Hokej.net Logo

Mocne otwarcie turnieju i dublet Łyszczarczyka! Polska pokonuje Rumunię

fot: Bartosz Frączek
fot: Bartosz Frączek

Reprezentacja Polski w dobrym stylu rozpoczęła walkę o awans do Elity! W pierwszym meczu Mistrzostw Świata Dywizji IA biało-czerwoni pokonali Rumunię 4:1, wykazując się konsekwentną grą w destrukcji. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Alan Łyszczarczyk.

Spotkania z gospodarzem na inaugurację jakiegokolwiek turnieju zawsze są trudne. "Orły" zdały pierwszy test i pewnie pokonały hokeistów z kraju Drakuli, będąc zespołem lepszym w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Podobać się mogła zwłaszcza ich gra w destrukcji, a także niezła postawa podczas liczebnych przewag. W power playu zagrali bowiem z 50-procentową skutecznością.

Wstęp do turnieju jest zawsze ważny, ale dziś jestem zadowolony z postawy zespołu. To był odpowiedzialny hokej z naszej strony – ocenił na gorąco Róbert Kaláber, selekcjoner "Orłów".

Dobry początek!

Cierpliwość i konsekwencja – tymi słowami można określić pierwsze minuty w wykonaniu naszego zespołu. Biało-czerwoni starali się grać bezpiecznie w destrukcji, spokojnie budowali swoje ofensywne akcje i czekali na potknięcie gospodarzy, którzy byli wspierani przez komplet publiczności. 

Zespół dowodzony przez Dave’a MacQueena zagrał zbyt ryzykownie w ofensywie, a nasi hokeiści wykorzystali potknięcie rywali i po sprawnie wyprowadzonej kontrze objęli prowadzenie. Naciskany przez Alana Łyszczarczyka Patrik Imre niedokładnie dograł do Jewgienija Skaczkowa. Gumę przejął Olaf Bizacki i błyskawicznie uruchomił Łyszczarczyka, który pomknął do rumuńskiej tercji i uderzeniem w długi róg zaskoczył Attilę Adorjána.

Do przerwy wynik już się nie zmienił. W 13. minucie dobrą okazję na doprowadzenie do wyrównania miał Radim Valchar, ale skutecznym powrotem popisał się Mateusz Bryk. Mogliśmy odetchnąć z ulgą.

Bramkarze "przestrzeleni"

Po zmianie stron "Orły" starały się podwyższyć prowadzenie. I ta sztuka udała im się w 28. minucie. Efektowną indywidualną akcją popisał się Damian Tyczyński, który przymierzył z korytarza międzybulikowego i "przestrzeli"” rumuńskiego golkipera. 

Chwilę później nie udało nam się wykorzystać dwóch dogodnych okazji. Najpierw Bryk pociągnął z nadgarstka, a guma odbiła się od poprzeczki, a potem - po przytomnym dograniu Krystiana Dziubińskiego - w dobrej sytuacji przestrzelił Michał Naróg. Do podopiecznych Dave’a MacQueena uśmiechnęło się szczęście. I to podwójnie, bo John Murray nie zdołał zatrzymać uderzenia Roberto Gligi. Guma przemknęła między parkanami, a stracony gol wprowadził w nasze szeregi trochę nerwowości.

Przewaga, która zrobiła różnicę 

Ale naszemu zespołowi udało się poprawić strukturę gry i z powrotem wejść na właściwe tory. W 47. minucie szczypty precyzji zabrakło Patrykowi Krężołkowi, bo uderzony przez niego krążek odbił się od poprzeczki. 

Moment później szarżą popisał się Alan Łyszczarczyk, ale nie zdołał znaleźć sposobu na rumuńskiego golkipera. 

Gospodarze turnieju mogli wyrównać, ale w 49. minucie fatalnie spudłował Filip Andrei. 24-letni skrzydłowy mając przed sobą pustą bramkę… nieczysto trafił w krążek. Później hokeiści z kraju Drakuli nie wykorzystali okresu gry w przewadze i zapłacili za to najwyższą cenę.

Podopieczni Róberta Kalábera swój power play zamienili na gola i w 55. minucie podwyższyli prowadzenie na 3:1. Krążek wymienili Kamil Sadłocha i Damian Tyczyński, a Patryk Krężołek wyprowadził w pole bramkarza i obrońców rywali, wykonując efektowny zwód oraz popisując się precyzyjnym uderzeniem z bekhendu.

O losach spotkania chwilę później mógł przesądzić Paweł Zygmunt, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Ostatnie słowo należało więc do Alana Łyszczarczyka, który po przytomnym dograniu Sadłochy umieścił gumę w pustej bramce. To była pieczęć na pierwszym zwycięstwie w turnieju, ale czasu na świętowanie nie ma zbyt wiele. Jutro o 15:00 biało-czerwoni zmierzą się z Japonią.
 

Rumunia - Polska 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)
0:1 Alan Łyszczarczyk - Olaf Bizacki (06:43),
0:2 Damian Tyczyński - Mateusz Bryk, Bartosz Ciura (27:52),
1:2 Roberto Gliga - Róbert Ferencz-Csibi, Owen Williams (34:29),
1:3 Patryk Krężołek - Damian Tyczyński, Kamil Sadłocha (54:16, 5/4),
1:4 Alan Łyszczarczyk - Kamil Sadłocha (58:11 - do pustej bramki).

Sędziowali: Geoffrey BarceloDaniel Eriksson (główni) - Gustav JonssonGašper Jaka Zgonc (liniowi).
Minuty karne: 4-2.
Strzały: 13-39.
Widzów: 2564.

Rumunia: A. Adorján - R. Ferencz-Csibi, O. WilliamsB. Péter, R. Valchar, T. Részegh - P. Imre, K. MesikämmenN. Rokaly, Z. Molnár, J. Skaczkow - A. Sallo, T. Láday (2); O. Sándor-Székely, R. Gliga, F. Andrei - H. Bors (2); B. Gajdo, C. Fodor, N. Rokaly.
Trener: Dave MacQueen

Polska: J. Murray - B. Ciura, O. BizackiP. Zygmunt, D. Paś, P. Krężołek - M. Bryk, K. BiłasA. Łyszczarczyk, F. Komorski, B. Jeziorski - K. Górny, M. NarógK. Sadłocha, D. Tyczyński, K. Dziubiński - M. Zieliński, J. WanackiK. Maciaś, M. Syty (2), M. Gościński.
Trener: Róbert Kaláber

Czytaj także:

Galeria zdjęć

MŚ IA: Rumunia - Polska 1-4 [27.04.2025]

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 17

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Michał83
    2025-04-27 20:54:13

    Niezły mecz i zasłużona wygrana. Brawa dla Reprezentacji! Czekamy na kolejne zwycięstwa i powrót do elity.

  • kijek od szczotki
    2025-04-27 21:00:50

    Brawo Panowie! Zadanie wykonane, Węgry B pokonane. Momentami bardzo dobrze to wyglądało. Jutro trzeba zapewnić sobie utrzymanie wygrywając z Japonią, a w kolejnych trzech meczach trzeba powalczyć i zobaczymy jak to się skończy.

  • pepe1980
    2025-04-27 21:03:40

    Brawo panowie ale skuteczność to tragedia,już w 2 tercji powinno być po meczu

  • J_Ruutu
    2025-04-27 21:08:07

    Uff, przebiłem się przez reklamy więc szybko - pierwszy krok zrobiony, Drakula nie upuścił nam krwi :)

  • hubal
    2025-04-27 21:09:48

    daleko naturalizowanym "Rumunom" do naszych
    brawo Panowie tylko ta słaba skuteczność !

  • Jaca 23
    2025-04-27 21:15:58

    Jedyne do czego można się przyczepić to skuteczność. Reszta rewelacja👏👏👏. Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu.

  • Hokejowy1964
    2025-04-27 21:22:53

    Dobra robota, gratulacje. Oby w kolejnych meczach gra w obronie była tak poukładana jak dziś.

  • Stefan090
    2025-04-27 21:27:14

    Gratuluję wygranego meczu. Mam trochę niedosyt, skuteczność do poprawy, bardzo słabo Jeziorski i Zygmunt. Uważam, że Maciaś powinien za jednego z nich grać, a nie w 4 piątce. Zygmunt całe życie gra w 4 piątce w Litvinowie i tam jest chyba jego miejsce.

    • szop
      2025-04-27 21:49:12

      brawo Panowie !!!!!!!!!!! zgadzam sie Macias za Zygmunta

  • Tomala24
    2025-04-27 21:40:22

    Teraz ograć Japonię za trzy punkty i cel minimum będzie osiągnięty. A później z Włochami i Ukraina jak będą cztery punkty to awans będzie już blisko. Ostatni mecz z W Brytania . Nigdy nam nie leżała. ten mecz może decydować o awansie. Może inni potrąca punkty. Między sobą. Zobaczymy po trzech kolejkach. Ile zdobędą Włochy z W Brytanią i Ukraina.
    Może będzie cud i po czterech meczach zagramy na luzie. Bo awans będzie nasz. Pomarzyć można. Kadrze U 18 szans nie dawano a jednak awansowali na zaplecze elity czyli do szesnastki najlepszych.

    • kunta
      2025-04-27 23:16:37

      U 18 to jednak inna bajka. W tych młodych kategoriach stabilność jest jednak bardzo mała i fuksy zdarzają się nader często, co właśnie miało miejsce z udziałem naszych Orliczków, co nie znaczy, że nie zagrali dobrze (chociaż udało mi się tylko obejrzeć część spotkania z Łotwą).

  • narut
    2025-04-27 22:01:07

    Brawo Panowie - na prawdę solidny hokej zagraliście i jak to mówią pierwsze koty za płoty ...jutro koncentracja i kontynuacja dobrego wejścia w ten niełatwy turniej, o Zygmunta się akurat nie boję bo on był gościem który ciągnął naszą grę w tych sparingach.. Jezior - też go nie skreślam, on musi mieć ciut szczęścia.. cieszy natomiast dobra postawa Maciasia, Kamila Sadłochy obok Alana, Krężoła i Tyki .. wbrew pozorom my w ataku mamy niemałe atuty - każda z IV formacji może być produktywna i wnosić dobro punktowe..

  • gem
    2025-04-27 22:05:34

    Najsłabszy rywal ograny

  • patrykw17
    2025-04-27 22:19:55

    Tego bilbordu reklamowego nie da się przeglądać na telefonie... to jest jakiś dramat

  • hubal
    2025-04-27 22:48:44

    Łycha jeszcze trochę i będzie śmigał jak przed kontuzją !

  • Hajnel
    2025-04-27 23:28:28

    Wygraliśmy z najsłabsza drużyną tego turnieju zobaczymy jak bardzo zmęczeni będą Japończycy którzy mimo porażki rozegrali całkiem dobry mecz z amerykańsko kanadyjska ekipą Włoch.

  • PanFan01
    2025-04-28 08:05:28

    No i dobre, następny proszę 👍🏻🤠

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe