Niesiona ogłuszającym dopingiem swoich kibiców reprezentacja Łotwy pokonała Szwajcarię w ostatnim meczu fazy grupowej Mistrzostw Świata i wywalczyła awans do ćwierćfinału, eliminując z turnieju Słowację.
Łotwa do ostatniego meczu fazy grupowej przystępowała wiedząc, że potrzebuje punktu, by awansować do ćwierćfinału, w którym po raz ostatni na Mistrzostwach Świata była w 2018 roku. Mierzyła się jednak ze Szwajcarią, która jeszcze na tym turnieju punktu nie straciła.
Pewny już zwycięstwa w grupie trener "Helwetów" Patrick Fischer dał odpocząć przed ćwierćfinałem trzem graczom NHL: Nico Hischierowi, Denisowi Malginowi i kapitanowi Nino Niederreiterowi, a także obrońcy Deanowi Kukanowi. W polu Szwajcarzy zagrali jak w NHL, bo mieli tylko 18 graczy, a w bramce stanął nominalny numer 3 Joren van Pottelberghe, który jeszcze na tym turnieju nie grał.
Kibice w Arēnie Rīga obejrzeli niezwykle intensywny, energetyczny mecz, w którym grający z poświęceniem gospodarze najpierw osiągnęli swój cel remisując w regulaminowym czasie, a następnie pokonali niepokonanych dotąd Szwajcarów.
W drugiej tercji w kontrowersyjnych okolicznościach prowadzenie 1:0 dał Łotwie swoim pierwszym golem w 48. występie na Mistrzostwach Świata niedawny kolega klubowy Pawła Zygmunta z HC Litvínov Ralfs Freibergs.
Szwajcarzy zakwestionowali to trafienie, bo stojący przed bramką Rihards Bukarts wszedł w kontakt z van Pottelberghe, ale został popchnięty przez szwajcarskiego obrońcę Christiana Martiego. Sędziowie po długiej analizie wideo zdecydowali się utrzymać decyzję z tafli i uznać gola.
W 27. minucie do remisu doprowadził snajper Los Angeles Kings Kevin Fiala, ale już po 32 kolejnych sekundach gospodarze znów prowadzili. Indywidualną akcję przeprowadził ich najskuteczniejszy na tym turnieju gracz Rodrigo Ābols, który zdobył gola dzięki błędowi van Pottelberghe. Szwajcarski bramkarz łatwo wpuścił krążek pod swoimi parkanami.
W trzeciej tercji jednak Szwajcarzy znów doprowadzili do remisu. W 48. minucie Marco Miranda dość szczęśliwie został przed bramką trafiony w nogę krążkiem zagranym przez Damiena Riata i w ten sposób zdobył gola na 2:2.
A w 54. minucie niezawodny Andres Ambühl dał ekipie "Nati" prowadzenie 3:2. Rekordzista wszech czasów pod względem liczby występów na Mistrzostwach Świata rozgrywał dziś 314. mecz w reprezentacji i 130. na MŚ.
Wcześniej to jego gol dał Szwajcarom zwycięstwa nad Kanadą i Czechami. Dziś jednak decydujący nie był, bo Łotwa podniosła się bardzo szybko i już po 70 sekundach kapitan Kaspars Daugaviņš wykończył dwójkową kontrę z Ābolsem, doprowadzając do upragnionego dla gospodarzy remisu i wprawiając w ekstazę zdecydowaną większość z 9 178 widzów na trybunach Arēny Rīga oraz kolejne tysiące w strefie kibica obok hali.
Radość była jednak pełna dopiero po kilku kolejnych minutach, bo Łotysze przetrwali napór Szwajcarów w końcówce i wywalczyli punkt dający im awans do ćwierćfinału.
O wyniku meczu zdecydowała dogrywka, w której Łotysze mogli jeszcze zdobyć drugi punkt, dający im 3. miejsce w grupie przed Czechami. I zdobyli go, bo gdy karę dostał Tanner Richard, Rūdolfs Balcers potężnym strzałem trafił do bramki i ustalił wynik na 4:3. Bramkarz gospodarzy Artūrs Šilovs obronił w całym meczu 29 strzałów.
3. miejsce Łotwy w grupie oznacza, że w czwartkowym ćwierćfinale zmierzy się także w Rydze ze Szwecją. Pierwsza na turnieju porażka Szwajcarów nie zmieniła niczego w ich pozycji w tabeli. Zespół Fischera wygrał grupę B i w ćwierćfinale zagra z Niemcami.
Łotwa - Szwajcaria 4:3 (0:0, 2:1, 1:2, 1:0)
Freibergs (22.), Ābols (27.), Daugaviņš (55.), Balcers (63.) - Fiala (27.), Miranda (48.), Ambühl (54.)
Tabela grupy B:
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
Szwajcaria |
7 |
29-10 |
19 |
2. |
Kanada |
7 |
25-11 |
15 |
3. |
Łotwa |
7 |
21-17 |
13 |
4. |
Czechy |
7 |
22-16 |
13 |
5. |
Słowacja |
7 |
15-15 |
11 |
6. |
Kazachstan |
7 |
14-31 |
7 |
7. |
Norwegia |
7 |
9-17 |
6 |
8. |
Słowenia |
7 |
9-27 |
0 |
W ostatnim meczu grupy A rywalizującej w Tampere Finlandia bez problemówpokonała Danię. Ta konfrontacja nie miała wielkiego ciężaru gatunkowego, bo już przed jej rozpoczęciem było jasne, że Finowie zajmą w grupie 3. miejsce, a Duńczycy 5. i pożegnają się z turniejem.
Mecz nie miał też większej historii, bo Finowie nie dali rywalom żadnych szans. Szybko zabrali się do strzelania, już w 4. minucie prowadzili 2:0, a w pierwszej i w drugiej tercji strzelali po 3 gole bez odpowiedzi rywali. W trzeciej odsłonie jeszcze obie drużyny zdobyły po golu i Finlandia ostatecznie zwyciężyła 7:1.
Hannes Björninen zdobył dla niej bramkę i zaliczył 2 asysty, o jedną asystę mniej miał jego partner z czwartej formacji Nikolas Matinpalo, a gole strzelali też: Marko Anttila, Atte Ohtamaa, Ville Pokka, Juho Lammikko i Kasperi Kapanen. "Lwy" miały w celnych strzałach przewagę 47-14.
Dzisiejsze spotkanie było pożegnaniem z reprezentacją Danii dla trenera Heinza Ehlersa, który już w lutym zapowiedział, że odchodzi ze stanowiska. W nowym sezonie będzie prowadził drugoligowy szwajcarski zespół EHC Visp.
Finlandia w czwartek w Tampere zagra w ćwierćfinale z Kanadą, z którą mierzyła się w trzech ostatnich finałach Mistrzostw Świata. Mimo że to Kanadyjczycy byli w grupie wyżej, Finowie zostaną w mieście, w którym grali w grupie, ponieważ są współgospodarzami turnieju.
Finlandia - Dania 7:1 (3:0, 3:0, 1:1)
Anttila (3.), Ohtamaa (4.), Pokka (19.), Björninen (23.), Lammikko (36.), Kapanen (39.), Matinpalo (43.) - Ehlers (43.)
Tabela grupy A:
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
USA |
7 |
34-8 |
20 |
2. |
Szwecja |
7 |
26-7 |
18 |
3. |
Finlandia |
7 |
28-15 |
16 |
4. |
Niemcy |
7 |
27-16 |
12 |
5. |
Dania |
7 |
19-26 |
8 |
6. |
Francja |
7 |
10-31 |
4 |
7. |
Austria |
7 |
11-27 |
3 |
8. |
Węgry |
7 |
12-37 |
3 |
Ćwierćfinały (czwartek):
USA - Czechy
Łotwa - Szwecja
Szwajcaria - Niemcy
Finlandia - Kanada
Czytaj także: