ego, poza hymnem Stanów Zjednoczonych zagrano też „Oh Canadę”. Zaraz po zakończeniu kariery został zaproszony nie tylko do Hockey Hall of Fame, ale również do Galerii Sławy IIHF. Nigdy nie rozstał się z hokejem zupełnie. Przez kilka sezonów trenował klub NHL Phoenix Coyotes, jest też współwłaścicielem kilku klubów, m.in. Edmonton Oilers i Niagara IceDogs (liga OHL), często wypowiada się w roli eksperta i komentatora.

Sława i estyma jaką od samego początku kariery cieszył się Wayne Gretzky pozwoliła mu zaistnieć nie tylko na lodowych taflach ale wprowadziła hokej jako dyscyplinę do kultury popularnej na zupełnie nową skalę. Regularnie pojawiał się w wieczornych programach typu talk show, był też jednym z pierwszych celebrytów, którego ślub można było oglądać na żywo podczas transmisji w telewizji. Jest współautorem czterech książek - swoich autobiografii, biografii oraz pozycji o NHL. Ma własną linię odzieżową "The Wayne Gretzky Collection" sprzedawaną w kanadyjskich domach towarowych sieci The Bay. Jeszcze w czasie gry w Edmonton zrobił ze swojego nazwiska i numeru 99 znak towarowy reklamując całą masę produktów od napojów gazowanych po jeansy, elektronikę, pościel, płatki śniadaniowe, czy zakłady bukmacherskie co przyniosło mu fortunę jeszcze większą, niż ta, którą zarobił na taflach. Jest właścicielem wielu restauracji, ma własną markę win i whisky, jako filantrop wspiera liczne organizacje charytatywne.

https://hokej.net/storage/filesystem/Zdjecia-do-newsow/Gretzky-whisky.jpg

 

Dla wielu sportowy wzór do naśladowania, zawodnik, który stał się legendą nie tylko hokeja, ale sportu w ogóle. Jeden z symboli i znaków rozpoznawczych Kanady, człowiek-instytucja, bohater popkultury i masowej wyobraźni. "The Great One". Po prostu.

Wszystkiego najlepszego!

Ps. Pisząc o Gretzkym nie można nie wspomnieć, że czas, który spędził w NHL przypadł na okres gry innego znakomitego kanadyjskiego zawodnika, Mario Lemieux. W latach 80. i 90. ich rywalizacja rozpalała do czerwoności dziennikarzy sportowych, komentatorów oraz kibiców, chociaż zawodnicy skrzyżowali ze sobą kije zaledwie 25 razy. Spór o to komu z nich bardziej należy się tytuł najlepszego hokeisty w historii do dziś przetacza się po internetowych forach. Jest to temat na osobny tekst, ale dość powiedzieć, że w satyrycznej operze z połowy lat 90. pod tytułem "The Loves of Wayne Gretzky", The Great One zostawia swoją żonę Janet i wiąże się z… Lemieux. Czy coś jest w stanie bardziej oddać dramaturgię i gorącą atmosferę wokół tych dwóch zawodników?


 

Agatha Rae – pisarka, fanka hokeja i Kanady. Autorka m.in. wyróżnionej nagrodą główną XX Costeriny powieści "Psychopomp" i zbioru wywiadów "Polki i Polacy w pracy", w którym o swoim zawodzie opowiada m.in. hokeista Szymon Marzec. Prowadzi bloga maplecorner.pl o kanadyjskiej kulturze popularnej i dorzuca drobną cegiełkę do pracy portalu Hokej.net w postaci transkrypcji, tłumaczeń i korekty.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • narut: trochę śpią, Słoweńcy bardzo ambitnie, bardzo - walczą o miejsce w składzie na elitę, u nas IV formacja zasłużyła na tę bramkę, Dominik - kiler
  • BernsztajnAlef: Kapica to gra tak żeby mu już Kalaber dał spokój z Kadrą
  • Zaba: Ciekawe czy jutro zagra Miarka czy powalczymy o zwycięstwo w turnieju?
  • BernsztajnAlef: Z Miarką nie można powalczyć?
  • BernsztajnAlef: Co nam daje zwycięstwo w tym „turnieju” - nic, więc niech chłopak gra
  • Luque: Fakt miał grać Płonka... tak to pewno przegramy...
  • Zaba: Bernsztajn Alef w sumie masz rację...
  • staatys: Nasi wypadli na +dst, ale pani Ania na bdb. Czy ktos wie jak nazywa się jej wspaniała fryzura? Własy z boku są jakby zarzucone na drugą stronę.
    Elokwencja i profesjonalizm to dwa znaki rozpoznawcze pani Ani.
  • hubal: p. Ania jako krakowianka fryz robi na "obwarzanka"
  • narut: dokładnie dst plus
  • Beta: w przypadku równej ilosci pkt co jest brane pod uwagę ?
  • Alex2023: Kapica - jak dla mnie ostatni mecz w kadrze. Tyczyński na razie bardzo słabo - 100% sytuację marnuje i do tego kary. Zobaczymy jak jutro zagramy.
  • krych: Kapica dramat...
  • PanFan1: BA mylisz się, słyszałeś o czymś takim jak "team spirit" ? zwycięstwo w tym pozornie nieistotnym turnieju daje dużo !
  • PanFan1: Kapica wczoraj lepiej, dziś nieco słabiej, ale widzę gorszych, trener Kalaber pewno też
  • Unior: Gościński to gościu, w końcówce objechał w tercji wszystkich Słoweńców, niektórych i dwa razy, trochę szczęścia i byłby gol sezonu.
  • PanFan1: Kopane kibolstwo won z lodowisk ❗
  • Unior: Dotąd to Kraków był "maczetnikiem" kibolstwa kopanego, a tu nagle Żywiec się pojawił. Co to się porobiło...
  • BernsztajnAlef: Nie ja się mylę tylko Ty nie rozumiesz… w tym turnieju nie ma żadnego ryzyka wiec dlaczego ma chłopak nie zagrać
  • BernsztajnAlef: Kapica dramatycznie słabo, na ten moment do koca… dwie mega głupie kary, zerowa skuteczność, żadnej kreacji. Mecz na wpisanie się z Reprezentacji, słabszy był tylko Kamiński ale on jest młodszy i nie ma nawet połowy doświadczenia Kapiego
  • PanFan1: Nie pisałem że ma nie zagrać, tylko że nawet takie turnieje o nic, mają znaczenie.
  • narut: z "dobrych" wieści jest taka że ten młodzian co wymiata na szwajcarskich juniorskich taflach... nie stawił się na zgrupowaniu u16... daj nam przykład Patryk Zubek jak kariery rozgrywać mamy.. który notabene gra teraz w słowackiej u18 v. ukrainnej...
  • PanFan1: brawo 👏
  • PanFan1: ... choć nie wątpię że o młodym "pociotku" Pana redaktora Zubka, jeszcze niejednokrotnie HN nas będzie kontentował 🥴
  • narut: i słowacka przegrywa z ukrainna obecnie 2-1... ta ostatnia wcześniej pokonała niemiecką 7-3 ! i najwyraźniej w tym roku awansuje do elity w tej kategorii wiekowej..nieźle się tam za hokej wżęli..
  • narut: no a co do tego młodziana grającego w Szwajcarii i jego rodziców to dobrze by było aby jasno zadeklarował/li, o ile tego jeszcze nie zrobili, w co celują, aby nie było sytuacji jak z Zubkiem, który dostawał powołania na kadrę od Gusowa, nie przyjeżdżał, a później jak już się dostał do rep. Słow. wymówki robił/robili naszemu związkowi..że się rzekomo nie interesował talentem..
  • narut: chociaż minimm jakiegoś szacunku i Związkowi i naszemu krajowi się należy.. jakaś gra w otwarte karty - uczciwie a nie jakieś zasłanianie się i zwodzenie do momentu uzyskania papierów i powołania do kadry obcego państwa.. oczywiście o ile tan casus zachodzi, jeśli nie i inne przyczyny w chodzą faktycznie w grę to spoko. wszystko jest zrozumiałe
  • BernsztajnAlef: Z całym szacunkiem drogi Panie, a co on jest winny polskiemu związkowi?
  • BernsztajnAlef: Tylko dzięki uporowi, zaangażowaniu Rodziców i swojej pracowitości jest tam gdzie jest. Niech wybiera to co dla niego jest najlepsze
  • narut: a któż coś z tych rzeczy twierdzi? piszę tylko, żeby jasno się określił w co celuje aby nie robić szopki z niestawianiem się na kadrę i nie zasłaniać się jakimiś pretekstami - i tyle, minimum szacunku
  • BernsztajnAlef: Wiesz pewnie, że się nie określił prawda?
  • BernsztajnAlef: Celuje żeby być jak najlepszym hokeistą, „konsultacje” tej Kadry w tym nie pomagają…
  • Luque: Ja osobiście nie lubię takich "karierowiczów"
  • BernsztajnAlef: To Pana odczucia i tyle. Nie wiem ja, nie wie Pan co tam tak właściwie się dzieje, a tu już jak to często bywa wszystko jest jasne
  • BernsztajnAlef: Już widzę jak Pan mówi do swojego - nie Synek, jak masz być dobrym zawodnikiem to się i w polskiej kadrze nauczysz, po co Ci ta Szwajcaria
  • Luque: Pewne wartości się z domu wynosi, jak jesteś dobry to Ci flaga narodowa nie przeszkadza w tym
  • Luque: A jak się wstydzisz skąd jesteś to tylko świadczy o Tobie i tyle w sumie...
  • BernsztajnAlef: Tu nie o flagę chodzi, tylko o fachowców, którzy kształtują/ trenują/ uczą młodych graczy
  • Luque: Przecież trenować możesz gdzie chcesz, jak się oczywiście przebijesz... tu chodzi o coś innego i dobrze o tym wiesz ;)
  • narut: sprawa jest samostijnie że tak powiem prosta, niczym samostijna privda - Związek uszanował młodziana legitymującego się polskim paszportem, powołując go w wieku 13 lat na zgrupowanie kadry, i co jeszcze Związek i Trener u16 mieli zrobić? natomiast on się nie stawił, i teraz kwestia po lekcji z Zubkiem, aby chłopak, jeśli celuję w papiery szwajcarskie i grę w rep. Szwajcarii otwarcie to powiedział, czy jego rodzice a nie
  • narut: będzie jasność i dla Związku i dla Trenera/Trenerów i kibiców.. ot i kwestia..
  • BernsztajnAlef: Dlatego trenuje w Szwajcarii i nie potrzebuje „konsultacji” pod okiem „trenera”.
    Jakby tak powiedział to „działacze” z Waszą mentalnością zawieszą go na 10 lat a ten portal naklika miliony
  • Luque: Nasza mentalność czyli jaka?
  • narut: bzdury, bzdury...
  • narut: nasza mentalność jest tak tak nie nie..
  • narut: i tyle i jest jasność...
  • narut: i nic nie wiem w kwestii czy się określił czy nie - pisze od początku w trybie warunkowym (odsyłam do pierwszych moich tutaj wpisów), a w ogóle piszę po doświadczeniach z Zubkiem
  • Luque: Przy okazji jak już uciekają to niech się obywatelstwa zrzekną, sprawa przynajmniej będzie jasna
  • BernsztajnAlef: Póki co to dwa kluby żebrzą żeby grać…
  • BernsztajnAlef: Dopóki nie będzie perspektywy dla rozwoju hokeja to najlepsi będą wyjeżdżać
  • BernsztajnAlef: Chłopak ma większe ambicje niż podpisanie kontraktu w Tychach czy ławka albo Szable w Oświęcimiu…
    „Niech się zrzeknie obywatelstwa…” litości! Obrazek z Matką Boską Częstochowską też ma oddać?
  • narut: mówi Ci coś nazwisko Sprong czy Walker - myślę, że ich federacje i drużyny narodowe stoją o wiele niżej a tacy np. Słowacy by nimi nie pogardzili, a oni jednak graja pod swoimi banderami i grają w najlepszej lidze świata.. można można..
  • narut: i ten młodzian w Szwajcarii niech gra gdzie sobie chce i celuje z e swoimi rodzicami w co chce tylko jeśli nie chce grać dla nas niech się zadeklaruje, niczym niektórzy młodzi i bardzo zdolni zawodnicy samostijnej struktury- powiedzieli, że nie chcą dla niej grać i spoko, jasna sytuacja i za to dla nich pewien szacunek,
  • BernsztajnAlef: Jak mieli po 13 lat to nikt im nie przeszkadzał w rozwoju - zobacz z kim jesteś gdzie pracowali, tam nie było taktyki „napier…alamy” a potem „ale żeś to zawalił”
  • Luque: Jak jesteś np. Słowakiem czy Szwajcarem to po co Ci polskie obywatelstwo? Żeby mieć w razie "w" miękkie lądowanie?
  • Luque: Koniunkturalizm powinien działać w dwie strony, proste
  • narut: marny jest ten argument z przeszkadzania w rozwoju, bardzo marny, raz że zgrupowanie króciutkie (a nie jakieś sugerowane tutaj permanentne), a dwa że dla takiego chłopca winien to być zaszczyt i wyróżnienie.. no chyba, ze w duszy coś innego gra, ale spoko szacunek tylko drobna otwarta deklaracyjka
  • BernsztajnAlef: Cały czas tu spekulujemy bo nie znamy faktów
  • narut: a jakby teraz nie został powołany, to zaraz by była mowa że Związek i Trener wielki talent (nawet do Kevina Fiali porównywany)lekceważy .. no i bądź tu mądry - powołują - przeszkadzają w rozwoju, nie powołają - talenty zakopują ..
  • narut: toteż chcemy mieć pewną jasność..
  • narut: dobra, wieści od naszej młodzieży, nasze obie rep. u16 i u18 pokonują odpowiednio młodych utalentowanych Żmudzinów odpowiednio 2-1 (po dogrywce) i 4-1 (u17 żmudzkie)... także dzisiaj całkowicie udane występy obu Reprezentacji..
  • Lotnik 44: Witam !!!!
    Trzeba napisać do redaktora HN aby naswietlić i wyjasnić przyczynę niestawienia się na zgrupowanie reprezentacji U16 Gabriela Wsóła , bo przypomne ze jest to talent WYBITNY ,i nik nie chce abyśmy stracili takiego zawodnika !!!!! Bo na pzhl niema co liczyć !
  • BernsztajnAlef: Zapisz Pan nazwiska i za dwa, trzy lata zobaczymy gdzie są ci zawodnicy ok?
  • Lotnik 44: Działać i nie spać !!!!!
  • BernsztajnAlef: Pan Wojciech Tkacz bardzo ładnie czyta. Jeszcze ze trzy mecze i będzie czytał płynnie. Dobrze, że Redakcja dała te wydruki bo inaczej byłoby tylko yyyyy yyyyy yyyy i spalony na niebieskiej
  • Alex2023: Kapica dalej gra takie drewno, że tragedia
  • BernsztajnAlef: Pożegnalny mecz więc spokojnie
  • Luque: Ciekawe kto pierwszy powie że wina Miarki
  • BernsztajnAlef: Zbili przed nim krążek…
  • BernsztajnAlef: Dla Tyczyńskiego bluza Reprezentacji za duża… nie ten wymiar zawodnika
  • Luque: 5 na 3 zmarnowane niestety
  • Luque: Po to są takie turnieje żeby Tyczka czy Sadłocha nabrali doświadczenia w meczach reprezentacyjnych i żeby trener im pokazał co robią źle jak chcą grać na tym poziomie
  • jastrzebie: Miarka obowiązkowo jeszcze puści farfocla
  • BernsztajnAlef: Ok. Sadłocha tak, Tyczyński? Musiałby wymienić głowę, może niech od zdjęcia kraty zacznie
  • Luque: Tyczka to jest dobry technicznie zawodnik, daj mu pograć, musi mieć większą odpowiedzialność za swoją piątkę i to doświadczenie przyjdzie
  • Luque: Ogólnie myślę, że to jest pięta Achillesowa naszych technicznych napastników czyli gra w defensywie...
  • BernsztajnAlef: Dobry na swoim podwórku - tu nie ma czasu wozić krążka, to nie Zagłębie ale ok jeszcze dwie tercje.
    Kapica chyba się już skutecznie wypisuje, a widział ktoś dzisiaj Wałęgę czy już pojechał?
  • Luque: Znafca ma odpowiedź gdzie jest...
  • Alex2023: BA@ Kajaj się 🤣
  • BernsztajnAlef: I tak trzeba zamykać gębę
  • BernsztajnAlef: Czekam na Tyczyńskiego
  • Luque: Chyba Tyczka trafił w obramowanie przed chwilą
  • 1946KSUnia: Znowu bardzo dobra druga tercja Polaków na tym turnieju. Druga bramka wisi w powietrzu
  • jastrzebie: Ryszard Staniek wójek Wałęgi.
  • Hc_Nt: Czy to prawda, że Sanok się całkiem rozsypał? Hokejowy pudelek hokej.net może coś napisze o tym?
  • Alex2023: Tyczyński... Szkoda słów
  • Luque: A Żaba mówił, że z Miarką przegramy i mo synek nie grać...
  • hanysTHU: Fahofce
  • Luque: Dokładnie Hanys ;)
  • Zaba: Czytanie ze zrozumieniem to jednak dla niektórych cięgle nie do osiągnięcia umiejętność...
  • hanysTHU: Stańki z Chybio
  • PanFan1: No i mamy to - Dzidzio i Inuendo serdeczne dzięki za wspólne kibicowanie
  • PanFan1: To jak - zwalniamy tego Kalabera bo nie dał powołania temu czy tamtemu, czy nie zwalniamy ???
  • narut: Zwalniamy Fanie, zwalniamy !!! właśnie smaruję podanie do Związku, tak być nie może , nie może !
  • Beta: nic póki co nie zrobisz chyba ze na zakończenie sezonu 2025 :P
  • jastrzebie: Płachta za Kalabera.
  • PanFan1: HN złotym piórem pana redaktora Ruszela niech to w imieniu kibiców wyrazi :)
  • Rolek: Podhale U16 - UKH Unia U16 33:0
    Brawo 👏 Trenerzy
  • PanFan1: 33:00 🤠
  • primosz: A panie halowymi mistrzyniami świata w hokeju...na trawie. Gratulacje.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe