Wydawało się, że o losach trzeciego spotkania ćwierćfinałowego przesądzi gol Dominika Pasia zdobyty w osłabieniu. Jednak na 19 sekund przed końcem Robert Korczocha zapewnił torunianom dogrywkę. Ostatecznie górą z tego starcia wyszli mistrzowie Polski, dzięki decydującemu trafieniu Mateusza Bryka.
Od początku spotkania żadna z drużyn nie miała zamiaru śmielej zaatakować. Dopiero gdy w 9. minucie najpierw na ławce kar wylądował Pawieł Jelszański, a za chwilę jego los podzielił Robert Arrak zaczęło nam się coś dziać. Mianowicie gra przeniosła się do tercji obronnej KH Energii Toruń. Na buliku lepsi okazali się jastrzębianie. Kamil Górny dostał podanie i z pierwszego krążka uderzył skutecznie i nie do obrony dla Mateusza Studzińskiego i mieliśmy prowadzenie mistrzów Polski. Emocji w pierwszej tercji mieliśmy jak na lekarstwo, ale na przerwę w lepszych nastrojach zjeżdżali jastrzębianie.
W drugiej tercji gracze KH Energii Toruń zrobili to co potrafią najlepiej, czyli zagrozić bramce w osłabieniu. Robert Arrak pognał na bramkę Patrika Nechvatala. Jednak został nieprzepisowo zatrzymywany i sędziowie podyktowali rzut karny, który sam poszkodowany zamienił na gola. W 28. minucie podwójnego przewinienia dokonał Egils Kalns i jastrzębianie musieli grać przez cztery minuty w osłabieniu. Wydawało się, że będzie to idealna szansa dla torunian na podwyższenie, ale to jastrzębianie zdobyli gola, a dokładniej zrobił to Dominik Paś, który dostał podanie zza bramki od Radosława Nalewajki i posłał gumę między parkanami Studzińskiego. Dzięki temu trafieniu jastrzębianie mogli zjechać na drugą przerwę ponownie prowadząc.
W trzeciej tercji po wycofaniu bramkarza torunianie grali w podwójnej przewadze, ale jej nie wykorzystali. Jednak na 19 sekund przed końcem Robert Korczocha dobił uderzenie Michaiła Szabanowa i mieliśmy znowu remis.
Zarówno jedni jak i drudzy ostrożnie grali w dogrywce i na decydujące uderzenie musieliśmy czekać aż do 73. minuty. Wtedy Roman Rác odsłużył podaniem Mateusza Bryka, a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza gości i dał ponowne prowadzenie w serii JKH GKS-owi Jastrzębie.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 2:3 (0:1, 1:1, 1:0, d. 0:1)
0:1 Kamil Górny - Mateusz Bryk, Martin Kasperlík (09:04, 4/4)
1:1 Robert Arrak (26:35, Karny)
1:2 Dominik Paś - Radosław Nalewajka, Siarhiej Bahalejsza (30:22, 4/5)
2:2 Robert Korczocha - Michaił Szabanow, Jegor Szkodienko (59:41)
2:3 Mateusz Bryk - Roman Rác, Martin Kasperlík (73:24)
Sędziowali: Tomasz Radzik (główny), Robert Długi (główny), Andrzej Nenko (liniowy), Maciej Byczkowski (liniowy)
Minuty karne: 8-14.
Strzały: 32-29.
Widzów: 1500.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla JKH.
Kolejny mecz: w poniedziałek o 18:30 w Toruniu.
Toruń: M. Studziński - J. Szkodienko, A. Jaworski, M. Szabanow, R. Arrak (2), L. Huhdanpää - D. Kuraszow, A. Szkrabow, V. Vasjonkin, K. Kalinowski, M. Kalinowski - D. Kozłow (2), A. Rodionow, H. Limma, R. Korczocha, M. Syty (2) - O. Bajwenko, B. Skólmowski, M. Zając, J. Rożkow, D. Olszewski (2).
Trener: Jussi Tumpamaki
Jastrzębie: P. Nechvátal - Ē. Ševčenko, M. Horzelski, A. Ševčenko, V. Pavlovs (2), F. Razgals - K. Górny (2), M. Bryk (2), M. Kasperlík, R. Rác, E. Kalns (4) - A. Kostek, S. Bahalejsza, R. Nalewajka (2), D. Paś, G. Bondaruk - P. Jelszański (2), J. Kamienieu, Ł. Nalewajka, D. Jarosz, M. Płachetka.
Trener: Robert Kalaber
Czytaj także: