Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 5:1 i przynajmniej do niedzieli będzie liderem Polskiej Hokej Ligi. – Musieliśmy się mocno natrudzić, by wygrać to spotkanie – zaznaczył Krzysztof Majkowski, trener biało-niebieskich.
44-letni szkoleniowiec prowadził drużynę pod nieobecność Nika Zupančiča. Słoweniec został zawieszony na 10 spotkań za incydent z sędziami, do którego doszło podczas wyjazdowego meczu z KH Energą Toruń (0:4).
W składzie Unii zabrakło dwóch napastników: Dariusza Wanata i Erika Ahopelto, który nie otrzymał z fińskiej federacji certyfikatu, który jest niezbędny do zatwierdzenia go do gry.
– Darek ma problemy z dolnymi partiami ciała, ale nie jest to groźny uraz. Myślę, że szybko dojdzie do siebie. Jeśli chodzi o Erika to dopiero w czasie meczu dostaliśmy informacje, że może grać – wyjaśnił Krzysztof Majkowski.
Biało-niebiescy odnieśli pewne zwycięstwo z „Szarotkami”, ale - jak przyznał trener - nie przyszło one łatwo.
– Musieliśmy się bardzo mocno natrudzić, żeby wygrać. Drużyna Podhala bardzo mocno pracowała, grali z dużym poświęceniem i musieliśmy włożyć dużo wysiłku, żeby zdobyć te trzy punkty – ocenił Majkowski.
– Oczywiście był to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie. Pojawiła się nerwowość, zabrakło dokładności, ale chłopcy pracowali na sto procent i to przyniosło zamierzony efekt. Inauguracja sezonu zawsze niesie za sobą niepewność. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, bo tę drużynę stać na grę na wyższym poziomie – dodał.
Kolejny mecz wicemistrzowie Polski zagrają dopiero w piątek, kiedy to na własnym lodzie zmierzą się z JKH GKS-em Jastrzębie. Będzie to starcie srebrnego i brązowego medalisty poprzedniego sezonu.
Czytaj także: