Prowadzący w tabeli całej NHL zespół Colorado Avalanche odrobił straty w meczu na szczycie konferencji zachodniej i odniósł zwycięstwo. "Lawina" jest pierwszą drużyną w tym sezonie, która zdobyła 100 punktów.
Podopieczni Jareda Bednara pokonali tej nocy na wyjeździe wicelidera konferencji zachodniej Calgary Flames 2:1. Wszystkie gole padły w przewagach. Najpierw prowadzenie w grze 5 na 3 w polu dał gospodarzom Tyler Toffoli, ale później losy spotkania dwoma trafieniami w liczebniejszym składzie odwrócił Walerij Niczuszkin. Rosjaninowi jeszcze w drugiej tercji zapisano gola, gdy po drodze do bramki trafił w niego krążek wystrzelony przez Cale'a Makara, a w 51. minucie rozstrzygnął spotkanie dokładając kij do krążka podanego przez Mikko Rantanena.
Zwycięstwa nie byłoby jednak bez znakomitej postawy w bramce gości Darcy'ego Kuempera, który obronił 44 z 45 strzałów. Makar, asystując przy golu wyrównującym, zanotował już 50. punktowe podanie w tym sezonie. Ostatnim obrońcą Avalanche, który tego dokonał był legendarny Ray Bourque w mistrzowskim sezonie 2000-01. Drużyna z Denver ostatniej nocy poradziła sobie nawet bez swojej kontuzjowanej gwiazdy Nathana MacKinnona. Jako pierwsza w tym sezonie osiągnęła 100 punktów i przewodzi wyścigowi po Trofeum Prezydentów dla najlepszego zespołu sezonu zasadniczego, którego jest obrońcą. Flames mają 88 punktów i pozostają na czele dywizji Pacyfiku, a także na drugiej pozycji w całej konferencji zachodniej.
Skrót meczu:
Toronto Maple Leafs pokonali na wyjeździe Boston Bruins 6:4 w meczu o 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. Drużyna z Bostonu przegrywała już 1:6 i zdobyła 3 gole z rzędu, ale nie udało jej się dogonić rywali. Dla "Klonowych Liści" 49. gola w sezonie zdobył Auston Matthews, który ponownie samodzielnie objął prowadzenie w ligowej klasyfikacji strzelców. Amerykanin dołożył też asystę. Także z golem i asystą kończyli mecz Mitch Marner i obrońca Morgan Rielly, a do siatki gospodarzy trafili jeszcze: Colin Blackwell, Alexander Kerfoot i David Kämpf. Krążek do bramki, tyle że swojej, skierował też T.J. Brodie. Obrońca gości sprezentował rywalom gola próbując przeciąć zagranie Davida Pastrňáka. Zwycięstwo zostało okupione kontuzją Petra Mrázka. Czeski bramkarz w 8. minucie opuścił taflę z urazem pachwiny po wpuszczeniu 1 gola na 4 strzały. Zastępujący go Erik Källgren został pokonany 3 razy na 26 uderzeń. Z kolei w bramce Bruins Jeremy Swayman wpuścił 6 z 25 strzałów w dwóch pierwszych tercjach i nie wyjechał na trzecią. Linus Ullmark, który wszedł za niego między słupki, był bezbłędny przy pozostałych 7 strzałach. Zespół z Toronto odskoczył teraz rywalom z Bostonu na 2 punkty i utrzymał 3. pozycję w dywizji. Bruins są na miejscu 4., ale i tak mogą być spokojni o grę w play-off, bowiem prowadzą w rywalizacji o dwie "dzikie karty" w konferencji zachodniej.
"Samobój" T.J.'a Brodie'ego:
Zespół Carolina Hurricanes przegrał na wyjeździe z Tampa Bay Lightning 3:4 po dogrywce i stracił pierwsze miejsce w konferencji wschodniej. "Huragany" trzy razy tej nocy wychodziły na prowadzenie, ale mistrzowie NHL za każdym razem odpowiadli, a w dogrywce losy spotkania rozstrzygnął kapitan gospodarzy Steven Stamkos. Popularny "Stammer" wcześniej zaliczył 2 asysty, Brayden Point zdobył bramkę i raz asystował, do siatki trafili też Victor Hedman i Alex Killorn, a Nikita Kuczerow zapisał na swoje konto 3 asysty. Stamkos po raz 11. w NHL rozstrzygnął mecz w dogrywce, bijąc tym samym rekord klubu, należący dotąd do Martina St. Louisa. To 3. z rzędu zwycięstwo Lightning. W dywizji atlantyckiej obrońcy Pucharu Stanleya zajmują 2. miejsce. Hurricanes z 96 punktami prowadzą wciąż w tabeli dywizji metropolitalnej, ale opuścili zajęte dzień wcześniej miejsce na czele całej konferencji wschodniej. Efektownego gola zdobył dla nich wczoraj Seth Jarvis, który z powietrza zbił krążek do bramki Andrieja Wasilewskiego.
Efektowny gol Setha Jarvisa z powietrza:
Ekipę Hurricanes na czele Wschodu zastąpił zespół Florida Panthers, który u siebie pokonał 7:4 wyeliminowanych już oficjalnie z walki o play-off Montréal Canadiens. "Pantery" w drugiej tercji straciły trzybramkowe prowadzenie, ale trzecią wygrały 3:0. Po 2 gole i asystę zaliczyli dla zwycięzców Jonathan Huberdeau i Ryan Lomberg, bramkę i 2 asysty Sam Bennett, kapitan Aleksander Barkov raz trafił i raz asystował, a listę strzelców uzupełnił Mason Marchment. Jonathan Huberdeau zanotował 70. asystę w tym sezonie i 400. w karierze w NHL. Wyrównał rekord liczby asyst w jednych rozgrywkach wśród lewoskrzydłowych, należący do Joe Juneau. Po raz pierwszy w NHL zdobył w jednym sezonie 93 punkty. Z kolei Lomberg pierwszy raz w najlepszej lidze świata zanotował 3 "oczka" w jednym meczu. Prowadząca w dywizji atlantyckiej drużyna z Sunrise wyrównała rekord klubu, odnosząc 27. zwycięstwo u siebie w jednych rozgrywkach. Na koncie ma 96 punktów, czyli tyle samo, ile Hurricanes, ale znajduje się w konferencji wyżej, ponieważ rozegrała mniej meczów. Lepszy dorobek punktowy ma w NHL tylko zespół Avalanche.
New York Rangers pokonali na wyjeździe Pittsburgh Penguins 3:2 i wyprzedzili "Pingwiny" w tabeli dywizji metropolitalnej, awansując na 2. pozycję. To 3. z rzędu zwycięstwo drużyny z Nowego Jorku, która w piątek pokonała tego samego rywala u siebie 5:1. Ostatniej nocy w Pittsburghu zwycięskiego gola w przewadze zdobył najlepszy strzelec gości Chris Kreider, który wcześniej także raz asystował. Na liście strzelców w ekipie Rangers znaleźli się też Frank Vatrano i Braden Schneider. Podopieczni Gerarda Gallanta o punkt wyprzedzili swoich wczorajszych rywali w tabeli, mając do rozegrania jeszcze o jeden mecz więcej. Penguins zajmują obecnie w dywizji metropolitalnej 3. miejsce.
W meczu drużyn z tej samej dywizji New York Islanders pokonali na wyjeździe Columbus Blue Jackets 4:3. Brock Nelson strzelił 200. gola w sezonach zasadniczych NHL i zaliczył asystę, Zach Parise zdobył bramkę zwycięską, strzelali też Josh Bailey i Anthony Beauvillier, a Siemion Warłamow obronił 42 z 45 strzałów gospodarzy. Z drużyną na mecz nie poleciał bramkarz Ilja Sorokin, który doznał kontuzji w niedzielnym spotkaniu z Tampa Bay Lightning. Z kolei Blue Jackets musieli się obyć bez trenera Brada Larsena i jednego z jego asystentów Steve'a McCarthy'ego. Obaj znaleźli się w covidowej izolacji, a zespół z boksu poprowadził inny asystent Pascal Vincent. Drużyna z Columbus przegrała już 4 mecze z rzędu. W dywizji metropolitalnej zajmuje 5. miejsce i nadal jest przed swoim wczorajszym rywalem, który znajduje się na 6. pozycji, ale obie ekipy raczej nie mają co liczyć na grę w fazie play-off.
Na miejscu dającym awans na koniec sezonu zasadniczego jest z kolei w konferencji zachodniej ekipa Nashville Predators. "Drapieżnicy" awansowali na 3. pozycję w dywizji centralnej dzięki odniesionemu tej nocy we własnej hali zwycięstwu 4:1 nad Ottawa Senators. Co prawda pierwsi stracili gola, ale później strzelali już tylko oni. 2 gole, w tym jednego w osłabieniu strzelił Michael McCarron, trafili też Matt Duchene i Tanner Jeannot, a Juuse Saros obronił 36 z 37 strzałów rywali. Fiński bramkarz w końcówce drugiej tercji zatrzymał Connora Browna wykonującego rzut karny. McCarron przy swoim golu w osłabieniu wykorzystał błąd bramkarza rywali Antona Forsberga, który wyjechał za bramkę, by zatrzymać krążek, ale ten nie doleciał do trapezu, w którym mógł to zrobić. Gracz Predators przejął "gumę", objechał bramkę i umieścił w niej krążek. Mimo zwycięstwa "Preds", po raz pierwszy od 14 meczów nie punktował ich kapitan Roman Josi, który w dodatku swoim faulem sprokurował karnego wykonywanego przez Browna.
Gol Michaela McCarrona w osłabieniu po dużym błędzie Antona Forsberga:
Najdłuższą aktualnie w NHL zwycięską passę kontynuuje drużyna Minnesota Wild, która wygrała już po raz 7. z rzędu. "Dzicy" pokonali u siebie Philadelphia Flyers 4:1, eliminując ich oficjalnie z rywalizacji o fazę play-off. Kiriłł Kaprizow strzelił zwycięskiego gola, a trafiali też dla zwycięzców: Matt Dumba, Jordan Greenway i Kevin Fiala. Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak Marc-André Fleury, który obronił 32 z 33 strzałów rywali. Kaprizow trafił do siatki w 4. spotkaniu z rzędu. Jego zespół dzięki zwycięskiej serii jest wiceliderem dywizji centralnej. Flyers są na ostatnim miejscu w dywizji metropolitalnej z 53 punktami. Po porażce w St. Paul już nawet matematycznie nie mają szans na awans do fazy play-off, choć do końca sezonu zasadniczego rozegrają jeszcze 15 meczów. W pierwszej tercji urodzony w stanie Minnesota były gracz Wild, występujący obecnie w ekipie "Lotników" Nick Seeler stoczył efektowną bójkę z Nicolasem Deslauriersem.
Nicolas Deslauriers kontra Nick Seeler:
Dallas Stars pokonali na wyjeździe Anaheim Ducks 3:2. Drużyna z Teksasu przegrywała do 49. minuty 1:2, ale gole Roope Hintza i Jacoba Petersona odwróciły losy spotkania na jej korzyść. Dla "Gwiazd", które już po raz 10. w tym sezonie wygrały mecz przegrywając w trzeciej tercji, trafił także Radek Faksa. Podopieczni Ricka Bownessa dzięki zwycięstwu awansowali na 2. miejsce, które daje "dziką kartę" do fazy play-off w konferencji zachodniej. W dywizji centralnej zajmują 5. pozycję. Z kolei "Kaczory" przegrały już 10 meczów z rzędu, co prawdopodobnie będzie je kosztowało szansę na awans do play-off. Są na przedostatnim miejscu w dywizji Pacyfiku, a do zajmowanej przez swoich wczorajszych rywali ostatniej pozycji premiowanej awansem tracą już 12 punktów. Obie ekipy zmierzą się ze sobą w Anaheim ponownie jutro.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: