- Kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie szarży Amerykanów na trzech trafieniach - powiedział nam Connor McDavid. - Cam Talbot zagrał bardzo dobre zawody i kilka jego obron w końcówce pozwoliło nam utrzymać zwycięski rezultat - dodał Ryan O'Reilly.
Typowany na wielką gwiazdę światowego hokeja Connor McDavid dla reprezentacji Kanady nie zdobył jeszcze bramki w moskiewskim turnieju, ale ma na swoim koncie osiem asyst.
- To był zupełnie inny mecz niż ten w fazie grupowej. Stali się od tamtego czasu lepszym teamem, wyszli z grupy i w najważniejszej części turnieju zaczęli grać swój najlepszy hokej - zaznaczył.
Kanadyjczycy prowadzili już 2:0, ale w drugiej odsłonie do głosu doszli "Jankesi", którzy zdobyli trzy bramki i tym samym wyszli na prowadzenie.
- Takie rzeczy jak w drugiej tercji po prostu się zdarzają, prowadziliśmy 2:0 oddaliśmy im nieco za dużo miejsca na lodzie i straciliśmy kilka goli. Kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie ich szarży na trzech trafieniach. Uczymy się na własnych błędach i mamy nadzieje ich nie powtórzyć, tym razem będziemy gotowi na Finów - zaznaczył McDavid.
Napastnik Buffalo Sabres Ryan O'Reilly (2 gole, 6 asyst) wierzy, że kluczową rolą w finale będzie bramkarz Cam Talbot, który znacznie pomógł w półfinałowym spotkaniu z USA broniąc 30 z 33 strzałów.
- Wiedzieliśmy, że to nie będzie już to samo co w grupie. Oprócz pierwszej tercji oni zagrali naprawdę znakomity mecz i było ciężko ich pokonać. Udało nam się wyrównać i przechylić szalę na naszą korzyść. Dobre zawody rozegrał Cam Talbot i kilka jego obron w końcówce pozwoliło nam utrzymać rezultat- przyznał "ROR".
Czytaj także:
