NHL: "Płomienie" w kryzysie. W Calgary zagrali Bluesa [WIDEO]

W NHL trwa kryzys drużyny Calgary Flames, która tej nocy wydłużyła swoją serię porażek. Rozpędzają się za to gracze St. Louis Blues.
Blues zwyciężyli w Calgary 5:2, odnosząc 3. zwycięstwo z rzędu. Jordan Kyrou strzelił dla nich 2 gole, Rosjanie Iwan Barbaszow i Pawieł Buczniewicz zanotowali po bramce i asyście, a trafił także Brandon Saad. Gol Buczniewicza był tym zwycięskim.
W bramce ekipy ze stanu Missouri stanął tym razem nie Jordan Binnington, a Thomas Greiss, który spisał się znakomicie, bo obronił 41 z 43 strzałów rywali, w tym wszystkich 15 w drugiej tercji, w której gospodarze pod względem liczby celnych uderzeń na bramkę mieli przewagę 15-3. To Blues jednak w tej odsłonie jako jedyni zdobyli gola. Kyrou trafił wówczas w przewadze.
Drugi gol Kyrou był dość szczęśliwy, ponieważ w kontrze 2 na 1 napastnik Blues próbował podać do Roberta Thomasa, ale obrońca rywali Mackenzie Weegar swoją łyżwą przeciął to podanie na tyle niefortunnie dla siebie, że skierował krążek do własnej bramki.
Przyjezdni wykorzystali 1 z 2 okazji do gry w liczebniejszym składzie, a sami obronili wszystkie 3 osłabienia.
Obie bramki dla Flames zdobył Connor Mackey, dla którego były to pierwsze gole w sezonie. Szczególnie ten pierwszy był dość nietypowy, ponieważ przed bramką krążek po rykoszecie od obrońcy rywali Roberta Bortuzzo odbił się od Mackeya i wpadł do siatki.
Szczęśliwy gol Calgary Flames po odbiciu się krążka od Connora Mackeya:
Mackey trafił dwukrotnie przeciwko drużynie z St. Louis, której barwy reprezentował na początku lat 90. ubiegłego wieku jego ojciec, David. Wczorajszego występu nie zaliczy jednak do całkiem udanych, nie tylko ze względu na porażkę. To on bowiem sprezentował rywalom czwartego gola, gdy naciskany przez przeciwnika zagrał krążek zza bramki prosto do Saada, a ten trafił między słupki.
W całym meczu Flames mieli 17 strat krążka. 9 razy w tym sezonie przegrywali po dwóch tercjach i nigdy jeszcze w trzeciej nie udało im się odwrócić losów spotkania. Po 5 porażkach z rzędu zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku z dorobkiem 32 punktów.
Blues mają o jedno "oczko" mniej i także znajdują się na 5. pozycji, tyle że w dywizji centralnej.
Skrót meczu:
Swoją zwycięską passę kontynuuje drużyna Minnesota Wild, która pokonała u siebie 4:1 ligowego outsidera, Chicago Blackhawks. Punktujący w 9. meczu z rzędu Mats Zuccarello Aasen popisał się hat trickiem i dołożył asystę przy golu swojego przyjaciela Kiriłła Kaprizowa. Rosjanin z kolei zrewanżował się Norwegowi asystami przy dwóch jego trafieniach. 29 z 30 strzałów gości obronił Marc-André Fleury. Zuccarello Aasen zanotował wcześniej w NHL jednego hat tricka - w październiku 2015 roku, gdy był jeszcze zawodnikiem New York Rangers. Zespół Wild wygrał 4 mecze z rzędu i 6 ostatnich we własnej hali. W dywizji centralnej zajmuje 3. miejsce. Blackhawks ponieśli zaś 6 porażek z rzędu i zamykają tabelę całej NHL z dorobkiem 18 punktów.
Arizona Coyotes przed własną publicznością pokonali 5:4 New York Islanders. Clayton Keller strzelił dla "Kojotów" 2 gole, w tym zwycięskiego w 55. minucie. Bramki zdobyli także: Nick Bjugstad, Travis Boyd i Shayne Gostisbehere, a Nick Schmaltz asystował 3 razy. Islanders, którzy ostatnio mieli problemy ze strzelaniem w meczach goli jako pierwsi, tym razem trafili już w 2. minucie, a w 12. prowadzili 2:0, ale i tak przegrali. Drużyna z Nowego Jorku zajmuje 5. miejsce w dywizji metropolitalnej. Coyotes są nadal przedostatni w dywizji centralnej, tylko przed najgorszymi w całej lidze Blackhawks.
Komentarze