Bez siedmiu czołowych graczy wystąpił tej nocy w Anaheim najlepszy w sezonie zasadniczym w konferencji zachodniej NHL zespół Calgary Flames. Okazało się, że zastępcy podstawowych zawodników jeszcze nie prezentują odpowiedniego poziomu, by w tej lidze wygrywać.
"Płomienie" już wcześniej zapewniły sobie zwycięstwo w konferencji zachodniej w sezonie zasadniczym NHL i przewagę własnej tafli w każdej rundzie przynajmniej aż do ewentualnego finału Zachodu. Trener Bill Peters wykorzystuje więc ostatnie mecze w rozgrywkach zasadniczych, by dać odpocząć przed play-offami czołowym graczom i sprawdzić ich zastępców. Tej nocy w Anaheim przeciwko Ducks, którzy w play-offach nie zagrają, podobnie jak dwa dni wcześniej w Los Angeles przeciwko Kings, wolne dostali czterej najdłużej w sezonie przebywający na lodzie zawodnicy zespołu - obrońcy: Mark Giordano, T.J. Brodie, Noah Hanifin i Travis Hamonic, a dodatkowo także tworzący z Johnnym Gaudreau pierwszy atak Elias Lindholm i Sean Monahan oraz lekko kontuzjowany Sam Bennett.
Trudno było oczekiwać, że nie odbije się to na grze zespołu. Odbiło się, bo Flames przegrali z "Kaczorami" 1:3. Honorowego gola strzelił w 9. minucie Derek Ryan, ale to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa dzięki bramkom: Sama Steela, Maxa Jonesa i Ryana Getzlafa. Goście oddali na bramkę Ducks 26 strzałów, ale 25 z nich obronił Ryan Miller.
Niespodziewanie Peters nie daje odpocząć największej gwieździe drużyny. Johnny Gaudreau gra, bo - jak mówi jego trener, inni zawodnicy ze względu na swój stan zdrowia i zmęczenia są przed nim w kolejce do przerwy. Wczoraj Gaudreau asystował przy golu Ryana i ma już 98 punktów w tym sezonie. Nie wiadomo czy uda mu się dobić do 100, bo w sobotnim ostatnim meczu sezonu zasadniczego z Edmonton Oilers może jeszcze dostać wolne.
Sam zawodnik jednak tego nie chce. - Znacie mnie przecież wystarczająco długo - powiedział po meczu w Anaheim do dziennikarzy. - Chcę grać, chcę być na lodzie, a nie patrzeć z trybun jak grają koledzy. Jestem gotowy i czuję się wypoczęty. Oczywiście fajnie byłoby zdobyć 100 punktów i wiem, że jestem blisko, ale nie skupiam się na tym za bardzo. I nie z tego powodu cały czas gram, tylko z tego, że czuję się dobrze. Ostatnim graczem zespołu z Calgary , który zdobył 100 punktów w jednych rozgrywkach NHL, był 26 lat temu słynny Theo Fleury.
Flames mają 107 punktów, czyli najwięcej od 30 lat, ale w play-offach nie musi to znaczyć wiele. Trenera Petersa przed ich startem może martwić fakt, że jego drużyna fatalnie ostatnio gra w przewagach. W meczu w Anaheim nie wykorzystała żadnej z pięciu. Trudno to zrzucać wyłącznie na karb nieobecności podstawowych graczy, bo problem nie jest nowy. "Płomienie" w ostatnich 12 meczach strzeliły w przewagach tylko jednego gola na aż 35 prób. Żaden zespół w NHL nie gra w tym okresie w liczebniejszym składzie gorzej od nich.
Anaheim Ducks - Calgary Flames 3:1 (2:1, 1:0, 0:0)
1:0 Steel - Rakell - Silfverberg 05:01
2:0 Jones - Rowney - Grant 06:58
2:1 Ryan - Gaudreau - Czarnik 08:28
3:1 Getzlaf - Rowney 24:57
Strzały: 32-26.
Minuty kar: 10-4.
Widzów: 17 174.
Zespół St. Louis Blues nie wykorzystał szansy, by zrównać się punktami z wyprzedzającymi go w tabeli dywizji centralnej zespołami Winnipeg Jets i Nashville Predators. Blues po rzutach karnych przegrali 3:4 z najsłabszymi w tym sezonie w tej dywizji Chicago Blackhawks i pozostają na trzecim miejscu w klasyfikacji. Żaden gracz z St. Louis nie zdołał wykorzystać karnego, za to stojący w bramce Jake Allen nie obronił otwierającego decydującą serię strzału Jonathana Toewsa. Drużynie z Chicago zwycięstwo niewiele już dało, bo szanse awansu do play-offów straciła dzień wcześniej, gdy miała wolne, ze względu na inne wyniki. Blues, którzy 2019 rok zaczynali na dnie konferencji zachodniej, ciągle jeszcze walczą o zajęcie pierwszego miejsca w dywizji. W tej chwili mają na koncie 95 punktów i tracą jeden do drużyn z Winnipeg i Nashville. Każdemu z tych zespołów to rozegrania pozostały po dwa mecze. Drużyna Craiga Berube'ego od 1 stycznia zdobyła 61 punktów, czyli najwięcej w NHL.
W meczu drużyn, które odpadły już wcześniej z rywalizacji o play-offy, Ottawa Senators pokonali New York Rangers 4:1.
Drużyny pewne awansu do play-offów:
Konferencja wschodnia: Tampa Bay Lightning, Boston Bruins, Washington Capitals, Toronto Maple Leafs, New York Islanders.
Konferencja zachodnia: Calgary Flames, San Jose Sharks, Winnipeg Jets, Nashville Predators, St. Louis Blues, Vegas Golden Knights, Dallas Stars.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE
Czytaj także: