Napastnik Max Domi z Montreal Canadiens, został zawieszony do końca okresu przygotowawczego w NHL, po tym jak wczoraj wymierzył cios Aaronowi Ekbladowi z Florida Panthers w meczu towarzyskim. Dla 23-letniego sprawcy był to pierwszy mecz w barwach nowej drużyny.
Decyzję ogłosił w czwartek po południu Departament Bezpieczeństwa Zawodników NHL, a poprzedziło ją przesłuchanie winowajcy.
Domi uderzył swoją ofiarę na początku trzeciej tercji środowego pojedynku towarzyskiego z Florida Panthers. Chwycił Ekblada za bluzę i zaczął prowokować go do walki. Kanadyjski obrońca nie miał ochoty podjąć wyzwania, co nie przeszkodziło byłemu mistrzowi świata szturchnąć go dwa razy w twarz, na co 22-letni obrońca konsekwentnie nie odpowiedział.
Nie widząc chęci do walki ze strony Ekblada, Domi zrzucił prawą rękawicę i wymierzył soczyste uderzenie prosto w nos swojej ofiary. Na tafli pojawiła się krew. Najlepszy napastnik MŚ juniorów z 2015 został ukarany karą meczu obok nałożonych kar: mniejszej i większej.
Ekblad nie wrócił już do gry w tym spotkaniu, ale badanie nie wykazało żadnych problemów z jego zdrowiem.
Dla Domiego było to debiutanckie spotkanie w barwach Canadiens, które zakończyło się przegraną jego drużyny 2:5. Do zespołu dołączył po zakończeniu ostatniego sezonu, przechodząc z Arizona Coyotes w wymianie za Alexa Galchenyuka.
Kanadyjczyk wróci do gry z początkiem rozgrywek ligowych, co nastąpi 3 października w Toronto, gdzie w meczu inaugurującym kolejną edycję NHL „Klonowe Liście” podejmą zespół z Montrealu.
Canadiens zmuszeni są kontynuować swoje przygotowania już bez Domiego. Dziś w nocy spotkają się w kolejnym spotkaniu towarzyskim z aktualnymi posiadaczami Pucharu Stanleya, którymi są Washington Capitals, a mecz rozegrany zostanie w Québecu.
Czytaj także: