Hokej.net Logo
SIE
31

Mocne przesłanie trenera JKH. "Nie mamy zamiaru odpuścić walki o czołówkę"

Róbert Kaláber trener JKH GKS Jastrzębie (Fot. Michał Chwieduk)
Róbert Kaláber trener JKH GKS Jastrzębie (Fot. Michał Chwieduk)

Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli, ale nie składają broni i zamierzają przystąpić do fazy play-off z wyższego miejsca. We wtorek czeka ich solidny test, a będzie nim starcie ze świeżo upieczonym zdobywcą Pucharu Polski.

Jastrzębianie 2022 rok zakończyli porażką z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim 1:3. W tym spotkaniu zagrali bez dwóch kluczowych zawodników Marka Kaleinikovasa, czyli najlepszego strzelca (16 goli) oraz Josefa Mikyski pełniącego rolę kreatora gry i mogącego pochwalić się 21 asystami. W składzie nie znalazł się tez fiński defensor Olli-Petteri Viinikainen.

Kilku innych graczy wystąpiło przeciw Unii Oświęcim z podwyższoną temperaturą. Cóż, okres przeziębień i grypy dopadł także naszą szatnię. Tydzień temu po prostu rozłożyły nas choroby. W okresie świątecznym chłopcy mieli okazję, aby nieco odpocząć i podleczyć się, natomiast teraz prawie wszystko jest w porządku – wyjaśnił Róbert Kaláber, trener JKH, zaznaczając, że najdłużej ze skutkami choroby walczył Maciej Urbanowicz.

Tymczasem we wtorek jastrzębianie rozegrają swój pierwszy mecz w nowym roku. Na wyjeździe zmierzą się z GKS-em Tychy, który przystąpi do tego spotkania jako zdobywca Pucharu Polski. Ten mecz będzie niezwykle ważny dla dalszych losów tabeli.

Styczeń to najważniejszy moment fazy zasadniczej, ponieważ to właśnie wówczas decyduje się układ tabeli przed play-off. Nie mamy najmniejszego zamiaru odpuścić walki o czołówkę. Chcemy zagrać o pełną pulę i to jest nasz główny cel – wyjaśnił opiekun JKH.

W tej chwili jastrzębianie z dorobkiem 49 punktów zajmują piąte miejsce i tracą pięć „oczek” do zajmującego czwartą lokatę GKS-u Katowice. Mają od niego lepszy bilans bezpośrednich spotkań, a do zakończenia fazy zasadniczej pozostało im 12 spotkań.

Rywalizacja o pierwszą czwórkę nie jest rozstrzygnięta. Aby jednak podjąć rękawicę, musimy także sami wziąć się w garść. Czasem brakuje mi w naszym zespole takiego swoistego "głodu zwycięstwa". Musimy zdecydowanie mocniej szarpać rywala, szczególnie na własnej tafli. Nie pamiętam sezonu, abyśmy tak wiele punktów tracili na Jastorze – wyjaśnił Róbert Kaláber, zaznaczając, że problem tkwi w kwestiach mentalnych.

Wiadomo już, że klub nie przedłużył kontraktu z Donátem Szitą. Węgierski napastnik dołączył do ekipy znad czeskiej granicy w listopadzie, podpisując miesięczny kontrakt próbny. Podczas jego trwania rozegrał 8 meczów i zapisał na swoim koncie dwa punkty za gola przeciw TAURON Podhalu Nowy Targ oraz asystę w spotkaniu z KH Energą Toruń.

Donat nas opuścił, ponieważ po obcokrajowcu spodziewamy się... po prostu więcej – wyjaśnił trener ekipy z alei Jana Pawła II.

Wielu kibiców zastanawia się czy szefostwo JKH chce jeszcze wzmocnić drużynę. Okienko transferowe zamknie się 31 stycznia. 

(…) Sytuacja na rynkach transferowych niestety nie tylko nie uległa polepszeniu, ale wręcz pogorszyła się. Kluby czeskie i słowackie penetrują je w poszukiwaniu obrońców i napastników, co nie ułatwia nam zadania. Nie muszę też dodawać, że budżet naszego klubu nie jest z gumy. Mamy swoje ograniczenia finansowe. Należy przy tym pamiętać, że problem leży nie tylko w pieniądzach, ale także w skali atrakcyjności rozgrywek. Nie jest wielką tajemnicą, że hokeiści z zagranicy mając pod tym względem do wyboru Czechy, Słowację i Polskę, wybiorą dwa pierwsze kraje – zakończył 53-letni Słowak.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • jastrzebie
    2023-01-02 17:30:54

    Lepiej odpuścić i przygotować się do play off. Ale może się tak nie robi.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe