Nowy klub NHL Seattle Kraken wybrał tej nocy swój skład w drafcie rozszerzenia ligi. Wybory pokazują, że władze ligowego debiutanta zaczynają ostrożnie i liczą na swoją aktywność na rynku wolnych graczy.
Ceremonia ogłoszenia wyborów nowego klubu odbyła się w obecności kilku tysięcy kibiców nad jeziorem Union w Seattle. Władze Kraken wybierały po jednym zawodniku z każdego klubu, z wyjątkiem najkrócej występującego w NHL Vegas Golden Knights, który w takim samym drafcie rozszerzenia wybierał swój zespół w 2017 roku. W zamian za to "Złoci Rycerze" pokryli część "wpisowego" Kraken do NHL.
Każdy klub przedstawił listę chronionych graczy, których Kraken wybrać nie mógł, ale dla nowego klubu musiało być dostępnych z każdego zespołu przynajmniej dwóch napastników i jeden obrońca, którzy mają ważny kontrakt na najbliższy sezon i rozegrali co najmniej 27 meczów w ostatnim sezonie lub 54 w dwóch ostatnich latach w NHL.
Klub z Seattle wybrał 3 bramkarzy, 12 obrońców i 15 napastników. Najgłośniejsze nazwisko to obrońca Mark Giordano, który przez 9 ostatnich sezonów pełnił funkcję kapitana Calgary Flames. Za rozgrywki 2018-19 został wybrany najlepszym obrońcą NHL.
Wśród wybranych znalazł się również Yanni Gourde, niezwykle ważna postać mistrzowskiego zespołu Tampa Bay Lightning z dwóch ostatnich sezonów, który jednak z powodu operacji barku raczej nie będzie gotowy na start nowego sezonu. W ataku są także m.in.: Jared McCann, wybrany z Toronto Maple Leafs, Jordan Eberle (New York Islanders), Joonas Donskoi (Colorado Avalanche), Colin Blackwell (New York Rangers) czy Calle Järnkrok (Nashville Predators).
Generalny menedżer Kraken Ron Francis i jego współpracownicy w ofensywie postawili raczej na wszechstronnych zawodników potrafiących również grać w obronie. Próżno wśród ich wybrańców szukać typowych ofensywnych gwiazd bijących rekordy punktowe.
Ciekawy jest przypadek McCanna, który 4 dni wcześniej został oddany do Maple Leafs w wymianie przez Pittsburgh Penguins. Klub z Pittsburgha obawiał się, że może stracić gracza za darmo, jeśli działacze Kraken się na niego zdecydują. Maple Leafs jednak także nie wpisali go na listę zawodników chronionych i tej nocy stracili, z czym liczyli się od początku.
W obronie, oprócz Giordano, są m.in.: najcięższy hokeista NHL Jamie Oleksiak grający ostatnio w Dallas Stars, członek mistrzowskiej ekipy St. Louis Blues z 2019 roku Vince Dunn, Carson Soucy z Minnesota Wild czy znany z ostrej gry Kurtis MacDermid z Los Angeles Kings. Są również bracia Fleury: Cale z Montréal Canadiens i Haydn z Anaheim Ducks.
Nie da się jednak nie zauważyć, że Francis i jego sztab pominęli kilka dużych nazwisk, na które mogli się zdecydować. Tym największym był bramkarz Montréal Canadiens Carey Price - mistrz olimpijski, zdobywca Pucharu Świata, były MVP NHL i świeżo upieczony finalista Pucharu Stanleya.
Wśród bramkarzy klub ze Seattle postawił na Chrisa Driedgera z Florida Panthers, Czecha Vítka Vaněčka z Washington Capitals i Joeya Daccorda z Ottawa Senators.
W ataku pominięci w drafcie rozszerzenia zostali między innymi Matt Duchene i Ryan Johansen z Nashville Predators oraz Władimir Tarasienko z St. Louis Blues.
Francis przyznaje, że postawił na razie na wariant oszczędnościowy, ponieważ w związku z pandemią limit wynagrodzeń dla klubów w najbliższym sezonie nie wzrośnie, a wybór zawodników zarabiających mniej daje klubowi ze stanu Waszyngton więcej przestrzeni pod tym limitem, co zwiększa jego szanse na pozyskanie lepszych graczy, gdy w najbliższą środę rynek otworzy się na podpisywanie kontraktów z wolnymi zawodnikami.
- Uważamy, że to miejsce pod limitem wynagrodzeń warto mieć, szczególnie teraz przy "płaskim" limicie - mówi Francis. - Przyglądaliśmy się wszystkim możliwym do wybrania dobrym zawodnikom i niektórzy mieli jak dla nas zbyt wysoką kwotę wliczaną do sumy wynagrodzeń. Staraliśmy się więc wybrać najlepszy możliwy zespół i ciągle mieć tę przestrzeń płacową na dalsze ruchy w przyszłości.
Limit wynagrodzeń na nowy sezon wynosi 81,5 mln dolarów. 22 graczy z ważnymi kontraktami wybranych tej nocy przez Kraken łącznie ma do sumy wynagrodzeń wliczaną kwotę 52,55 mln.
Nieoficjalnie mówi się, że nowy klub może być na rynku wolnych agentów zainteresowany kapitanami Buffalo Sabres i Colorado Avalanche - odpowiednio Jackiem Eichelem i Gabrielem Landeskogiem, a także Jadenem Schwartzem z St. Louis Blues.
Nie należy się także spodziewać, że wszyscy hokeiści wybrani ostatniej nocy będą zawodnikami Kraken, gdy ruszy sezon. Klub nie będzie pewnie działał na rynku tak agresywnie jak 4 lata temu Vegas Golden Knights budując zespół, który już w swoim pierwszym sezonie dotarł do finału Pucharu Stanleya, ale zapewne niektórzy z 30 wybranych graczy staną się kartą przetargową w wymianach od dziś, gdy odmrożona zostanie możliwość ich dokonywania. Według serwisu "Sportsnet" jedna lub dwie wymiany są gotowe do przeprowadzenia.
30 zawodników wybranych przez Seattle Kraken (w nawiasach kluby, z których zostali wybrani):
Bramkarze: Joey Daccord (Ottawa Senators), Chris Driedger (Florida Panthers), Vítek Vaněček (Washington Capitals).
Obrońcy: Gavin Bayreuther (Columbus Blue Jackets), Will Borgen (Buffalo Sabres), Dennis Cholowski (Detroit Red Wings), Vince Dunn (St. Louis Blues), Cale Fleury (Montréal Canadiens), Haydn Fleury (Anaheim Ducks), Mark Giordano (Calgary Flames), Adam Larsson (Edmonton Oilers), Jérémy Lauzon (Boston Bruins), Kurtis MacDermid (Los Angeles Kings), Jamie Oleksiak (Dallas Stars), Carson Soucy (Minnesota Wild).
Napastnicy: Mason Appleton (Winnipeg Jets), Nathan Bastian (New Jersey Devils), Colin Blackwell (New York Rangers), Joonas Donskoi (Colorado Avalanche), Jordan Eberle (New York Islanders), Morgan Geekie (Carolina Hurricanes), Yanni Gourde (Tampa Bay Lightning), Calle Järnkrok (Nashville Predators), Kole Lind (Vancouver Canucks), Jared McCann (Toronto Maple Leafs), Tyler Pitlick (Arizona Coyotes), John Quenneville (Chicago Blackhawks), Brandon Tanev (Pittsburgh Penguins), Alexander True (San Jose Sharks), Carsen Twarynski (Philadelphia Flyers).
Czytaj także: