Już dzisiaj rozpoczną się ćwierćfinały Mistrzostw Świata elity. Wieczorem poznamy cztery zespoły, które rozdzielą między sobą medale 78. czempionatu.
Jako pierwsi na lód wyjdą Amerykanie i Czesi. Nasi południowi sąsiedzi wypruwali sobie żyły, by pokonać Francję i uniknąć starcia z niepokonaną Rosją.
- Lepiej rozpocząć fazę play-off meczem z Amerykanami niż z Rosją, która ma w składzie Owieczkina, Małkina i inne gwiazdy. Nie chcieliśmy spotkać się z nimi w ćwierćfinale. Francuzów czeka naprawdę ciężka przeprawa - zaznaczał czeski obrońca Ondrzej Nemec.
Z kolei Rosjanie zmierzą się z jedną rewelacji turnieju - Francją. "Sborna" nie przegrała jeszcze w tegorocznym czempionacie i będzie chciała podtrzymać dobrą serię. "Trójkolorowi" przystąpią jednak do spotkania mocno zmotywowani. - Jeśli pokonamy Rosję, zapiszemy się w hokejowej historii - stwierdził Dave Henderson, selekcjoner reprezentacji Francji.
Szlagierowo zapowiada się także konfrontacja Kanadyjczyków z Finami, która rozpocznie wieczorną sesje meczów. Na 20.00 zaplanowano konfrontacje Szwedów z gospodarzami turnieju - Białorusinami.
Pary ćwierćfinałowe:
USA - Czechy (godz. 15.00)
Rosja - Francja (16.00)
Kanada - Finlandia (19.00)
Szwecja - Białoruś (20.00)
Półfinały (sobota):
Kanada/Finlandia - USA/Czechy
Rosja/Francja - Szwecja/Białoruś
Czytaj także:
