Zespół New York Islanders ucieka rywalom w wyścigu po "dzikie karty" do play-off NHL w konferencji wschodniej. Ostatniej nocy "Wyspiarze" odnieśli zwycięstwo, a przesądziły o tym gole Szwedów.
Drużyna Islanders przed własną publicznością pokonała Winnipeg Jets 2:1. Wynik meczu w 18. minucie otworzył swoim pierwszym od 16 meczów golem szwedzki obrońca Sebastian Aho, który dobijał strzał Brocka Nelsona, a w 50. minucie zwycięstwo dał gospodarzom rozgrywający swój pierwszy sezon w NHL napastnik Simon Holmström, także Szwed.
Oba te trafienia przedzielił gol rozgrywającego swój 500. mecz w sezonach zasadniczych NHL Duńczyka Nikolaja Ehlersa dla Jets. Pozostałych 25 strzałów graczy z Winnipeg obronił rosyjski bramkarz Islanders Ilja Sorokin.
Holmström został przez Islanders wybrany z numerem 23 draftu NHL w 2019 roku, ale na debiut w tej lidze musiał poczekać do obecnego sezonu. W tych rozgrywkach 2 z 4 goli 22-latka dawały dotąd drużynie "Wyspiarzy" zwycięstwa. Ekipa z Nowego Jorku ostatnio ma sposób na rywali z Winnipeg, bo wygrała z nimi 6 meczów z rzędu. W niedzielę oba zespoły zmierzą się ponownie, ale tym razem to Jets będą gospodarzami.
Islanders wczoraj wygrali, mimo że nie wykorzystali żadnej z 4 okazji do gry w przewadze. W tym elemencie są jednym z najgorszych zespołów w NHL. W całym sezonie zamieniają na gole tylko co szóstą grę w liczebniejszym składzie (16,7 %) i zajmują 4. od końca miejsce w ligowej klasyfikacji.
Ale po wygranej nad Jets mają na koncie 67 punktów i odskoczyli rywalom na prowadzeniu w rywalizacji o "dzikie karty" do play-off. W dywizji metropolitalnej zajmują 4. pozycję.
Z kolei Jets zakończyli serię 4 meczów wyjazdowych z 3 porażkami i nie wykorzystali szansy objęcia prowadzenia w dywizji centralnej. Z dorobkiem 71 punktów nadal zajmują w niej 2. miejsce.
Skrót meczu:
Calgary Flames wygrali na wyjeździe z Arizona Coyotes 6:3. "Płomienie" w drugiej tercji przegrywały już 1:3, ale zdobyły 5 goli z rzędu. Po bramce i asyście dla gości zanotowali: Walker Duehr, Elias Lindholm, Jakob Pelletier oraz Tyler Toffoli, a strzelali też Mikael Backlund i Milan Lucic. Duehr dzień przed meczem został wezwany z AHL, a Lindholm, który zaczął pościg golem kontaktowym, osiągnął granicę 500 punktów w sezonach zasadniczych NHL. Z kolei Lucic trafił do siatki po raz pierwszy od 16 spotkań. Flames wykorzystali aż 3 z 5 gier w przewadze. Pierwszy raz w tym sezonie zdobyli w liczebniejszym składzie 3 gole w jednym meczu. W celnych strzałach wygrali 51-14. Żaden zespół w obecnych rozgrywkach nie strzelał na bramkę rzadziej niż wczoraj "Kojoty", a ta ekipa tak mało strzałów nie oddała w jednym spotkaniu od grudnia 2005 roku, gdy jeszcze jako Phoenix Coyotes także 14 razy strzelała na bramkę St. Louis Blues. Jednego z goli dla Coyotes gracze Flames strzelili sobie zresztą sami. Chris Tanev próbując wybić krążek sprzed własnej bramki skierował go za linię bramkową między słupkami. Zespół z Calgary zajmuje 5. miejsce w dywizji Pacyfiku i 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji zachodniej. Coyotes zaś zakończyli najdłuższą od 11 lat serię 9 meczów ze zdobytym punktem, a w dywizji centralnej są na przedostatniej, 7. pozycji.
"Samobójczy" gol Chrisa Taneva:
Za ekipą ze stanu Arizona w dywizji jest w dywizji tylko zespół Chicago Blackhawks, który jednak ostatnio znajduje się w dobrej formie. Podopieczni Luke'a Richardsona tej nocy odnieśli już 4. zwycięstwo z rzędu, pokonując na wyjeździe prowadzących w dywizji Dallas Stars 4:3. Stało się tak, mimo że drużyna z Chicago do połowy meczu przegrywała 0:3. Max Domi zaczął ten pościg golem w przewadze w 31. minucie i zakończył go trafieniem zwycięskim w trzeciej tercji. Oprócz 2 bramek zanotował także asystę, a również z 2 golami i asystą zakończył mecz partnerujący mu w formacji ataku Patrick Kane. W dramatycznej końcówce meczu najpierw w powtórce stwierdzono, że po strzale Radka Faksy krążek nie przekroczył całym obwodem linii bramkowej, a później okazało się, że Tyler Seguin trafił do bramki tuż po upływie czasu gry i nie można zaliczyć "Gwiazdom" gola wyrównującego. Dzień wcześniej to ekipa z Chicago miała podobną sytuację, gdy Kane trafił do siatki ułamki sekund po zakończeniu czasu dogrywki w meczu z Vegas Golden Knights. Blackhawks przed wczorajszym spotkaniem pozyskali z Ottawa Senators Nikitę Zajcewa oraz wybór w drugiej rundzie tegorocznego draftu i w czwartej rundzie w 2026 roku. Stars ostatniej nocy co prawda przerwali serię 20 zmarnowanych gier w przewadze, ale ponieśli już 5. porażkę z rzędu. Mimo to, wciąż prowadzą w dywizji centralnej.
Gol Tylera Seguina tuż po końcowej syrenie:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: