Julius Persson, który na początku grudnia rozstał się z KH Energą Toruń, znalazł nowy klub. Szwedzki napastnik
Persson przychodził do polskiej ekstraligi, dysponując solidnym hokejowym życiorysem. Można było w nim znaleźć 291 spotkań na zapleczu szwedzkiej ekstraligi (46 goli i 66 asyst), a także grę na najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Danii, Norwegii i Francji.
30-letni Szwed - mogący występować zarówno na środku ataku, jak i na lewym skrzydle - miał dać zespołowi sporo jakości w ofensywie i być ważną postacią w formacjach specjalnych.
Nie spełnił oczekiwań i był jednym z dwóch najgorzej punktujących obcokrajowców. W 17 meczach strzelił 4 bramki i zanotował 1 asystę. Na ławce kar spędził 6 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na -6.
Wiemy już, że Persson dokończy sezon w Gjøvik Hockey, który występuje na co dzień na zapleczu norweskiej Fjordkraft-ligaen. Co ciekawe norweski klub poinformował też, że podpisanie kontraktu ze szwedzkim napastnikiem było możliwe dzięki wsparciu jednego z biznesmenów, będącego zarazem ważnym działaczem społecznym. Ekipa z Gjøvik zajmuje trzecie miejsce i chce w przyszłości awansować na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
– Julius to zawodnik doświadczony, który występował w dobrych ligach i na wyższych poziomach rozgrywkowych. To profesjonalista, który doda naszej młodej i podatnej na kontuzje drużynie doświadczenia i mentalności zwycięzców. Pozyskujemy hokeistę z dobrym zrozumieniem gry, siłą fizyczną i nosem do bramek. Nie mogę się doczekać, kiedy Julius dołączy do drużyny – tak jego transfer skomentował Anton Säll Karlsson, trener Gjøvik Hockey.
Czytaj także: