Selekcjoner reprezentacji Łotwy zdecydował, że nie zgłosi całej kadry do Mistrzostw Świata przed sobotnim meczem z Polską, który dla obu drużyn będzie inauguracją turnieju. Łotwa nie zagra więc z naszą reprezentacją na pełne 4 formacje.
Szkoleniowiec łotewskiej kadry Harijs Vītoliņš zdecydował, którzy zawodnicy polecą na Mistrzostwa Świata.
Na ostatniej prostej skreślił z kadry: obrońców Sandisa Smonsa z HC La Chaux-de-Fonds w drugiej lidze szwajcarskiej oraz Robertsa Kaļķisa z francuskiego Spartiates de Marsylia, a także napastników Filipsa Buncisa ze szwedzkiego drugoligowca Västerviks IK i Oskarsa Lapinskisa z SCL Tigers w szwajcarskiej ekstraklasie.
Do Czech pojedzie 25 zawodników, czyli tylu, ilu można zgłosić do turnieju, ale przed startem imprezy zgłoszonych zostanie 22.
Łotysze zostawią sobie bowiem 3 miejsca na wypadek późniejszych wzmocnień z NHL. Nadal w walkę w play-off Pucharu Stanleya zaangażowani są: Teodors Bļugers i najlepszy bramkarz ubiegłorocznych MŚ Artūrs Šilovs z Vancouver Canucks oraz Uvis Balinskis, który w play-offach co prawda nie mieści się w składzie Florida Panthers, ale cały czas musi być do dyspozycji trenera klubowego.
- Zgłosimy 2 bramkarzy, 7 obrońców i 13 napastników, ale 3 kolejnych zawodników cały czas będzie z nami. Zobaczymy, jakie wydarzenia będą miały miejsce w NHL, ale będziemy mieć wolne miejsca - mówi trener Vītoliņš.
Zgłoszeni w pierwszym rzucie nie zostaną bramkarz Ēriks Vītols, obrońca Arvils Bergmanis i napastnik Martins Laviņš.
Żeby zachować ewentualnie miejsce dla Šilovsa, w żadnym razie Łotysze nie mogą zgłosić 3 bramkarzy, bo przepisy międzynarodowe określają wielkość kadry na MŚ elity na 25 zawodników, z zastrzeżeniem, że musi być 3 bramkarzy oraz 22 graczy z pola.
W bramce Łotysze mają tymczasem do dyspozycji Elvisa Merzļikinsa z Columbus Blue Jackets oraz najlepszego bramkarza ostatniego sezonu zasadniczego DEL Kristersa Gudļevskisa z Fischtown Pinguins Bremerhaven, stąd Vītols musi na razie czekać na rozwój wypadków.
Merzļikins w tej chwili jest jedynym w kadrze Łotwy graczem NHL. Wzmocnienia kadry odmówił po raz kolejny Zemgus Girgensons z Buffalo Sabres, który nie chciał ryzykować kontuzji, bo nie ma kontraktu na nowy sezon.
Wiemy już, że w meczu z Polską Łotysze nie wystawią pełnych 4 formacji, bo zagrać nie będzie mógł także jeden zawodnik z 22 zgłoszonych od razu. Chodzi o najmłodszego w kadrze Dansa Ločmelisa. 20-letni gracz amerykańskiego Uniwersytetu Massachusetts musi odpokutować za winę sprzed 4 miesięcy.
W przegranym 2:7 styczniowym ćwierćfinale Mistrzostw Świata juniorów przeciwko Stanom Zjednoczonym, w którym strzelił oba gole swojej drużyny, ostro zaatakował Ryana Leonarda i Panel Dyscyplinarny zawiesił go na 2 mecze. Jako że Łotwa odpadła z turnieju, a Ločmelis ze względu na wiek nie może zagrać na kolejnych juniorskich MŚ, to karę musi odbyć na turnieju seniorskim.
Wybrany przez Boston Bruins z numerem 119 draftu NHL w 2022 roku zawodnik nie będzie mógł więc zagrać ani z Polską w sobotę, ani z Francją w niedzielę.
Trener Vītoliņš mówił wcześniej w jednym z wywiadów, że bije się z myślami czy w ogóle zabierać na Mistrzostwa Świata młodego gracza, który nie może zagrać w 2 pierwszych spotkaniach, ale ostatecznie zdecydował się mu zaufać.
Ločmelis w meczu ze Stanami Zjednoczonymi będzie mógł znów spotkać Leonarda, bo ten został powołany do amerykańskiej kadry.
Wśród 25 powołanych zawodników Łotwy jest 18, którzy przed rokiem sięgnęli po historyczny, bo pierwszy dla tego kraju medal Mistrzostw Świata. W kadrze znalazło się także 7 debiutantów, którzy nigdy na MŚ nie grali (Raivis Ansons, Haralds Egle, Fēlikss Gavars, Markuss Komuls, Martins Laviņš, Eduards Tralmaks i Ēriks Vītols).
Najwięcej występów na turniejach Mistrzostw Świata ma na koncie Kaspars Daugaviņš, który zagra już po raz 12. Tak jak przed rokiem będzie kapitanem swojej drużyny. Kapitanami alternatywnymi są Rodrigo Ābols i Roberts Bukarts.
Na dzisiejszej konferencji prasowej generalny menedżer łotewskiej kadry Rūdolfs Kalvītis określił jako cel awans do ćwierćfinału. A później? - Walka o każde kolejne zwycięstwo - powiedział.
Vītoliņš mówi, że brązowy medal sprzed roku nie ma dziś dla reprezentacji Łotwy znaczenia.
- Powiedziałem chłopakom pierwszego dnia przygotowań, że przeszłość jest fajna, ale żyjemy teraźniejszością i przyszłością. To jest kompletnie inna drużyna, ale z dobrym charakterem. Gotowa zapisać kolejną stronę w historii łotewskiego hokeja - mówi.
Kadra Łotwy na Mistrzostwa Świata (przynależność klubowa wg ostatniego sezonu ligowego):
Bramkarze: Kristers Gudļevskis (Fischtown Pinguins Bremerhaven/GER), Elvis Merzļikins (Columbus Blue Jackets/NHL), Ēriks Vītols (KeuPa Kuopio/FIN2).
Obrońcy: Arvils Bergmanis (Uniwersytet Alaska Fairbanks/NCAA), Oskars Cibuļskis (Herning Blue Fox/DEN), Kārlis Čukste (Brynäs Gävle/SWE2), Ralfs Freibergs (HK Hradec Králové/CZE), Jānis Jaks, Kristaps Zīle (HC Litvínov/CZE), Markuss Komuls (Trois-Rivières Lions/ECHL), Roberts Mamčics (HC Nowe Zamki/SVK).
Napastnicy: Raivis Ansons (Wilkes-Barre/Scranton Penguins/AHL), Rodrigo Ābols (Rögle Ängelholm/SWE), Oskars Batņa (Jukurit Mikkeli/FIN), Rihards Bukarts, Roberts Bukarts (HC Vítkovice/CZE), Kaspars Daugaviņš (Dukla Michalovce/SVK), Mārtiņš Dzierkals (Skellefteå AIK/SWE), Haralds Egle (MHk32 Liptowski Mikułasz/SVK), Fēlikss Gavars (Uniwersytet St. Lawrence/NCAA), Miks Indrašis (Brynäs Gävle/SWE2), Renārs Krastenbergs (Graz 99ers/ICEHL), Martins Laviņš (Uniwersytet New Hampshire/NCAA), Dans Ločmelis (Uniwersytet Massachusetts/NCAA), Eduards Tralmaks (Rytíři Kladno/CZE).
Czytaj także: