Po słabej pierwszej tercji meczu z New York Islanders trener Toronto Maple Leafs Sheldon Keefe dokonał zmian w swoich formacjach, łącząc w jednym ataku Williama Nylandera z Johnem Tavaresem. Efektem była seria goli w drugiej odsłonie, a ostatecznie zwycięstwo.
Zespół z Toronto przed własną publicznością pokonał "Wyspiarzy" 5:2, choć rywale dwukrotnie prowadzili po golach swojego kapitana Andersa Lee.
Po pierwszej odsłonie, wygranej przez rywali 1:0, Keefe zamienił miejscami w swoim ustawieniu Nylandera z Mitchem Marnerem. Dla Marnera, który trafił do ataku Austona Matthewsa, nie skończyło się to dobrze, bo nie punktował i zakończył rekordową w historii klubu serię 20 meczów z punktem u siebie. Za to dla Nylandera był to strzał w "dziesiątkę".
Szwed wylądował w formacji ze środkowym Johnem Tavaresem i zanotował punkty przy wszystkich golach "Klonowych Liści" w wygranej 4:1 drugiej odsłonie, która odwróciła losy meczu. Sam trafił 2 razy, a także dwukrotnie asystował. Tavares w spotkaniu przeciwko swojemu byłemu klubowi zdobył gola i zaliczył asystę, a trafił też tworzący z nimi nominalnie drugi atak Calle Järnkrok.
To przy golu tego ostatniego Nylander popisał się zagraniem wieczoru. Lobem podał krążek za linię obrony rywali, a wprost do swojego rodaka, który pokonał stojącego w bramce gości Ilję Sorokina.
Fantastyczna asysta lobem Williama Nylandera przy golu Calle Järnkroka:
W trzeciej odsłonie wynik ustalił Matthews, który punktował już w 10. meczu z rzędu. W drugiej tercji gospodarze mogli strzelić 5 goli, a nie 4, ale w 36. minucie Michael Bunting nie wykorzystał rzutu karnego. Bramkarz Maple Leafs Ilja Samsonow obronił 31 z 33 strzałów graczy Islanders.
Zespół z Toronto ma już w tym sezonie 66 punktów. Więcej zdobyła tylko zdecydowanie prowadząca w lidze drużyna Boston Bruins (78). Gracze Keefe'a mają jednak ten problem, że "Niedźwiedzie" z Bostonu są razem z nimi w dywizji atlantyckiej, więc to one w niej prowadzą. Maple Leafs są jej wiceliderem.
Tymczasem Islanders przegrali już 5. mecz z rzędu, a w 7. kolejnym spotkaniu nie wykorzystali żadnej gry w przewadze. Wczoraj mieli 2 takie okazje. W ostatnich 21 meczach strzelili w liczebniejszym składzie tylko 3 gole i tyle samo stracili. Pod względem wykorzystywania przewag zajmują 29. miejsce w lidze ze skutecznością 16,4 %. Z dorobkiem 51 punktów są na 6. miejscu w dywizji metropolitalnej i 5. w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji wschodniej. Do pozycji premiowanej prawem gry o Puchar Stanleya tracą w tej chwili 3 punkty.
Skrót meczu:
Lepiej poszło tej nocy drugiej drużynie z Nowego Jorku. New York Rangers pokonali u siebie Florida Panthers 6:2. Mika Zibanejad strzelił 2 gole i zanotował asystę, a obrońca Adam Fox zdobył bramkę, dwukrotnie asystował i pierwszy raz w swojej karierze w NHL uzyskał wynik +5 w kategorii +/-. Filip Chytil i Alexis Lafrenière zanotowali po bramce i asyście, do siatki trafił jeszcze w zwycięskiej ekipie Jimmy Vesey, a Artiemij Panarin miał 3 asysty. Lafrenière wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy od 18 meczów. Rangers dzięki golowi Zibanejada wykorzystali swoją jedyną grę w przewadze. Ich bramkarz Igor Szestiorkin obronił 31 z 33 strzałów rywali. Trener Panthers Paul Maurice wycofał bramkarza Alexa Lyona po raz pierwszy na ponad 9 minut przed końcem meczu przy stanie 1:5. Aleksander Barkov zdobył wtedy gola, ale żadnego wielkiego powrotu nie było. Łącznie drużyna z Sunrise grała bez bramkarza aż przez 4 minuty i 43 sekundy. Rangers zajmują 3. miejsce w dywizji metropolitalnej. Panthers są na 5. w dywizji atlantyckiej i na 4. w rankingu "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.
"Pantery" spadły w obu klasyfikacjach z powodu wyjazdowego zwycięstwa Buffalo Sabres nad Dallas Stars. Numer 1 draftu 2021 Owen Power strzelił w dogrywce swojego pierwszego gola w tym sezonie i dał "Szablom" wygraną 3:2. Wcześniej dla gości trafiali dwaj Szwedzi Rasmus Dahlin i Victor Olofsson, a pierwszą gwiazdą meczu wybrano rozgrywającego 700. mecz w sezonach zasadniczych NHL41-letniego bramkarza Craiga Andersona, który obronił 29 z 31 strzałów. Power na swojego pierwszego gola w tym sezonie czekał do 43. meczu. Oprócz tej bramki ma na koncie także 16 asyst. 20-letni obrońca zdobył dotąd 3 gole w 51 występach w najlepszej lidze świata. Młody Kanadyjczyk urodził się 8 dni przed debiutem Andersona w NHL. Sabres wygrali 3 mecze z rzędu i awansowali na 4. miejsce w dywizji atlantyckiej oraz 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" na Wschodzie,. Przy równej liczbie punktów wyprzedzili Panthers dzięki temu, że rozegrali mniej meczów. Z kolei Stars dzięki zdobytemu za remis po 60 minutach punktowi utrzymali prowadzenie zarówno w dywizji centralnej, jak i całej konferencji zachodniej. Wczoraj przegrali, mimo że wykorzystali swoją jedyną przewagę i obronili wszystkie 3 osłabienia.
Także dogrywka rozstrzygnęła mecz w Calgary, gdzie miejscowi Flames pokonali Columbus Blue Jackets 4:3. Zwycięskiego gola w dodatkowej części spotkania zdobył Dillon Dubé. Wcześniej gospodarze prowadzili 2:0 i 3:2, by w obu przypadkach to prowadzenie stracić. Andrew Mangiapane strzelił dla "Płomieni" gola i 2 razy asystował, a trafiali jeszcze Walker Duehr i Nazem Kadri. Przed meczem najwięcej mówiło się o pierwszym w Calgary występie przeciwko Flames byłej gwiazdy miejscowej drużyny Johnny'ego Gaudreau, który latem podpisał kontrakt w Columbus. "Johnny Hockey" w 602 meczach zdobył dla ekipy z prowincji Alberta 609 punktów, co było w tym okresie najlepszym dorobkiem w klubie, ale wczoraj nie do końca miało to znaczenie. Kibice buczeli na niego przy każdym kontakcie z krążkiem, choć też w większości nagrodzili go owacją po zaprezentowaniu w trakcie pierwszej tercji na telebimie krótkiego filmu z jego najlepszymi momentami w barwach Flames. 29-letni Amerykanin zanotował 2 asysty, za to w pierwszej tercji nie wykorzystał rzutu karnego, co wzbudziło dużą radość na trybunach. Były zespół Gaudreau zajmuje 5. miejsce w dywizji Pacyfiku i premiowane awansem do play-off 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Jego obecna drużyna jest zaś na ostatnim miejscu w konferencji wschodniej i przedostatnim w lidze. Wczorajszy mecz ozdobiła efektowna bójka Milana Lucica (Flames) z Mathieu Olivierem.
Bójka Milana Lucica z Mathieu Olivierem:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: