NHL: Wilson się odwołał (WIDEO)

Skrzydłowy Washington Capitals Tom Wilson odwołał się bezpośrednio do komisarza NHL od 20-meczowego zawieszenia, które otrzymał za atak na Oskara Sundqvista.
Związek Zawodników NHL (NHLPA) poinformował, że w imieniu gracza złożył odwołanie od decyzji Wydziału Bezpieczeństwa Zawodników. Zgodnie z procedurą miał na to 48 godzin od ogłoszenia zawieszenia, a odwołanie rozpatrywał będzie osobiście komisarz ligi Gary Bettman.
Przypomnijmy, że zawodnik Washington Capitals został zawieszony aż na 20 spotkań za atak na głowę Oskara Sundqvista w ostatnim sparingu swojej drużyny przed sezonem przeciwko St. Louis Blues. Dwa pierwsze mecze ze swojego zawieszenia już opuścił. Bez niego obrońcy Pucharu Stanleya zmierzyli się z Boston Bruins i Pittsburgh Penguins. Nie wiadomo, kiedy Bettman rozpatrzy odwołanie, a do czasu wydania decyzji zawodnik jest nadal zawieszony i nie może grać.
Gdyby werdykt komisarza także nie był po myśli zawodnika, to będzie on mógł jeszcze apelować do specjalnego ligowego arbitra. Takie przeciągnięcie procedury może jednak oznaczać, że ostateczny wyrok będzie miał jedynie symboliczne znaczenie, bo w międzyczasie minie cały lub prawie cały okres zawieszenia. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Dennisa Widemana, który był zawieszony na 20 meczów za popchnięcie sędziego. W marcu 2016 roku arbiter skrócił mu karę o połowę, ale miało to miejsce, gdy już niemal cały okres zawieszenia minął. Zawodnik miał jedynie taką satysfakcję, że klub musiał mu za nienależny okres zawieszenia wypłacić pensję.
Tamta sprawa pokazała zresztą, że arbitrzy rozstrzygający spory w ostatniej instancji w NHL wcale nie są do końca niezawiśli. Liga przegrała co prawda później sprawę z NHLPA przed sądem powszechnym, który uznał, że decyzja o skróceniu kary była prawidłowa, ale orzekającego w tej sprawie arbitra Jamesa Oldhama... zwolniła. I choć władze NHL zarzekały się, że nie to było powodem, to fakt, iż Oldham w trakcie swojego zatrudnienia zdążył rozstrzygnąć tylko spór dotyczący Widemana był wymowny.
Jeśli kara Toma Wilsona nie zostanie skrócona, to będzie on mógł wrócić do gry dopiero 21 listopada na mecz z Chicago Blackhawks.
Komentarze