NHL: Niesamowity występ trzeciego ataku Florida Panthers [WIDEO]
Trzeci atak Florida Panthers zaliczył tej nocy jeden z najlepszych występów jednej formacji w historii NHL. Cały tercet uzbierał 15 z 22 punktów swojej drużyny i zrobił coś, czego w najlepszej lidze świata nie widziano od 29 lat.
"Pantery" odzyskały prowadzenie w tabeli całej NHL wygrywając na wyjeździe 8:4 w szalonym meczu z Columbus Blue Jackets. A ich trzecia formacja ofensywna była klasą dla siebie. Klubowe rekordy wyrównali: Mason Marchment, który zdobył 6 punktów za 2 gole i 4 asysty, a także Anton Lundell asystujący 5 razy. Z kolei Sam Reinhart popisał się 5. hat trickiem w NHL i dołożył asystę. Cały tercet łącznie uzbierał więc 15 "oczek".
Jakby tego było mało, każdy z nich zakończył mecz z wynikiem +6 w kategorii +/-. Taki rezultat w tej statystyce zanotowało wcześniej tylko 18 graczy w XXI wieku, a od 1959 roku, gdy NHL zaczęła liczyć +/-, zaledwie dwukrotnie zdarzyło się, by zrobiło to trzech kolegów klubowych jednej drużyny w jednym spotkaniu. Ostatnio 10 lutego 1993 roku Theo Fleury (+9), Robert Reichel (+7) i Gary Suter (+6) kończyli z takimi wynikami wygrany aż 13:1 mecz Calgary Flames z San Jose Sharks. Pierwsi byli Mario Lemieux, Joe Mullen i Kevin Stevens z wynikami +6 w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1991 w meczu Pittsburgh Penguins z Toronto Maple Leafs.
Zupełnie w cieniu swoich kolegów po jednym golu dla Panthers strzelili ostatniej nocy Aleksander Barkov, Owen Tippett i MacKenzie Weegar. Jonathan Huberdeau asystował raz. Ma 46 asyst i 63 punkty w tym sezonie i w obu klasyfikacjach przewodzi całej lidze. Dla Blue Jackets strzelali wyłącznie gracze rodem z północy Europy. Fin Patrik Laine trafił dwukrotnie, a Szwedzi Emil Bemström i Gustav Nyquist po razie. Elvis Merzļikins po wpuszczeniu 7 goli na 25 strzałów podczas pierwszych dwóch tercji na trzecią już nie wyjechał. Zastąpił go Joonas Korpisalo, który wpuścił 1 z 15 uderzeń.
Gracze z Columbus mogą mieć koszmary związane z rywalami z Sunrise, bo 15 stycznia przegrali z nimi 2:9. W dywizji metropolitalnej są nadal na 5. miejscu. Panthers ostatnio dzień w dzień wymieniają się z Colorado Avalanche prowadzeniem w ligowej tabeli, w zależności od tego, który z tych zespołów akurat gra mecz. Podopieczni Andrew Brunette'a odnieśli 4. zwycięstwo z rzędu i mają już 69 punktów. W 46 meczach zdobyli 192 gole i pod tym względem też są najlepsi w lidze, ale jeśli chodzi o liczbę straconych bramek (134), to są dopiero na 5. miejscu we własnej dywizji.
Skrót meczu:
Vancouver Canucks wygrali na wyjeździe z Chicago Blackhawks 3:1. Brock Boeser strzelił gola zwycięskiego, trafili też: Luke Schenn i rozgrywający swój 600. mecz w NHL Alex Chiasson, a udany powrót do bramki gości zanotował Jaroslav Halák. Słowak zagrał pierwszy raz w tym roku kalendarzowym i obronił 20 z 21 strzałów rywali. Halák przez dłuższy czas znajdował się w covidowej izolacji. Drużyna z Vancouver wygrała 2 z 3 meczów obecnej serii wyjazdowej, do końca której pozostało jej jeszcze jedno spotkanie. W dywizji Pacyfiku jest nadal na przedostatnim, 7. miejscu. Blackhawks ponieśli 6 porażek w ostatnich 7 spotkaniach i też są przedostatni, ale w dywizji centralnej.
Przy wynikających z covidowych restrykcji pustych trybunach własnej hali Toronto Maple Leafs odnieśli 4. zwycięstwo z rzędu, odwracając losy meczu z New Jersey Devils w trzeciej tercji. "Klonowe Liście" trzykrotnie przegrywały dwoma golami, a do 45. minuty było 2:4, ale w trzeciej odsłonie podopieczni Sheldona Keefe'a zdobyli 4 bramki i wygrali 6:4. 5. w NHL hat trickiem popisał się Auston Matthews, który dołożył też asystę, Mitch Marner raz trafił i dwukrotnie asystował, Ilja Michiejew zaliczył bramkę i asystę, a na liście strzelców znalazł się także Jason Spezza. Bramkarz Maple Leafs Jack Campbell już w 10. minucie zjechał z tafli po wpuszczeniu 6 z 9 strzałów i został zmieniony przez Petra Mrázka, który obronił 19 z pozostałych 20 uderzeń. Matthews osiągnął granicę 400 punktów w NHL w 372 meczach, czyli najszybciej w historii klubu z Toronto. Z kolei Marner trafił do siatki już w 6. meczu z rzędu. Ich drużyna także w poprzednim meczu w sobotę z Detroit Red Wings przegrywała po dwóch tercjach 2:4, ale trzecią wygrała 5:0, a cały mecz 7:4. Devils przegrali już 7. w tym sezonie mecz po wygraniu pierwszej tercji. To najgorszy wynik w całej lidze. Po 5 porażkach z rzędu z 35 punktami zajmują ostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej. Wczoraj prowadził ich Alain Nasreddine, a nie pierwszy trener Lindy Ruff, który jest nieobecny z powodów rodzinnych. Maple Leafs wygrali 4 mecze z rzędu, ale pozostają na 3. miejscu w dywizji atlantyckiej.
Ottawa Senators przy 500 widzach na trybunach pokonali Edmonton Oilers 3:2, przerywając serię 4 zwycięstw swoich rywali. Tim Stützle w trzeciej tercji stoczył swoją pierwszą bójkę w NHL i został znokautowany przez Williama Lagessona, a następnie udał się do szatni dla opatrzenia rozcięcia nad okiem, ale to on śmiał się jako ostatni. 20-letni Niemiec wrócił do gry i rozstrzygnął mecz swoim pierwszym w NHL golem w dogrywce. Thomas Chabot zaliczył dla zwycięzców bramkę i asystę, a trafił też Nick Paul. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został natomiast bramkarz "Senatorów" Matt Murray, który obronił 37 strzałów. Drużyna z Ottawy jest nadal na przedostatnim miejscu w dywizji atlantyckiej. Oilers, dzięki punktowi zdobytemu za remis w regulaminowym czasie, awansowali na 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Mają 47 punktów, czyli tyle samo, ile San Jose Sharks, ale są w tabeli wyżej, ponieważ rozegrali o 4 mecze mniej.
Bójka Tima Stützle z Williamem Lagessonem:
Także dogrywka decydowała o wyniku meczu w Detroit. Miejscowi Red Wings pokonali tam Anaheim Ducks 2:1. Bohater ostatniej akcji był nieoczekiwany, bo Jordan Oesterle w 24. występie w barwach "Czerwonych Skrzydeł" strzelił debiutanckiego gola. Pochodzący z Dearborn Heights na przedmieściach Detroit obrońca, który latem podpisał z Red Wings kontrakt jako wolny gracz, do 276. występu w NHL czekał na pierwsze zwycięskie trafienie w tej lidze. Asystował mu kapitan Dylan Larkin, który wcześniej też zdobył gola. Oesterle miał wczoraj nie grać, ale znalazł się w składzie, ponieważ Danny'emu DeKeyserowi urodziło się dziecko. Przy stanie 1:1 w trzeciej tercji sędziowie po analizie wideo anulowali gola Filipa Hronka dla gospodarzy. Powtórka pokazała, że Czech prawą nogą kopnął krążek, który następnie odbił się od jego lewej nogi i lobem wpadł do bramki ponad bramkarzem rywali Johnem Gibsonem. Zawodnicy Ducks oddali zaledwie 15 celnych strzałów. W dywizji Pacyfiku nadal zajmują 2. miejsce. Po 5-meczowej przerwie spowodowanej protokołem COVID-19 drużynę z Anaheim poprowadził znów jej trener Dallas Eakins. Red Wings pozostają na 5. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Anulowany po analizie wideo gol Filipa Hronka:
Komentarze