Ciągle nie ma w tym sezonie mocnych na Florida Panthers w ich hali. Zespół, który ma najlepszy punktowy dorobek w lidze, wygrał 10. z rzędu mecz przed własną publicznością i jest blisko rekordu NHL.
"Pantery" tej nocy w hali FLA Live Arena pokonały Minnesota Wild 5:4 i mają komplet 10 wygranych u siebie w obecnych rozgrywkach. Są jedynym zespołem, który we własnej hali w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Strzelanie rozpoczął Owen Tippett po kapitalnej asyście Aarona Ekblada. Obrońca gospodarzy odważnie wjechał między dwóch rywali w tercji ataku i trzymając kij jedną ręką odegrał do partnera, który trafił do siatki.
Gol Owena Tippetta po pięknej asyście Aarona Ekblada:
Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak Frank Vatrano, który strzelił 2 kolejne gole i zaliczył asystę drugiego stopnia przy trafieniu Vatrano. Później jeszcze dla Panthers strzelali Carter Verhaeghe i Sam Bennett. Ten ostatni zdobył zwycięskiego gola strzałem do pustej bramki w ostatniej minucie. Bennett w tym sezonie strzelił 6 goli, w tym 3 na wagę zwycięstw. W pierwszej tercji do siatki trafił też Jonathan Huberdeau, ale po "challenge'u" gości gol został anulowany z powodu spalonego. Dla Wild po bramce i asyście uzyskali Joel Eriksson-Ek i Kiriłł Kaprizow, a trafiali jeszcze Marcus Foligno i Ryan Hartman. Panthers w każdym ze swoich 10 wygranych meczów u siebie strzelali przynajmniej 4 gole. Ich seria jest ex aequo drugą najdłuższą passą zwycięstw w swojej hali od startu sezonu w historii NHL. Tylko Chicago Blackhawks w sezonie 1963-64 zanotowali więcej takich zwycięstw, bo 11.
Zespół z Florydy ogółem ma serię 3 zwycięstw z rzędu, a 29 punktów daje mu prowadzenie w dywizji atlantyckiej, konferencji wschodniej i całej lidze. Ekipa Wild po porażce pozostała z 22 punktami, ale utrzymała prowadzenie w dywizji centralnej. Drugich w jej tabeli Winnipeg Jets przy równej liczbie punktów wyprzedza dzięki większej liczbie zwycięstw w regulaminowym czasie i po dogrywkach.
Skrót meczu:
4. mecz z rzędu wygrała drużyna Carolina Hurricanes, która na wyjeździe pokonała Los Angeles Kings 5:4 i z 28 punktami umocniła się na czele dywizji metropolitalnej. Sebastian Aho i Derek Stepan zaliczyli dla zwycięzców po golu i asyście, Martin Nečas zdobył zwycięską bramkę w ostatniej minucie drugiej tercji po pięknej, indywidualnej akcji, a trafili też Seth Jarvis i Jesperi Kotkaniemi. Nečas w tym sezonie strzelił 4 gole, w tym 3 zwycięskie. Jego drużyna wygrała do tej pory najwięcej meczów ze wszystkich ekip w NHL, bo 14 z 16 rozegranych. Wczoraj wystarczyło jej do triumfu oddanie 20 celnych strzałów, podczas gdy rywale uderzali na bramkę aż 43 razy. Hurricanes pięciokrotnie wychodzili na prowadzenie, a na ich pierwsze 4 gole gospodarze odpowiadali swoimi trafieniami. Kings przegrali już 3. mecz z rzędu po serii 5 zwycięstw i pozostają z 18 punktami.
Piękny zwycięski gol Martina Nečasa:
Broniący Pucharu Stanleya zespół Tampa Bay Lightning po raz pierwszy od 10 meczów przegrał w regulaminowych 60 minutach. "Błyskawica" uległa u siebie 3:5 New Jersey Devils. Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został Białorusin Jahor Szaranhowicz, który strzelił dla "Diabłów" 2 gole i zaliczył asystę. W 13 poprzednich meczach tego sezonu ani razu nie trafił do siatki. Bramki dla zwycięzców zdobyli także: Dawson Mercer, Tomáš Tatar i Jimmy Vesey. W trzeciej tercji przy stanie 3:2 dla Devils ich bramkarz Mackenzie Blackwood kapitalną interwencją zatrzymał strzał Alexa Killorna po tym, jak rywale jechali na niego we dwóch bez żadnego obrońcy. Z kolei jeszcze później, gdy było 4:3, rzutu karnego mogącego dać Lightning remis nie wykorzystał najlepszy snajper dwóch ostatnich play-offów Pucharu Stanleya Brayden Point. Drużyna z Newark przerwała serię 3 porażek i ma teraz 19 punktów. Za to mistrzowie NHL przegrali po serii 3 zwycięstw i pozostają z dorobkiem 21 punktów, który daje im 3. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Fantastyczna interwencja Mackenzie'ego Blackwooda w sytuacji Lightning "2 na 0":
Pittsburgh Penguins zatrzymali Toronto Maple Leafs. "Pingwiny" w drugim meczu z rzędu nie straciły gola i pokonały na wyjeździe mające za sobą 5 zwycięstw z rzędu "Klonowe Liście" 2:0. Tristan Jarry obronił 26 strzałów i zachował "czyste konto", tak jak w czwartkowym meczu z Montréal Canadiens, wygranym przez jego drużynę 6:0. Bramkarz Penguins nie wpuścił gola już od 151 minut i 6 sekund gry. To jego pierwsze mecze w tym sezonie "na zero". W Toronto dla gości strzelali Jake Guentzel i Jeff Carter. Ten pierwszy trafił do siatki już w 4. meczu z rzędu. Pierwszy raz w tych rozgrywkach strzelił gola zwycięskiego. Asystujący mu Brian Dumoulin rozgrywał mecz numer 400 w NHL. Zespół z Pittsburgha obronił wszystkie 4 osłabienia, w tym trwające 109 sekund podwójne w trzeciej tercji. W tym elemencie jest najlepszy w NHL ze skutecznością 89,1 %. Wygrana nie poprawiła miejsca Penguins w tabeli. Z 18 punktami nadal są przedostatni w dywizji metropolitalnej. Maple Leafs mają 25 punktów i pozostają drudzy w dywizji atlantyckiej.
Montréal Canadiens pokonali u siebie Nashville Predators 6:3 mimo naturalnego hat tricka Matta Duchene'a dla gości. Gdy napastnik "Drapieżników" zaczął strzelać w trzeciej tercji, "Habs" prowadzili już 5:0. Kluczowa dla ich zwycięstwa była druga odsłona wygrana 4:0. Ryan Poehling strzelił 2 gole w odstępie zaledwie 37 sekund, Tyler Toffoli zanotował bramkę i 2 asysty, gola i asystę na swoje konto zapisał Artturi Lehkonen, a trafiali też Christian Dvorak i Brendan Gallagher. 33 strzały obronił bramkarz miejscowych Sam Montembeault. Po drugiej stronie tafli Juuse Saros wpuścił 5 z 19 uderzeń i w drugiej tercji został zmieniony przez Davida Ritticha. Ten ostatni nie dał się pokonać, broniąc 9 uderzeń. W pierwszej części meczu sędziowie nie uznali gola dla Predators, ponieważ Luke Kunin skierował krążek do bramki ręką. Drużyna z Montrealu przerwała serię 4 porażek. Jej 12 punktów nadal oznacza przedostatnie, 7. miejsce w dywizji atlantyckiej. Predators z 19 "oczkami" są na 4. pozycji w dywizji centralnej. W końcówce drugiej tercji doszło do bójki Josha Andersona (MTL) z Mathieu Olivierem, a później jeszcze do zespołowej przepychanki na lodzie.
Bójka Josha Andersona z Mathieu Olivierem i drużynowa przepychanka:
Nie udała się drużynie New York Islanders inauguracja nowej hali. "Wyspiarze" otworzyli obiekt UBS Arena przegrywając z Calgary Flames 2:5. Był to ich pierwszy w tym sezonie mecz u siebie, bo poprzednich 13 spotkań rozegrali w obcych halach. To już 5. z rzędu porażka drużyny Barry'ego Trotza. Dla Flames MVP ostatnich Mistrzostw Świata Andrew Mangiapane strzelił 2 gole w przewagach, Johnny Gaudreau zaliczył bramkę i asystę, Trevor Lewis trafił po raz pierwszy w tym sezonie, a na liście strzelców znalazł się też Brad Richardson. Trzykrotnie asystował Noah Hanifin, z kolei Jacob Markström obronił 34 strzały. Pokonał go m.in. Brock Nelson, którego gola sędziowie na lodzie nie zauważyli, ale analiza wideo pokazała, że po jego strzale krążek odbił się od słupka, a następnie od kamery w bramce i wyleciał w pole. To pierwszy gol Islanders w ich nowym obiekcie. Mangiapane, który jest wiceliderem ligowej klasyfikacji strzelców, aż 13 ze swoich 14 goli strzelił na wyjazdach. Drużyna z Calgary wygrała w obcych halach 8 z 12 dotychczasowych meczów. To najwięcej takich zwycięstw w lidze, wspólnie z Carolina Hurricanes. 25 punktów daje "Płomieniom" 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Islanders z 12 "oczkami" są ostatni w metropolitalnej. Do tego 3 kolejnych ich graczy przed meczem dołączyło do listy protokołu COVID-19. Z jego powodu izolowanych jest już 6 hokeistów Islanders.
Gol Brocka Nelsona przeoczony przez sędziów na lodzie:
Trzecie z rzędu zwycięstwo odnieśli Boston Bruins, którzy na wyjeździe pokonali Philadelphia Flyers 5:2. "Niedźwiedzie" miały nieoczekiwanego bohatera, bo 2 gole, w tym zwycięskiego, strzelił obrońca Derek Forbort. To jego pierwszy w NHL występ z 2 trafieniami, a rozegrał w tej lidze już 345 gier. W tym sezonie do wczoraj miał na koncie 2 gole w 13 spotkaniach. Na wagę zwycięstwa trafił wcześniej w NHL tylko raz - w marcu 2019 roku, gdy grał jeszcze w Los Angeles Kings. Pierwszy raz w karierze strzelił 4 gole w jednym sezonie. Po golu i asyście dla Bruins w Filadelfii zanotowali David Pastrňák i Craig Smith, który strzelił po raz pierwszy w tych rozgrywkach, a na listę strzelców wpisał się też Tomáš Nosek. Smith w dwóch poprzednich meczach Bruins nie znalazł się w składzie. Trener Bruce Cassidy powiedział po meczu, że zawodnik gra mimo kontuzji. Drużyna z Bostonu ma 18 punktów i zajmuje 5. miejsce w dywizji atlantyckiej. Flyers pierwszy raz w tym sezonie przegrali 2 mecze z rzędu. Wcześniej po każdej z 6 porażek kolejne spotkanie wygrywali. Ich 19 punktów daje im 4. pozycję w dywizji metropolitalnej. Piątych Devils wyprzedzają dzięki większej liczbie zwycięstw w regulaminowych 60 minutach.
Trzecie zwycięstwo w tym sezonie ma ekipa Arizona Coyotes, która u siebie pokonała znajdujących się w dołku Detroit Red Wings 2:1. Przesądziła o tym dogrywka, a rozstrzygnął ją po 25 sekundach Clayton Keller. Sędziowie potrzebowali jeszcze analizy wideo, by ustalić czy Phil Kessel nie przeszkadzał w interwencji Alexowi Nedeljkovicowi w niedozwolony sposób. Keller strzelił pierwszego gola w dogrywce meczu NHL od 8 lutego 2018 roku. Wcześniej dla "Kojotów" trafił Ryan Dzingel, a ich bramkarz Scott Wedgewood w całym meczu obronił 33 strzały. Gracz przejęty na początku miesiąca z listy graczy odrzuconych przez New Jersey Devils wygrał 3 z 5 dotychczasowych meczów w barwach Coyotes. Przed jego przyjściem do Glendale zespół miał na koncie komplet 10 porażek. Nadal jednak podopieczni André Tourigny'ego są ostatni w tabeli całej NHL. Przegrali 15 z dotychczasowych 18 meczów i mają na koncie 8 punktów. Red Wings przegrali wszystkie 4 mecze zakończonej tej nocy serii wyjazdowej. Z 19 punktami są na 4. miejscu w dywizji atlantyckiej.
Zwycięski gol Claytona Kellera w dogrywce utrzymany w mocy po analizie wideo:
Dallas Stars pokonali u siebie St. Louis Blues 4:1. Roope Hintz wpisał się na listę strzelców 2 razy, w obu przypadkach w osłabieniu. Bramkę i asystę zanotował kapitan "Gwiazd" Jamie Benn, trafił też Ryan Suter, a stojący w bramce Jake Oettinger obronił 35 z 36 strzałów rywali. Amerykanin prowadzi w ligowych klasyfikacjach skuteczności interwencji (95,5 %) oraz średniej wpuszczonych goli (1,43) wśród bramkarzy, którzy rozegrali w tym sezonie przynajmniej 3 mecze. Warto jednak pamiętać, że Oettinger rozegrał właśnie 3, w tym tylko 2 w pierwszym składzie. Z kolei Hintz został pierwszym zawodnikiem od przeniesienia klubu do Dallas, który strzelił w jednym meczu 2 gole w osłabieniu. Wcześniej w swojej karierze w NHL miał 2 takie trafienia w 174 występach. Na początku drugiej tercji Aleksandr Radułow nie wykorzystał dla Stars rzutu karnego. Meczu nie będzie dobrze wspominał sędzia liniowy Andrew Smith, który w 8. minucie został trafiony krążkiem i musiał opuścić taflę. Spotkanie dalej sędziował już tylko jeden arbiter liniowy pomagający dwójce głównych. Stars wygrali 3 mecze z rzędu u siebie i z 16 punktami zajmują 6. pozycję w dywizji centralnej. Blues są w niej na 3. pozycji z 20 "oczkami".
Sędzia liniowy kontuzjowany po trafieniu krążkiem:
Vegas Golden Knights w trzeciej tercji odwrócili losy meczu z Columbus Blue Jackets. "Złoci Rycerze" po pierwszej tercji przegrywali 0:2, a do 45. minuty jeszcze 1:2, ale Reilly Smith doprowadził do remisu w osłabieniu, a później Mattias Janmark-Nylén swoim pierwszym golem w tym sezonie przesądził o zwycięstwie 3:2 drużyny z "Miasta Grzechu". Gola i asystę dla Golden Knights zaliczył Keegan Kolesar. Janmark-Nylén w swoich dwóch pierwszych sezonach w NHL 7 razy trafiał na wagę zwycięstwa, ale do wczoraj czekał na takiego gola od 20 stycznia 2018 roku. Ławka Blue Jackets zgłosiła "challenge", twierdząc, że przed decydującym trafieniem był spalony, ale sędziowie po analizie wideo się z tym nie zgodzili. Ozdobą meczu był gol Alexandre'a Texiera w osłabieniu dla Blue Jackets z pierwszej tercji. Francuz najpierw efektownym zwodem minął kapitana Golden Knights Marka Stone'a. Jego zespół poniósł jednak porażkę i z 18 punktami jest 6. w dywizji metropolitalnej. Z kolei jego wczorajsi rywale mają 22 punkty i są na 4. miejscu w dywizji Pacyfiku. Golden Knights wygrali w tym sezonie 3 mecze, w których przegrywali po pierwszej tercji. Nikt w lidze nie ma więcej takich zwycięstw.
Gol w osłabieniu Alexandre'a Texiera po pięknej indywidualnej akcji:
Edmonton Oilers pokonali u siebie Chicago Blackhawks 5:2. Kluczowa była pierwsza tercja, wygrana przez gospodarzy 4:1. Leon Draisaitl i Connor McDavid zaliczyli po bramce i asyście, Kailer Yamamoto w osłabieniu strzelił gola zwycięskiego, a do bramki gości krążek skierowali także Tyson Barrie i Ryan McLeod. Draisaitl ma na koncie 18 goli, a także 35 punktów w tym sezonie. W obu klasyfikacjach jest najlepszy w lidze. Z kolei McDavid punktował we wszystkich 17 meczach tego sezonu. To najdłuższa seria punktowa w tych rozgrywkach NHL. Żaden obecnie występujący w tej lidze zawodnik nie rozpoczynał nigdy sezonu od tak długiej passy ze zdobytym punktem. Nadal jednak długa droga do niesamowitego rekordu Wayne'a Gretzky'ego, który rozgrywki 1983-84 rozpoczął punktując w 51 spotkaniach. Oilers wczoraj wykorzystali 1 ze swoich 4 gier w przewagach. W tym elemencie mają skuteczność 39,6 %, która jest najlepszą w NHL. Drużyna Dave'a Tippetta z 26 punktami prowadzi w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej mimo że dopuszcza rywali do największej liczby strzałów w całej lidze (średnio 34,2 na mecz). Blackhawks przegrali pierwszy mecz pod wodzą tymczasowego trenera Dereka Kinga, który wygrał pierwsze 4 spotkania od zastąpienia na stanowisku Jeremy'ego Collitona. Zespół z Chicago pozostaje z 12 punktami na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej.
Washington Capitals wywieźli 2 punkty z San Jose, gdzie pokonali miejscowych Sharks 4:0. Aleksandr Owieczkin i Conor Sheary strzelili po 2 gole, a Rosjanin dołożył jeszcze asystę. Zespół ze stolicy Stanów Zjednoczonych w drugim kolejnym meczu nie stracił bramki. W środę pokonał Los Angeles Kings 2:0. W obu tych spotkaniach między słupkami stał Ilja Samsonow, który nie wpuścił gola już od 151 minut i 27 sekund. Tej nocy w San Jose obronił 22 strzały. Owieczkin ma na koncie 744 bramki w sezonach zasadniczych NHL, co daje mu 4. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Do trzeciego Jaromíra Jágra traci jeszcze 22 gole. Z kolei tej nocy trafił po raz 272. w przewagach i już tylko 2 takich goli brakuje mu do wyrównania rekordu wszech czasów należącego do Dave'a Andreychuka. Capitals mają 27 punktów i zajmują 2. miejsce w dywizji metropolitalnej. Sharks z 17 punktami są na 6. pozycji w dywizji Pacyfiku. Dodatkowym zmartwieniem dla trenera Boba Boughnera jest kontuzja, która uniemożliwiła dalszą grę najlepszemu strzelcowi drużyny Jonathanowi Dahlénowi. Szwed doznał urazu w pierwszej tercji, w drugiej wyjechał jeszcze na jedną zmianę, ale po niej udał się do szatni i już nie wrócił.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: