NHL: Mike Babcock zwolniony
Jest pierwszy trener zwolniony w tym sezonie NHL. Po serii porażek z posadą w Toronto Maple Leafs pożegnał się Mike Babcock.
"Klonowe Liście" przegrały 6 ostatnich meczów w najlepszej lidze świata. Zespół z 22 punktami zdobytymi w 23 meczach wylądował na 5. miejscu w tabeli dywizji atlantyckiej. Władze klubu uznały, że nadszedł czas, by zwolnić Mike'a Babcocka. Jego miejsce zajął Sheldon Keefe.
- Czuję, że nie gramy w tym sezonie na oczekiwanym poziomie. Brakuje w naszej grze kilku ważnych elementów, nie było odpowiedniego przykładania się do takich drobnych szczegółów - skomentował po ogłoszeniu decyzji o zwolnieniu trenera prezydent klubu, a kiedyś znakomity napastnik Brendan Shanahan. - Popełniamy błędy w obronie, ale nawet nasz efektowny atak, z którego jesteśmy znani nie gra od jakiegoś czasu tak, jak powinien. Maple Leafs stracili w tych rozgrywkach już 81 goli. Tylko ostatni aktualnie w tabeli całej ligi zespół Detroit Red Wings stracił więcej.
Mike Babcock pracował w Toronto od początku sezonu 2015-16. Trener, który zdobył Puchar Stanleya z Detroit Red Wings, dwa złote medale Zimowych Igrzysk Olimpijskich oraz mistrzostwo świata z Kanadą, miał poprowadzić do wielkich sukcesów zespół "Klonowych Liści" z atakiem, który w trakcie jego kadencji został "naładowany" gwiazdami. Ale nawet mając w składzie Johna Tavaresa, Austona Matthewsa, Mitcha Marnera czy Williama Nylandera nie zdołał osiągnąć sukcesu. Łącznie poprowadził drużynę w 351 meczach sezonów zasadniczych, z których wygrał 173. Na 4 pełne sezony w NHL trzykrotnie awansował do play-offów, ale za każdym razem drużyna pod jego wodzą odpadała już w pierwszej rundzie. W rozgrywkach postsezonowych miał bilans 8-12. Zapytany, o to, dlaczego Babcock nie zdołał sięgnąć po Puchar Stanleya z fundamentami, które budował w Toronto, Shanahan odpowiedział: - To jest to magiczne pytanie.
Babcock w swojej karierze w NHL prowadził dotąd 3 zespoły. Zaczynał jako pierwszy szkoleniowiec w 2002 roku w Mighty Ducks of Anaheim, z którymi już w pierwszym sezonie doszedł do przegranego z New Jersey Devils finału Pucharu Stanleya. Rok później jednak nie awansował do play-offów. Najbardziej pamiętany jest z 10-letniej pracy w Detroit Red Wings, która zaowocowała dwoma finałami Pucharu Stanleya przeciwko Pittsburgh Penguins, w tym wygranym w 2008 roku. W NHL w roli pierwszego szkoleniowca zaliczył 1 301 meczów, z których wygrał 700, 418 przegrał w regulaminowym czasie, 164 po dogrywkach lub rzutach karnych, a 14 zremisował. Reprezentację Kanady poprowadził do mistrzostwa olimpijskiego w 2010 i 2014 roku, a także do mistrzostwa świata 2004. Jest jedynym trenerem, który zdobył Puchar Stanleya oraz złote medale ZIO i MŚ.
Na stanowisku trenera Maple Leafs zastąpi go 39-letni Sheldon Keefe, dotąd szkoleniowiec filii "Klonowych Liści", Toronto Marlies w AHL. Z Marlies w ubiegłym roku zdobył Puchar Caldera za mistrzostwo tej ligi. Wtedy mówiło się, że był blisko objęcia swojej pierwszej posady w NHL w New York Islanders, gdzie generalnym menedżerem został znający go z Toronto Lou Lamoriello. Ale "Wyspiarze" wybrali Barry'ego Trotza, który był świeżo po poprowadzeniu do Pucharu Stanleya Washington Capitals.
O Keefie w kontekście pracy w NHL mówiło się jednak od pewnego czasu. Teraz wreszcie dostał swoją szansę. W nowej roli zadebiutuje już dziś w meczu z Arizona Coyotes. - Przed Sheldonem dużo pracy, ale dużo pracy mają przed sobą także nasi zawodnicy - mówi Shanahan. - Oni to rozumieją. Ale my wierzymy i w nich, i w Sheldona, skoro podjęliśmy taką decyzję. Ciągle mamy optymizm, który pozwala nam wierzyć, że wrócimy na właściwe tory. Młodszy brat Sheldona Keefe'a, Adam, jest trenerem Patryka Wronki w drużynie Belfast Giants.
Komentarze