Michalski: Nie byłem zadowolony ze swojej roli w Cracovii
Mateusz Michalski po jednym sezonie spędzonym w Comarch Cracovii, postanowił wrócić do GKS-u Katowice, gdzie spędził poprzednie trzy lata.
W barwach "Pasów" 30-letni napastnik wystąpił w 50 meczach ligowych i zdobył w nich 20 punktów za 9 bramek i 11 asyst. Na ławce kar spędził natomiast 8 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +15. Dlaczego zdecydował się rozwiązać kontrakt z krakowskim klubem i dołączyć do GieKSy?
– Takie jest życie sportowca. Zdecydowałem się rozstać z poprzednim klubem, bo nie byłem zadowolony ze swojej roli. Dyrektor sportowy GieKSy szybko zareagował, odezwał się do mnie, a że ja się tutaj dobrze czułem, znam cały klub i wszystko mi odpowiadało, to długo się nie zastanawiałem. Jestem więc z powrotem – podkreślił Mateusz Michalski.
Przed przyjściem do Krakowa, aż przez trzy sezony występował w GKS-ie Katowice, z którym sięgnął po pierwsze - po 52 latach - Mistrzostwo Polski.
– Najlepsze wspomnienie z GKS-em, to na pewno pierwsze mistrzostwo. Były też ważne wygrane mecze i fantastyczna atmosfera, która panowała na lodowisku. Kibice i cała otoczka klubu. Zawsze do tego fajnie się wraca – zaznaczył wychowanek Podhala Nowy Targ.
Michalski jest też etatowym reprezentantem Polski. Wystąpił również na minionych Mistrzostwach Świata Dywizji IA, gdzie Polacy wywalczyli upragniony awans do Elity po 22 latach. Nowemu napastnikowi GKS-u Katowice udało się na tym turnieju zdobyć jedną bramkę.
– Każdy sportowiec chce prezentować się jak najlepiej, bo to przekłada się na grę w reprezentacji. Zawsze daję z siebie sto procent i nie przyszedłem tutaj się ślizgać, tylko walczyć dla kibiców, klubu i zawsze to było dla mnie najważniejsze – stwierdził 30-letni napastnik.
Tymczasem hokeiści GieKSy przygotowują się do nowego sezonu indywidualnie. Razem spotkają się 31 lipca i przejdą testy, a dzień później już zawitają na lodzie.
– Jest ciężko, trenujemy razem w Nowym Targu z chłopakami. Mamy taką swoją grupę, którą się przygotowujemy i co wakacje tak jest. Czekamy na sierpień i już nie mogę się doczekać – zakończył.
Komentarze