To był początek jak u Hitchcocka w pracy nowego trenera Edmonton Oilers. Później napięcie rosło aż do dogrywki, ale ostatecznie debiut Kena Hitchcocka w roli szkoleniowca klubu z rodzinnego miasta okazał się być filmem z happy endem.
Przez większą część trzeciej tercji dominowali jednak goście, którzy udokumentowali to w 44. minucie golem wyrównującym. Kombinację z Draisaitlem i McDavidem z bliska wykończył Drake Caggiula, który pokonał Martina Jonesa i doprowadził do remisu 3:3. Przy takim wyniku do rozstrzygnięcia meczu konieczna była dogrywka. W niej lepsi okazali się goście z Edmonton, którzy dali swojemu trenerowi zwycięstwo w debiucie. I znów zdecydował o tym duet McDavid - Draisaitl. Kanadyjczyk podał do Niemca, który podbity jeszcze przez Jonesa krążek skierował do bramki nogą, ale sędziowie uznali, że nie było to celowe kopnięcie i Oilers cieszyli się z wygranej 4:3.
Hitchcock odniósł 824. zwycięstwo w roli trenera w NHL. Więcej wygranych mają na koncie tylko Scotty Bowman i Joel Quenneville. Licząc na dobre rozpoczęcie swojej kadencji w Edmonton trener bardzo często posyłał na lód McDavida, który w ostatnich meczach pod wodzą McLellana grał nieco mniej. Tej nocy w San Jose spędził na tafli prawie 24 minuty - więcej od wszystkich zawodników gości z pola, z wyjątkiem Darnella Nurse'a.
- Świetnie, że wygraliśmy - cieszył się trener po meczu. - Z biegiem meczu byliśmy coraz lepsi. Druga tercja była lepsza niż pierwsza, a trzecia naprawdę dobra. Mamy dużo zawodników z dobrymi warunkami fizycznymi. Atakowaliśmy przeciwników ostro i z upływem czasu dawało to coraz lepsze efekty. Drużyna z Edmonton ma teraz 21 punktów i awansowała na czwarte miejsce w niezbyt mocnej w tym sezonie, ale dość wyrównanej dywizji Pacyfiku. Prowadzą w niej z dorobkiem 26 punktów Sharks.
Po wczorajszym meczu trener "Rekinów" Peter DeBoer miał jednak pretensje do swoich zawodników o brak odpowiedniego zaangażowania. - Jestem rozczarowany - powiedział. - Myślę, że gdyby 20 zawodników włożyło więcej w ten mecz, to skończylibyśmy go z dwoma punktami. Długimi fragmentami nie graliśmy wystarczająco dobrze. Nie mam na myśli jednego czy dwóch graczy, ale właściwie wszystkich.
San Jose Sharks - Edmonton Oilers 3:4 (2:1, 1:1, 0:1, 0:1)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów: 17 562.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE
Czytaj także: