Ten system rozgrywek jest dla samobójców, bo mało kto wytrzyma takie tempo, a ucierpią na tym poziom sportowy i reprezentacja - nie szczędzi słów krytycznych trener Cracovii, Rudolf Rohaczek.
Zaledwie na kilka dni przed sezonem, tuż przed inauguracyjnym spotkaniem JKH GKS Jastrzębie z Polonią Bytom, został ustalony terminarz rozgrywek. Nie mógł on być wcześniej uzgodniony, bowiem dopiero wczoraj rano związkowi działacze mieli już pewność, że w rozgrywkach weźmie udział dziewięć zespołów. W ekstralidze zobaczymy: Cracovię, JKH GKS Jastrzębie, GKS Tychy, Ciarko BPS Bank Sanok, HC GKS Katowice, Aksam Unię Oświęcim, beniaminka - Polonię Bytom oraz dwa zespoły „dzikimi kartami" - KTH 1928 Krynica oraz Podhale Nowy Targ. Już wcześniej z rozgrywek wycofało się ze względów finansowych Zagłębie Sosnowiec.
Tomasz Rutkowski, szef wyszkolenia Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, postanowił działać przy otwartej kurtynie i zaprosił przedstawicieli klubów, by sami wybrali odpowiedni wariant rozgrywek, bo już na skutek zawirowań i niesnasek start został opóźniony. Trener Rutkowski przedstawił trzy warianty sezonu - każdy z nich miał i zalety, i wady.
W pierwszym z nich dziewięć drużyn rywalizowałoby w 6 rundach każdy z każdym i wówczas nie tylko piątki oraz niedziele byłyby zajęte, ale również wszystkie wtorki. Do rozegranie jest 48 meczów w sezonie zasadniczym, zaś potem osiem zespołów przystąpiłoby do play offu.
II wariant zakładał 5 rund - wówczas w ostatniejzespoły z górnej części tabeli byłyby uprzywilejowane i pełniłyby role gospodarzy. Ta propozycja miała istotna zaletę, że tylko dwa terminy wtorkowe byłyby zajęte w miesiącu.Z kolei III wariant zakładał 4 rundy i potem play off.
W dwóch pierwszych wariantach założono, że pierwsze dwie rundy będą jednocześnie kwalifikacją do turnieju finałowego Pucharu Polski. Czterynajlepsze drużyny zakwalifikują się do grudniowego finału.
Do Sosnowca, gdzie odbywało konsultacja, zjechali przedstawiciele siedmiu klubów - zabrakło jedynie przedstawicieli Jastrzębia i Krynicy.
Dyskusja, wbrew wcześniejszym obawom, nie była aż tak gorącą i już na wstępie odrzucono ostatni wariant z czterema rundami w sezonie zasadniczym.
Doszło do głosowania i zwyciężył wariant I z 48 meczami przy jednym głosie sprzeciwu, Cracovii.
- To liga dla samobójców, bo nawet w NHL nie ma takiego tempa rozgrywek - powiedział z irytacją w głosie trener „Pasów", Rudolf Rohaczek. - Proszę pamiętać, że Cracovia uczestniczy w Pucharze Kontynentalnym i w październiku czeka ją maraton, jakiego nie było w dziejach tej ligi. Będziemy grali i podróżowali, zaś o treningach nie będzie mowy. Z punktu widzenia szkoleniowego jest to szkodliwe i znów obniży poziom rozgrywek. Byłem za grą w pięciu rundach w sezonie zasadniczym, ale zostaliśmy przegłosowani i w tej sytuacji wypada mi się pogodzić z tym faktem.
-Nie byłoby zbitki terminów gdyby nie kilkumiesięczne zamieszanie z rozgrywkami. Mamy poślizg z inauguracją w sezonie i stąd też napięty kalendarz. Uważam, że, mimo wszystko, ten wariant jest optymalny i z niecierpliwością czekam już na pierwsze spotkanie - stwierdził kierownik sekcji hokejowej GKS Tychy, Wojciech Matczak.
-Moją rolą było przedstawić wszystkie możliwe warianty, zaś kluby miały się wypowiedzieć jaki wariant im odpowiada. Terminy dla kadry zostały „zabezpieczone" i nad nimi nikt nie dyskutował. Reprezentacja będzie grała w listopadzie, w grudniu oraz w lutym - dodaje Tomasz Rutkowski.
Dzisiaj ma zostać opublikowany dokładny terminarz, a jutro inauguracja w Jastrzębiu.
Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport
Czytaj także: