- Myślę, że z takim przeciwnikiem, jak Słowenia wynik 1:2, nie przynosi nam wstydu - powiedział po wczorajszym meczu z "Rysiami" Mikołaj Łopuski, skrzydłowy reprezentacji Polski.
30-letni napastnik został przez trenera Jacka Płachtę ustawiony w ataku z Aronem Chmielewskim i Grzegorzem Pasiutem. To właśnie po akcji tej formacji, z 43. minuty, biało-czerwoni doprowadzili do wyrównania. - Dostałem dobre podanie od Grześka i po prostu wystrzeliłem - przyznał Mikołaj Łopuski, który sprytnym uderzeniem w krótki róg zmusił do kapitulacji Lukę Gračnara. Dla 30-letniego skrzydłowego był to 38. gol zdobyty w reprezentacji Polski.
Jednak pięć minut później Słoweńcy odzyskali prowadzenie. - Przydarzył nam się błąd na linii niebieskiej, rywale pojechali z akcją "dwa na jeden". Po strzale Rodmana krążek znalazł się w siatce - analizował Łopuski. - Do końca walczyliśmy, aby odmienić losy tego spotkania, ale to nam się nie udało.
Czas na Azjatów
Dziś o godzinie 19:30 "Orły" zmierzą się z Koreą Południową. Warto zaznaczyć, że w składzie drużyny z Azji znajduje się czterech hokeistów pochodzących z Kanady bądź z USA. Są to bramkarz Matt Dalton, obrońcy Bryan Young i Eric Regan oraz występujący w ataku Mike Testwuide. Każdy z tych zawodników może pochwalić się świetnym hokejowym CV. Dalton z powodzeniem grał w KHL, Regan w AHL i DEL, a Young ma na swoim koncie 17 spotkań w NHL. Ostatni z nich, Mike Testwuide zagrał 170 meczów w AHL.
Jak dotąd biało-czerwoni grali z Koreańczykami sześciokrotnie i odnieśli cztery zwycięstwa. Dwie porażki ponieśliśmy z nimi 21 kwietnia 2012, podczas Mistrzostw Świata Dywizji I w Krynicy (2:3) i 9 listopada 2014, podczas turnieju EIHC w Budapeszcie (3:6). W rankingu IIHF Azjaci zostali sklasyfikowani na 23. miejscu, czyli tuż za nami.
- Koreańczycy dobrze jeżdżą na łyżwach, grają ofensywny hokej, dlatego będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę na grę w destrukcji i nie popełnić błędów w tercji środkowej - stwierdził Mikołaj Łopuski. - To na pewno nie będzie łatwy mecz.
Czytaj także:
