To nie był udany koniec roku i dekady 2010-19 dla Washington Capitals. "Stołeczni" we wczesne sylwestrowe popołudnie przegrali swój ostatni mecz 2019 r., ale pozostali zespołem, który w ciągu ostatnich 10 lat wygrał najwięcej meczów sezonów zasadniczych.
Drużyna z Waszyngtonu zakończyła rok meczem przed własną publicznością z New York Islanders, który obfitował w zwroty akcji. Najpierw w 11. minucie goście prowadzili 2:0, ale gospodarze pierwszego gola strzelili już 14 sekund później, a na początku drugiej tercji wydawało się, że odwrócili losy meczu, gdy wyszli na prowadzenie 3:2. Ostatnie słowa należały jednak do "Wyspiarzy", którzy zdobyli 2 kolejne bramki i ostatecznie to oni wygrali 4:3. Co ciekawe, wszystkie 7 goli padło do 33. minuty, a później już żaden z bramkarzy nie dał się pokonać. Pierwszy raz Islanders zwycięstwo dał Tom Kühnhackl, który 2 lata czekał na decydującego gola w meczu NHL, dwukrotnie do siatki trafił Casey Cizikas, raz Brock Nelson, a bramkarz przyjezdnych Siemion Warłamow obronił 36 z 39 strzałów zawodników klubu, w którym rozpoczynał swoją karierę w NHL. Rosjanin zatrzymał wszystkie 18 uderzeń w trzeciej tercji, w której Capitals próbowali doprowadzić do wyrównania. Klub ze stolicy USA zakończył dekadę z 465 wygranymi w sezonach zasadniczych, co jest najlepszym wynikiem w lidze, ale przegrał 2 ostatnie spotkania. Maj 59 punktów i nadal prowadzi w ligowej tabeli. Islanders, z kolei, odnieśli 2 zwycięstwa z rzędu i z 53 punktami są drudzy w dywizji metropolitalnej za plecami swoich wczorajszych rywali, od których rozegrają jednak jeszcze o 3 mecze więcej.
Dobry koniec bardzo słabego roku zaliczył zespół New Jersey Devils, który wygrał 2 ostatnie spotkania. Wczoraj po rzutach karnych pokonał 3:2 Boston Bruins. O wygranej w 6. rundzie decydującej serii przesądził Damon Severson, który wykonywał rzut karny po raz pierwszy w tym sezonie. W NHL ma wykorzystane 2 na 6 rzutów karnych i oba dawały jego zespołowi wygraną. W serii karnych dla "Diabłów" trafił także numer 1 ostatniego draftu NHL Jack Hughes. Wcześniej gospodarze odrobili dwubramkową stratę golami Blake Colemana i Jespera Bratta. Ich bramkarz Mackenzie Blackwood obronił 28 strzałów z gry i jeszcze 3 karne. Po drugiej stronie tafli Jaroslav Halák interweniował skutecznie aż 42 razy z gry, a w decydującej rozgrywce zatrzymał pierwszych 4 strzelców "Diabłów", ale to 2 kolejne strzały, których nie obronił, były decydujące o porażce. Drużyna z Bostonu przegrała wszystkie 6 serii rzutów karnych w tym sezonie. Tylko raz od wprowadzenia tego elementu jako rozstrzygającego wyniki meczów w NHL zdarzyło się, by zespół przeszedł cały sezon bez zwycięstwa w nim, ponosząc więcej porażek. Tym zespołem w rozgrywkach 2013-14 byli... Devils, którzy mieli bilans 0-13. Bruins mają 58 punktów i prowadzą w dywizji atlantyckiej. Ich wczorajsi rywale z 34 wciąż są ostatni w metropolitalnej.
Prowadzący w dywizji Pacyfiku Vegas Golden Knights pokonali 5:2 Anaheim Ducks. Jonathan Marchessault najpierw wykorzystał rzut karny w 51. minucie, a później dołożył drugiego gola celnym strzałem do pustej bramki w końcówce. Reilly Smith pięknym bekhendem po zwodzie zdobył bramkę zwycięską i asystował, a na liście strzelców w zespole "Złotych Rycerzy" znalazły się jeszcze nazwiska Marka Stone'a i Alexa Tucha. Temu ostatniemu gola sprezentował właściwie w kuriozalnych okolicznościach obrońca rywali Josh Manson. Gdy w podbramkowym zamieszeniu bramkarz "Kaczorów" John Gibson próbował "zamrozić" krążek kładąc się na nim, Manson przesunął "gumę" za linię bramkową. Marc-André Fleury obronił 26 strzałów i odniósł 455. zwycięstwo w sezonach zasadniczych NHL, co daje mu już samodzielne 6. miejsce w bramkarskiej klasyfikacji wszech czasów. Popularny "Flower" wyprzedził w niej Curtisa Josepha. Fleury wygrał w ostatnich 10 latach 322 mecze, czyli najwięcej ze wszystkich bramkarzy w tym okresie. Golden Knights wygrali 2. kolejne spotkanie i mają już na koncie 50 punktów. Ducks pozostali z 37 "oczkami".
Kuriozalny "samobójczy" gol Josha Mansona
Toronto Maple Leafs na wyjeździe wygrali z Minnesota Wild 4:1. Po golu i asyście zaliczyło trzech graczy "Klonowych Liści": William Nylander, Auston Matthews i John Tavares. Nylander po raz 3. w 6 ostatnich meczach dał zwycięstwo swojej drużynie. Wcześniej w 35 występach w tym sezonie nie zrobił tego ani razu. Szwed strzelał gole w każdym z ostatnich 4 meczów. Do siatki trafił wczoraj również Alexander Kerfoot, a bramkarz Maple Leafs Frederik Andersen obronił 26 strzałów i jako pierwszy w obecnych rozgrywkach w NHL odniósł 20 zwycięstw. Drużyna z Toronto wygrała 7 z ostatnich 8 spotkań i z dorobkiem 49 punktów zajmuje 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Ponadto ma na koncie 146 strzelonych goli i jest pod tym względem najlepsza w całej NHL wspólnie z Washington Capitals. Wild z 43 punktami zajmują 5. pozycję w dywizji centralnej.
Zespół Tampa Bay Lightning zakończył 2019 roku wielkim pościgiem w Buffalo. "Błyskawica" do 34. minuty przegrywała na wyjeździe z Sabres 1:4, ale strzeliła 5 kolejnych goli, by wygrać 6:4. Alex Killorn zdobył 2 bramki i zaliczył asystę, bramkę i 2 asysty uzyskał Tyler Johnson, o jedno punktowe podanie mniej mieli Anthony Cirelli i Ondřej Palát, a swojego gola po szczęśliwym rykoszecie strzelił także Kevin Shattenkirk. Dla gospodarzy pięknego gola w osłabieniu po minięciu Shattenkirka strzelił ich kapitan Jack Eichel. Drużyna z Buffalo pierwszy raz w tym sezonie przegrała mecz, w którym prowadziła po dwóch tercjach. Ostatnim zespołem w NHL, który jeszcze tego w obecnym sezonie nie zrobił, są Winnipeg Jets. Po 4 porażkach z rzędu "Szable" mają na koncie 41 punktów i zajmują 6. miejsce w dywizji atlantyckiej. Lightning wygrali w tym sezonie wszystkie 4 mecze ze swoim wczorajszym rywalem. Podopieczni Jona Coopera ostatnio poprawili swoje wyniki i z 46 punktami awansowali na 3. pozycję w tej samej dywizji, która daje prawo gry w play-offach na koniec sezonu.
Piękny gol w osłabieniu Jacka Eichela
Trzeci raz z rzędu przegrała drużyna Montréal Canadiens. "Habs" w sylwestra zakończyli swoją siedmiomeczową serię wyjazdową porażką 1:3 z Carolina Hurricanes. Erik Haula strzelił dla gospodarzy zwycięskiego gola i dołożył asystę przy trafieniu Sebastiana Aho, a w ostatniej minucie strzałem do pustej bramki wynik ustalił Ryan Dzingel. Gościom nie pomogły nawet 33 skuteczne interwencje rozgrywającego swój pierwszy mecz w tym sezonie bramkarza Charlie'ego Lindgrena, w tym parada rękawicą na leżąco na linii bramkowej po strzale Sebastiana Aho w 43. minucie. Po drugiej stronie tafli Petr Mrázek obronił 29 z 30 strzałów. Canadiens nie tylko przegrali, ale także stracili z powodu kontuzji swojego drugiego najlepiej punktującego gracza Brendana Gallaghera. Z 7 wyjazdowych meczów, którymi kończyli rok, wygrali 3. Teraz czeka ich krótka seria 3 gier u siebie. Przystąpią do niej z 42 punktami na 5. miejscu w dywizji atlantyckiej. Hurricanes, którzy ustanowili klubowy rekord wygrywając w ubiegłym roku 54 mecze rozgrywek zasadniczych, mają 50 "oczek" i zajmują 4. pozycję w dywizji metropolitalnej, a także są pierwsi w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów w konferencji wschodniej.
Znakomita parada Charlie'ego Lindgrena w pozycji leżącej
Zach Werenski był bohaterem sylwestrowego wieczoru w Columbus. Obrońca Blue Jackets popisał się hat trickiem i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 4:1 nad Florida Panthers. Boone Jenner strzelił pierwszego zwycięskiego gola w tym sezonie, a do tego asystował przy jednej z bramek Werenskiego. Gospodarze nie byli gościnni dla swojego byłego klubowego kolegi Siergieja Bobrowskiego. Rosjanin, który spędził w barwach Blue Jackets 7 poprzednich sezonów, zagrał w hali Nationwide Arena po raz pierwszy od podpisania w lipcu kontraktu z Panthers, ale wpuścił 4 z 28 strzałów. Z kolei obecny bramkarz drużyny z Columbus Elvis Merzļikins zatrzymał 36 uderzeń i w swoim 11. meczu w NHL wreszcie odniósł pierwsze zwycięstwo. Łotysz zastępuje między słupkami Joonasa Korpisalo, który został nominowany do udziału w Meczu Gwiazd NHL, ale nie będzie mógł wziąć w nim udziału, ponieważ jest kontuzjowany i przeszedł operację kolana. Podopieczni Johna Tortorelli mają 44 punkty i zajmują 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Panthers zdobyli o 1 "oczko" więcej i są na 4. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Małą radość na koniec katastrofalnego roku mieli kibice Detroit Red Wings. "Czerwone Skrzydła" przed własną publicznością pokonały 2:0 San Jose Sharks, przerywając serię 6 porażek. Bramkarz gospodarzy Jonathan Bernier zatrzymał 34 strzały i po raz 18. w NHL zachował "czyste konto". Po raz pierwszy w tym sezonie gola decydującego o zwycięstwie strzelił wybrany do udziału w Meczu Gwiazd Tyler Bertuzzi, a w końcówce strzałem do pustej bramki wynik ustalił Filip Hronek. Mimo zwycięstwa, Red Wings z 23 punktami pozostają na szarym końcu ligowej tabeli. W 2019 roku z 60 zdobytymi punktami byli najgorszym zespołem NHL. Sharks po raz pierwszy w tym sezonie nie strzelili w meczu ani jednego gola, a z 37 punktami zajmują ostatnią pozycję w konferencji zachodniej.
Winnipeg Jets wywieźli 2 punkty z Denver, wygrywając 7:4 z Colorado Avalanche. Do zwycięstwa poprowadził ich Kyle Connor, który ustrzelił drugi hat trick w NHL. Amerykanin golami rehabilitował się za kary, ponieważ otrzymał ich łącznie 6 minut - najpierw za trzymanie, a później podwójną za atak kijem trzymanym oburącz. W obu przypadkach rywale w przewagach zdobywali bramki. Dla Jets 2 gole i asystę zaliczył rozgrywający swój 900. mecz w NHL Blake Wheeler, bramkę i 3 asysty Mark Scheifele, a o jedną asystę mniej Nikolaj Ehlers. Trzykrotnie przy golach podawał z kolei Jack Roslovic. "Odrzutowce" mają obecnie 47 punktów i zajmują 4. miejsce w dywizji centralnej. Avalanche są w niej na 2. pozycji z 50 "oczkami", ale przegrali 5 z ostatnich 6 meczów.
Los Angeles Kings opuścili ostatnie miejsce w konferencji zachodniej dzięki zwycięstwu 5:3 nad Philadelphia Flyers. "Królowie" nie dali się dogonić po znakomitej pierwszej tercji, którą wygrali 4:0. Adrian Kempe strzelił dla nich w osłabieniu zwycięskiego gola i zaliczył asystę, a trafiali także: Kyle Clifford, Alex Iafallo, Tyler Toffoli i Martin Frk. Drużyna z Los Angeles zwycięską bramkę zdobyła w osłabieniu, ale przede wszystkim zagrała perfekcyjnie w przewagach, zamieniając na gole wszystkie 3. Po raz pierwszy w tym sezonie podopieczni Todda McLellana strzelili w liczebniejszym składzie 3 gole. Wcześniej tylko raz udało im się zdobyć więcej niż 1. 38 punktów daje im teraz 6. miejsce w dywizji Pacyfiku. Flyers mają 49 "oczek" i zajmują 5. w dywizji metropolitalnej. Brian Elliott nie wyjechał wczoraj na drugą tercję po wpuszczeniu 4 z 15 strzałów w pierwszej. Zastępujący go Carter Hart przez 40 minut zatrzymał 13 z 14 uderzeń.
Znakomitą pierwszą tercję rozegrał wczoraj także zespół Chicago Blackhawks, który bez odpowiedzi strzelił w niej 3 gole Calgary Flames. Ostatecznie "Czarne Jastrzębie" na wyjeździe zwyciężyły 5:3. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Patrick Kane, który sam strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty. Z kolei po bramce i asyście na swoje punktowe konta zapisali: Alex DeBrincat, Olli Määttä i Dylan Strome. Robin Lehner co prawda wpuścił 3 strzały, ale obronił 41 pozostałych, a w pierwszej tercji niesamowitą paradą kijem zatrzymał Johnny'ego Gaudreau. Kane zakończył dekadę z dorobkiem 802 punktów - był przez te 10 lat najlepiej punktującym zawodnikiem NHL, o 14 "oczek" przed drugim Sidneyem Crosbym, który jednak rozegrał o 112 meczów mniej. Drużyna z Chicago wygrała 3. raz z rzędu i odniosła zwycięstwa w 5 z 6 ostatnich meczów, ale 42 punkty nadal dają jej ostatnie miejsce w dywizji centralnej. Z przedostatnimi Nashville Predators przy równym punktowym dorobku przegrywa z powodu rozegrania większej liczby meczów. Z kolei Flames przegrali już piąty kolejny mecz u siebie i mając 45 punktów spadli na 5. miejsce w dywizji Pacyfiku.
Fantastyczna interwencja kijem Robina Lehnera
Fatalną dla siebie dekadę zwycięstwem zakończył zespół Edmonton Oilers. "Nafciarze" w ciągu ostatnich 10 lat wygrali w sezonach zasadniczych 310 meczów, czyli najmniej ze wszystkich drużyn, które przez cały ten czas uczestniczyły w rozgrywkach. Tym razem jednak udało im się wygrać 7:5 "strzelaninę" z New York Rangers. To pierwsze sylwestrowe zwycięstwo Oilers od... 1985 roku. Niewiele jednak brakowało do katastrofy, bo drużyna Dave'a Tippetta prowadziła już 6:0 i dała sobie strzelić 5 goli. Ostatecznie ustaliła wynik celnym strzałem do pustej bramki rozgrywającego pierwszy mecz w sezonie Kailera Yamamoto. 8. hat trick w NHL i asystę dla zwycięzców zaliczył James Neal, Ryan Nugent-Hopkins zdobył bramkę i trzykrotnie asystował, a trafiali także Josh Archibald i Leon Draisaitl. Connor McDavid asystując raz zdobył 64. punkt w tym sezonie i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi. Kapitan Oilers w całej dekadzie 2010-19 mógł się pochwalić najwyższą średnią punktów na mecz (1,33). Jego zespół z 46 punktami awansował na 4. miejsce w dywizji Pacyfiku. W ekipie Rangers Aleksandr Georgiew po wpuszczeniu 6 z 24 strzałów został w bramce zmieniony przez Henrika Lundqvista. Szwed obronił wszystkie 6 pozostałych uderzeń. Zespół z Nowego Jorku z 42 "oczkami" jest przedostatni w dywizji metropolitalnej.
St. Louis Blues w swoim mistrzowskim roku 2019 wygrali najwięcej meczów sezonów zasadniczych NHL (56) i zdobyli w lidze najwięcej punktów (123). Ale w sylwestrowy wieczór musieli przełknąć gorycz wyjazdowej porażki z Arizona Coyotes, która przerwała ich najdłuższą trwającą w NHL serię zwycięstw. Conor Garland trafił w pierwszej tercji, a w trzeciej gole Phila Kessela i Nicka Schmaltza przesądziły o wygranej "Kojotów" 3:1. Kessel zdobył swoją 55. zwycięską bramkę w dekadzie 2010-19. Więcej razy w tym okresie wygrane dawał swojej drużynie tylko Aleksandr Owieczkin. Wczoraj 38 strzałów obronił bramkarz Coyotes Antti Raanta, a drużyna przerwała serię 3 porażek i odniosła 1 300. zwycięstwo w historii klubu. 48 punktów daje jej 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Blues nie wykorzystali okazji objęcia prowadzenia w tabeli całej ligi, ale z 58 punktami nadal są pierwsi w konferencji zachodniej. 2018 rok drużyna z St. Louis kończyła na ostatnim miejscu na Zachodzie, mając o 24 "oczka" mniej, co nie przeszkodziło jej niespełna pół roku później świętować pierwszego w historii Pucharu Stanleya.
WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: