Wykonanie 16 rzutów karnych było potrzebne do rozstrzygnięcia meczu Pittsburgh Penguins z Arizona Coyotes. Zwycięstwo "Pingwinom" dał gracz, który karnego wykonywał po raz pierwszy w NHL.
Pittsburgh Penguins rzutów karnych w tym sezonie nie przegrywają. I tak było również tym razem. W 8. rundzie serii decydującej o wyniku Łotysz Teodors Bļugers swoim pierwszym karnym wykonywanym w najlepszej lidze świata dał im zwycięstwo 4:3. W tym sezonie w tym elemencie "Pingwiny" mają bilans 3-0. Co prawda Coyotes jako jedyni w obecnych rozgrywkach wygrali już 5 serii karnych, ale tym razem po raz 3. ponieśli porażkę. W decydującej rozgrywce dla zwycięzców trafił także Bryan Rust, a wcześniej z gry gole zdobywali: Jared McCann, Patric Hörnqvist i Brandon Tanev. Mający najlepsze w lidze statystyki skuteczności obron i średniej goli wpuszczonych na mecz bramkarz Penguins Tristan Jarry nie rozgrywał tym razem świetnego meczu, ale obronił 23 strzały z gry i 4 karne. Drużyna z Pittsburgha wygrała wszystkie 3 spotkania serii wyjazdowej. 61 punktów daje jej 2. miejsce w dywizji metropolitalnej. Już wkrótce zespół powinien wzmocnić wracający po kontuzji Sidney Crosby, który w sobotę po raz pierwszy trenował z pełnym obciążeniem. Kapitan "Pens" opuścił 28 meczów od 9 listopada ubiegłego roku. "Kojoty" z 55 punktami są na 2. pozycji w dywizji Pacyfiku. Mają tyle samo punktów, co prowadzący z Calgary Flames, ale rozegrali o jeden mecz więcej.
Skrót meczu Arizona Coyotes - Pittsburgh Penguins
Tylko jeden gol padł w Winnipeg, gdzie miejscowi Jets przegrali 0:1 z Nashville Predators, sami prezentując rywalom wygraną. Po fatalnym podaniu Adama Lowry'ego wszerz własnej tercji obronnej krążek przejął Jakow Trienin, który pozwolił wykończyć akcję Kyle'owi Turrisowi. Wszystkie 28 strzałów graczy gospodarzy obronił Fin Juuse Saros, który po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach zachował "czyste konto". Nie udało się za to wydłużyć serii meczów ze zdobytym punktem kapitanowi "Drapieżników" Romanowi Josiemu. Szwajcar zatrzymał najdłuższą punktową passę wśród obrońców w historii swojego klubu na 12 spotkaniach. Do wczoraj była to najdłuższa trwająca seria w NHL, a także najdłuższa, jaką w tych rozgrywkach zanotował defensor. Predators wygrali 2 z 3 meczów pod wodzą Johna Hynesa, a 49 punktów daje im 5. miejsce w dyywizji centralnej. Jets z 52 "oczkami" są w niej na 4. pozycji, co na koniec sezonu nie dałoby awansu do play-offów. "Odrzutowce" przegrały już 6 meczów z rzędu u siebie.
Drugi mecz w 2 dni wygrał zespół Vancouver Canucks. Na wyjeździe w St. Paul pokonał Minnesota Wild 4:1 tylko dzień po wygranej w Buffalo z Sabres. Bo Horvat co prawda wyjątkowo przegrał więcej wznowień niż wygrał (7-9), ale strzelił 2 gole, a oprócz niego trafili także: Troy Stecher i Elias Pettersson. Horvat pierwszy raz w tym sezonie zdobył zwycięskiego gola. Co ciekawe, w całym meczu żaden gracz z pola ekipy z Vancouver nie zaliczył straty krążka. Jedynym, który oddał "gumę" rywalom był bramkarz Jacob Markström. W całym sezonie mniej strat od Canucks notują tylko Tampa Bay Lightning i... Minnesota Wild. Wczoraj "Dzicy" zaliczyli w całym spotkaniu 4. Drużyna z Vancouver ma 54 punkty. Wild zdobyli dotąd 46 i pozostają przedostatni w dywizji centralnej. Ostatnich Chicago Blackhawks przy równym dorobku punktowym wyprzedzają dzięki mniejszej liczbie rozegranych spotkań.
Buffalo Sabres na wyjeździe pokonali najsłabszy zespół tego sezonu Detroit Red Wings 5:1. Goście wygrali pierwszą tercję 3:0 i już nie pozwolili się dogonić. Evan Rodrigues, który dwa tygodnie temu poprosił klub o transfer, strzelił dwa pierwsze gole w obecnym sezonie, w tym zwycięskiego, Zach Bogosian także trafił po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach, Zemgus Girgensons wpisał się na listę strzelców w osłabieniu, a bramkę zdobył też Rasmus Ristolainen. Gol Girgensonsa był już 9. straconym przez Red Wings w liczebniejszym składzie w tym sezonie NHL. To najgorszy wynik ze wszystkich zespołów w lidze. "Czerwone Skrzydła" jednak także w osłabieniu bronią się najgorzej w całej lidze, bo ze skutecznością 73 %. Wczoraj w takich sytuacjach straciły 2 gole. Przerwały serię 3 zwycięstw u siebie, a 27 punktów daje im zdecydowanie ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Ekipa z Buffalo z 47 punktami jest 5. w dywizji atlantyckiej.
Festiwal goli w Sunrise zakończył się zwycięstwem Florida Panthers 8:4 nad Toronto Maple Leafs. Mike Hoffman strzelił dla zwycięzców 2 gole, Aleksander Barkov i Vincent Trocheck zdobyli po bramce i zaliczyli po 2 asysty, Jonathan Huberdeau oraz Frank Vatrano po razie trafili i asystowali, a swoje gole strzelali także obrońcy Josh Brown i Mike Matheson. Vatrano nie wykorzystał w trzeciej tercji rzutu karnego. Za to Huberdeau osiągnął już 420 punktów w barwach "Panter" i został najlepiej punktującym graczem w historii klubu, wyprzedzając dotychczasowego rekordzistę Ollego Jokinena. 43 strzały rywali obronił bramkarz gospodarzy Chris Driedger. Po drugiej stronie tafli Frederik Andersen został zmieniony po wpuszczeniu 4 z 12 strzałów. Zastępujący go Michael Hutchinson został pokonany 4 razy na 17 uderzeń. Maple Leafs pozostają na 3. miejscu w dywizji atlantyckiej z 54 punktami. Ich wczorajsi rywale są tuż za nimi na 4. miejscu z 1 punktem straty.
Zakończyła się seria 10 zwycięstw Tampa Bay Lightning, którą "Błyskawica" wyrównała klubowy rekord. Niespodziewanie zakończył ją zajmujący ostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej zespół New Jersey Devils. Travis Zajac zdobył bramkę zwycięską, Andy Greene i Miles Wood zaliczyli po bramce i asyście, a "Diabły" wygrały 3:1. Greene trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. Duży udział w odniesieniu zwycięstwa miał także bramkarz gospodarzy Louis Domingue, który obronił 26 z 27 strzałów. To dla niego tym większe wydarzenie, że 1 listopada ubiegłego roku trafił do Newark właśnie z Tampa Bay Lightning. Zwycięstwo nie zmieniło pozycji zespołu Alaina Nasreddine'a w tabeli. Obecnie ma on na koncie 41 punktów. Ekipa z Tampy pozostała na 2. miejscu w dywizji atlantyckiej z 58 "oczkami".
WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: