NHL: 3 mecze zawieszenia za kokainę (WIDEO)

Gwiazdor Washington Capitals Jewgienij Kuzniecow został zawieszony przez NHL w związku z wykryciem w jego organizmie kokainy. Kara wymierzona przez ligę jest jednak znacznie łagodniejsza niż ta od Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF).
W sierpniu IIHF poinformowała, że kontrola dopingowa wykonana 26 maja po meczu o brązowy medal Mistrzostw Świata pomiędzy Rosją a Czechami wykazała, że rosyjski napastnik zażywał kokainę. Na arenie międzynarodowej Kuzniecow został za to zawieszony aż na 4 lata. NHL teraz potraktowała go jednak znacznie łagodniej. Po spotkaniu zawodnika i jego pełnomocników z komisarzem ligi Garym Bettmanem liga wydała komunikat o zawieszeniu hokeisty tylko na pierwsze 3 spotkania najbliższego sezonu zasadniczego, za które Kuzniecow nie otrzyma wynagrodzenia.
Przepisy antydopingowe NHL są znacznie łagodniejsze niż te międzynarodowe, a - co więcej - kokaina nie jest w ogóle zaliczana do środków dopingujących. Udowodnione zawodnikowi jej stosowanie jest więc uważane jedynie za nadużywanie niedozwolonych substancji, takich jak alkohol i inne narkotyki. NHL w swoim komunikacie w ogóle nie użyła sformułowań o kokainie czy dopingu, a podała jedynie, że Kuzniecow został zawieszony za "nieodpowiednie zachowanie". I dodała, że nie będzie więcej komentowała tej sprawy.
Z kolei sam gwiazdor Capitals poinformował komisarza, że nie będzie się odwoływał od zawieszenia i wydał specjalne oświadczenie. - Zdecydowałem się przyjąć karę wymierzoną przez NHL. Jeszcze raz przepraszam, że zawiodłem moją rodzinę, kolegów z drużyn, klub i kibiców. Obiecuję zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby ponownie przekonać Was do siebie moimi zachowaniami na lodzie i poza nim. Rozumiem, że mam szczęście, iż dostaję okazję naprawienia wszystkiego. Dzięki Washington Capitals, lidze i Związkowi Zawodników NHL zrobiłem wiele kroków we właściwym kierunku i zamierzam kontynuować tę drogę. Jestem wdzięczny każdemu za wsparcie i od teraz patrzę tylko do przodu".
W maju w internecie pojawiło się nagranie wideo z Kuzniecowem siedzącym przy stoliku, na którym wysypane są dwie linie białego proszku. Rosjanin po jego opublikowaniu wydał oświadczenie, w którym tłumaczył, że zostało ono wykonane przed rokiem w Las Vegas, gdzie znalazł się w pokoju hotelowym swojego znajomego, a widząc leżącą na łóżku kobietę, której nie znał i jakąś substancję wysypaną na stoliku wyszedł z pokoju. Dodał wówczas, że jeśli ktokolwiek zarzuca mu zażywanie narkotyków, jest gotów w każdej chwili poddać się testom. Zarówno NHL, jak i klub Washington Capitals wydały wówczas oświadczenia, w których informowały, że przyjęły do wiadomości wyjaśnienia hokeisty i uważają sprawę za zamkniętą.
Jednak gdy hokeista został zawieszony w rozgrywkach reprezentacyjnych, zastępca komisarza NHL Bill Daly ujawnił, że w czerwcu Kuzniecow dobrowolnie zgłosił się do programu terapii antynarkotykowej NHL.
Kuzniecow został wybrany do NHL z numerem 23 draftu w 2010 roku przez Capitals. Do tej pory rozegrał w tej lidze 416 meczów sezonów zasadniczych, strzelił 101 goli i zaliczył 236 asyst. W play-offach zagrał 70 razy, 24-krotnie trafił do siatki i dołożył 33 asysty. W ubiegłym roku sięgnął ze "Stołecznymi" po Puchar Stanleya, zostając najczęściej asystującym (20 asyst) i najlepiej punktującym (32 punkty) zawodnikiem play-offów. Rosjanin dwukrotnie w barwach "Sbornej" sięgał po mistrzostwo świata. Teraz jednak w kadrze nie będzie mógł grać aż do 2023 roku.
W ostatnim sezonie NHL jego zdobycze punktowe spadły w porównaniu z wcześniejszymi rozgrywkami. W 76 meczach zdobył 72 "oczka" za 21 goli i 51 asyst. Trener drużyny z Waszyngtonu Todd Reirden mówi, że teraz nadchodzi czas, który przesądzi o losach kariery jego podopiecznego. - Jest ważne, żebym był teraz z nim, ale jednocześnie chcę widzieć, że bierze odpowiedzialność za to, co się stało, a to, jak on zareaguje na przeciwności ma dla mnie duże znaczenie - mówi szkoleniowiec Capitals. - Dla mnie to, z czym mamy do czynienia w takiej sytuacji to są rzeczy, które zmieniają życie, nie tylko dla niego samego, ale również z tego punktu widzenia, jak jego zachowanie wpływa na młodych zawodników w drużynie.
Komentarze