JKH GKS Jastrzębie w swoim ostatnim meczu ligowym nie zdołali dorównać swojemu rywalowi i ulegli tym samym GKS-owi Katowice aż 3:6. Jak to starcie widział zdobywca pierwszego gola dla JKH, Jakub Ślusarczyk?
Jastrzębianie po dwóch tercjach przegrywali aż 2:5 i mieli już niemalże "po meczu". W trzeciej odsłonie kapitan Maciej Urbanowicz próbował dać sygnał do odrabiania strat, trafiając na 3:5, ale na więcej nie było ich stać w tym pojedynku.
– Myślę, że pierwszą i drugą tercję troszeczkę przespaliśmy. Weszliśmy w mecz dopiero w trzeciej tercji. Zaczęliśmy grać dopiero trochę szybciej, zaczęły nam chodzić nogi, bo do trzeciej tercji graliśmy, jakbyśmy się jeszcze nie obudzili – stwierdził "Ślusar".
Ekipa znad czeskiej granicy szybko musi zapomnieć o tym starciu, zwłaszcza o pierwszych dwóch tercjach, bowiem już dzisiaj powalczą o pierwsze w tym sezonie trofeum. Jastrzębianie zmierzą się bowiem w Tychach z miejscowym GKS-em o Superpuchar Polski.
– To jest może dobry prognostyk, może zakończymy to po prostu takim dobrym akcentem z uwagi na wtorkowy Superpuchar, w który chcemy wejść bardzo dobrze od pierwszej tercji, więc może skupmy się na tym, że zakończyliśmy ten mecz po prostu bardziej walecznie niż te pierwsze dwie tercje. GKS Katowice zagrał lepiej od nas, wykorzystywali swoje szanse i myślę, że to pozwoliło im dzisiaj wygrać, natomiast my nie istnieliśmy przez dwie tercje i tak wynik po pierwszej tercji nie odzwierciedlał myślę spotkania. Natomiast trzecia tercja jest dobrym prognostykiem na następny mecz, ważny dla nas – zakończył.
Czytaj także: