NHL: Capitals wygrali po karnych i są liderem [WIDEO]
Washington Capitals awansowali na pierwsze miejsce w tabeli całej NHL. Tej nocy drużyna ze stolicy USA odniosła zwycięstwo po rzutach karnych.
"Stołeczni" pokonali u siebie Anaheim Ducks 4:3. Wygraną w rozstrzygającej serii dał im obrońca John Carlson, który wcześniej swoim golem z gry doprowadził do remisu 3:3. Carlson nie jest zbyt często wyznaczany do strzelania karnych, bo stało się tak dopiero po raz 6. w jego karierze w NHL, a meczów kończonych karnymi grał już 92. Ma jednak dobrą, 50-procentową skuteczność (3/6). Do specjalistów w tym elemencie nie należy też Aleksandr Owieczkin, który zmarnował najwięcej rzutów karnych od kiedy NHL wprowadziła ten sposób rozstrzygania spotkań (76 na 111). Tym razem jednak trafił, podobnie jak były gracz Ducks Daniel Sprong.
Z gry swojego 100. gola w NHL strzelił Tom Wilson, a po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Carl Hagelin. Dla "Kaczorów" najładniejszą bramkę wieczoru zdobył zbijając krążek z powietrza Sonny Milano, który także asystował przy golu Josha Mansona, a na liście strzelców znalazł się też Vinni Lettieri, zastępujący w składzie kontuzjowanego kapitana Ryana Getzlafa. W karnych trafili Troy Terry i Rickard Rakell.
Piękny gol Sonny'ego Milano z powietrza:
Dopiero pierwszy raz w tym sezonie Capitals wygrali mecz kończony dogrywką lub rzutami karnymi. Wcześniej wszystkie 6 takich spotkań przegrali. Obecnie mają na koncie 38 punktów. Ducks pozostają na 3. miejscu w dywizji Pacyfiku z dorobkiem 31 punktów. W karnych mają w tym sezonie bilans 1-3.
Skrót meczu:
Także w karnych swoje zwycięstwo odnieśli Ottawa Senators, którzy na wyjeździe pokonali 3:2 New Jersey Devils. Zwycięskiego gola strzelił Josh Norris, wcześniej w rozstrzygającej serii trafił też Tim Stützle, a z gry po bramce i asyście zanotowali dwaj punktowi liderzy drużyny ze stolicy Kanady Drake Batherson i Brady Tkachuk. To już 3. z rzędu zwycięstwo "Senatorów", którzy jeszcze kilka dni temu zamykali ligową tabelę. Przed tą serią nie udało im się ani razu w obecnym sezonie wygrać nawet 2 kolejnych spotkań. W listopadzie przegrali 11 z 12 rozegranych meczów. Tej nocy opuścili ostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej, spychając na nie Montréal Canadiens. Oba zespoły mają po 15 punktów, ale Senators rozegrali o 3 mecze mniej. Devils ponieśli 4. z rzędu porażkę. W dywizji metropolitalnej zajmują 6. miejsce.
Philadelphia Flyers rozegrali pierwszy mecz po zwolnieniu trenera Alaina Vigneaulta, ale na razie ta decyzja nie wpłynęła na wyniku drużyny. "Lotnicy" u siebie ulegli Colorado Avalanche 5:7 i była to już ich 9. porażka z rzędu. Gole dla "Lawiny" strzelali: Erik Johnson, Gabriel Landeskog, Alex Newhook, Cale Makar, Walerij Niczuszkin, Nazem Kadri i Tyson Jost. Co ciekawe, tylko Johnson do swojej bramki dołożył asystę, a punktowało aż 15 graczy gości, w tym rozgrywający swój pierwszy mecz od początku w NHL bramkarz Justus Annunen, asystujący przy golu Makara. To efekt tego, że Makar przejechał z krążkiem całą taflę zza własnej bramki, niezbyt intensywnie niepokojony przez graczy rywali. Obrońca Avalanche ma już na koncie 11 goli w tym sezonie i jest najlepszym strzelcem NHL wśród defensorów. Jego klub rozegrał 2 000. mecz sezonu zasadniczego od przenosin do Denver. Podopieczni Jareda Bednara awansowali na 2. miejsce w dywizji centralnej. Flyers są na 7. w metropolitalnej. Po raz pierwszy od listopada 1993 roku w dwóch kolejnych meczach stracili po 7 goli. W niedzielę ulegli 1:7 Tampa Bay Lightning. Drużynę z Filadelfii po raz pierwszy poprowadził dotychczasowy asystent Vigneaulta Mike Yeo.
Gol Cale'a Makara po rajdzie przez całą taflę:
Najdłuższą serię zwycięstw w NHL ma aktualnie drużyna Dallas Stars, która tej nocy pokonała u siebie Arizona Coyotes 4:1. To już 7. z rzędu wygrana "Gwiazd", co oznacza wyrównanie klubowego rekordu. O wyniku rozstrzygnęła wygrana przez gospodarzy 3:0 trzecia tercja. Kapitan Jamie Benn miał w niej udział przy wszystkich golach. Najpierw asystował, gdy do siatki trafił Jacob Peterson, a później sam dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Gola strzelił też najlepszy snajper drużyny Roope Hintz. Fin w 4 ostatnich spotkaniach zdobył 5 bramek, a w całym sezonie ma na koncie 11. Zespół z Dallas wygrał także 8 kolejnych meczów u siebie, a "Kojoty" pokonał we własnej hali już 14 razy z rzędu. Gościom z Glendale na pocieszenie pozostał tylko piękny gol Shayne'a Gostisbehere'a, który przed strzałem w efektowny sposób minął Jasona Robertsona, puszczając mu krążek między nogami. Coyotes przegrali 3 mecze z rzędu i z 12 punktami są ostatni nie tylko w dywizji centralnej, ale także w całej lidze. Stars w dywizji centralnej zajmują 3. miejsce.
Piękny gol Shayne'a Gostisbehere'a:
Vancouver Canucks pokonali u siebie Los Angeles Kings 4:0 w debiucie w roli szkoleniowca drużyny Bruce'a Boudreau, który na stanowisku zastąpił Travisa Greena. Brock Boeser po szczęśliwym rykoszecie od łyżwy Drew Doughty'ego przerwał serię 13 meczów bez trafienia i zdobył zwycięskiego gola, a do tego asystował. Również gola i asystę zapisał na swoje konto J.T. Miller. Po raz pierwszy w barwach ekipy z Vancouver trafił pozyskany tuż przed startem sezonu z Florida Panthers Fin Juho Lammikko, a na liście strzelców znalazł się też Conor Garland. Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak bramkarz Thatcher Demko, który obronił 31 strzałów i po raz pierwszy w tym sezonie zachował "czyste konto". Lammikko dostał szansę od Boudreau, podczas gdy w 5 ostatnich meczach drużyny pod wodzą Greena był odsyłany na trybuny. Zwycięstwo gospodarzy mogło być jeszcze wyższe, ale Elias Pettersson nie wykorzystał rzutu karnego. Canucks pozostają na ostatnim miejscu w dywizji Pacyfiku. Mają 20 punktów, podobnie jak przedostatni Seattle Kraken, ale rozegrali o jeden mecz więcej. Kings są w tej samej dywizji na 6. pozycji.
Szczęśliwy zwycięski gol Brocka Boesera po rykoszecie od Drew Doughty'ego:
Pittsburgh Penguins na wyjeździe rozbili Seattle Kraken 6:1. Goście już w 6. minucie prowadzili 3:0 i do boksu odesłali bramkarza rywali Philippa Grubauera, który zdążył obronić tylko 1 strzał. Zastępujący go Joey Daccord został pokonany 3 razy na 27 uderzeń. Jake Guentzel strzelił 2 gole i zaliczył asystę, także dwukrotnie trafił Jeff Carter Danton Heinen zdobył bramkę i zaliczył 2 punktowe podania, co dało mu miano pierwszej gwiazdy meczu, a Sidney Crosby kończył mecz z golem i asystą. Stojący tym razem w bramce "Pingwinów" Casey DeSmith obronił 28 z 29 strzałów. Guentzel punktował w 13. meczu z rzędu. To aktualnie najdłuższa punktowa seria w NHL. Do tego zdobywał przynajmniej 1 punkt we wszystkich 12 dotychczasowych meczach wyjazdowych, co jest rekordem klubu. Penguins zajmują nadal 4. miejsce w dywizji metropolitalnej.
Komentarze