ECB Zagłębie Sosnowiec ma na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Swojego pierwszego gola w ekstralidze zdobył też Adrian Gromadzki, który w rozmowie z klubowymi mediami podsumował to spotkanie.
Sosnowiczanie w niedzielę pokonali na własnym lodzie KH Energę Toruń 4:2 i tym samym zrewanżowali się za piątkową porażkę z Unią Oświęcim.
– Na pewno zagraliśmy dobrze jako drużyna. Mieliśmy założenia przed meczem i fajnie, że udało nam się w tym spotkaniu je zrealizować. Graliśmy dobrze do ciała i chcieliśmy pokazać się z dobrej strony w domu, przed własną publicznością. Każdy kto przyjedzie do Sosnowca musi wiedzieć, ze nie będzie miał łatwego meczu do rozegrania – zaznaczył Adrian Gromadzki, który dołączył do ekipy Zagłębia przed sezonem.
Niespełna 21-letni napastnik w 29. minucie zdobył gola na 2:1, popisując się fenomenalnym uderzeniem z nadgarstka. Warto dodać, że było to jego premierowe trafienie na taflach TAURON Hokej Ligi.
– Trener przekazał nam założenia przed meczem, że mamy strzelać. Zobaczyłem, że mam trochę miejsca i się udało. Cieszy fakt, że w moim drugim meczu w ekstralidze udało się zdobyć to debiutanckie trafienie – wyjaśnił "Gromi".
Później trzeciego gola dołożył Jere Jokinen, ale w odstępie 15 sekund na ławkę kar trafili Piotr Ciepielewski i Miika Roine. Stalowe Pierniki stanęły przed szansą odrobienia dwubramkowej straty, ale stać ich było tylko na trafienie Andrija Denyskina.
– Nie do końca było to mądre, gdyż rywal doszedł nas na jedną bramkę i mogła pojawić się nerwówka. Musimy postarać się unikać zbędnych kar – kontynuował najmłodszy zawodnik w kadrze Zagłębia, który był pod wrażeniem atmosfery na trybunach.
– Na pewno wsparcie kibiców jest bardzo ważne i zawsze nam pomaga na lodzie. Fajnie, że udało się nam dostarczyć kibicom tak pozytywnych emocji – podkreślił.
Czytaj także: