W ramach 5. kolejki rozgrywek Polskiej Hokej Ligi naprzeciwko siebie stanęły zespoły reprezentujące nas w Hokejowej Lidze Mistrzów. Ostatecznie to GKS Katowice pokonał Comarch Cracovię na ich terenie.
W starcie pomiędzy pucharowiczami zdecydowanie lepiej weszli zawodnicy Comarch Cracovii, którzy w początkowej fazie meczu dwukrotnie mieli okazję do gry w przewadze. Pierwsze osłabienie GKS-u Katowice zostało wykorzystane przez Patryka Wronkę, jednak sędziowie dopatrzyli się tam zagrania wysokim kijem i gol nie został uznany. Druga przewaga krakowian była już zdecydowanie gorsza i nie zagrozili oni bramce Johna Murraya. W 15. minucie swoją sposobność do rozgrywania przewagi liczebnej otrzymali mistrzowie Polski. Katowiczanie długo utrzymywali się przy krążku, aż ten dotarł do Pasiuta, który otworzył wynik spotkania. Ostatecznie to goście zjeżdżali na pierwszą przerwę prowadząc.
Druga tercja to zdecydowanie aktywniejsza gra mistrzów Polski, którzy próbowali podwyższyć prowadzenie, jednak w 28. minucie Comarch Cracovia zdołała wykorzystać grę w przewadze i za sprawą Erika Němca doprowadziła do wyrównania. Od 34. minuty zaczęło się piekło dla hokeistów GKS-u Katowice. Najpierw na ławce kar wylądował Matias Lehtonen chwilę później Teemu Pulkkinen i mistrzowie Polski musieli bronić się w podwójnym osłabieniu. Minutę później Jakub Wanacki przewinił i w boksie kar GieKSy znajdowało się już trzech graczy. "Pasy" nie zdołały wykorzystać żadnej przewagi, jednak przed końcem drugiej tercji na ławkę kar powędrowali jeszcze Maciej Kruczek i Grzegorz Pasiut i krakowianie w trzeciej części gry ponownie stanęli przed szansą na zdobycie gola przeciwko podwójnie osłabionej GieKSie.
Katowiczanie drugi raz w tym spotkaniu odparli ataki "Pasów", którzy nie wykorzystali podwójnej przewagi. Wszystko zemściło się na nich w 50. minucie kiedy to katowiczanie, za sprawą Brandona Magee, po raz drugi wykorzystali grę w przewadze. Formalności trafieniem do pustej bramki dopełnił Bartosz Fraszko.
Comarch Cracovia - GKS Katowice 1:3 (0:1, 1:0, 0:2)
0:1 Grzegorz Pasiut - Bartosz Fraszko, Marcin Kolusz (16:11, 5/4)
1:1 Erik Němec - Patryk Wronka, Matias Sointu (28:16, 5/4)
1:2 Brandon Magee - Bartosz Fraszko, Marcin Kolusz (50:49, 5/4)
1:3 Bartosz Fraszko - Grzegorz Pasiut (59:46 - do pustej bramki)
Sędziowali: Patryk Kasprzyk (główny), Przemysław Gabryszak (główny), Grzegorz Dzięciołowski (liniowy), Michał Żak (liniowy)
Minuty karne: 6-22
Strzały: 35-27
Widzów: 350
Cracovia: R. Stojanovič - J. Šaur, J. Gula, M. Michalski, R. Arrak, M. Račuk - A. Ježek, S. Kinnunen, M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki (2) - P. Husák (2), E. Němec, M. Sointu, P. Wronka (2), Š. Csamangó - S. Brynkus, A. Dziurdzia.
Trener: Rudolf Roháček
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kolusz (2), B. Fraszko, G. Pasiut (2), B. Magee - N. Mikkola, J. Wanacki (2), C. Blomqvist (2), I. Smal (2), J. Monto - M. Kruczek (4), P. Wajda, J. Prokurat, M. Lehtonen (2), T. Pulkkinen (2) - D. Musioł, K. Maciaś, M. Bepierszcz, H. Olsson (2), S. Hitosato (2).
Trener: Jacek Płachta
Czytaj także: