GKS Tychy pokonał na własnym lodzie Texom STS Sanok 5:2. To spotkanie było wyjątkowe dla Szymona Kucharskiego, który zdobył swojego pierwszego gola w TAURON Hokej Lidze.
20-letni napastnik w sezonie 2022/2023 został królem strzelców Młodzieżowej Hokej Ligi w barwach MOSM Tychy. Później podpisał kontrakt z seniorską drużyną i wystąpił w niej 10 razy.
Tegoroczne rozgrywki są dla niego szczególne. Zdobył bowiem swoje pierwsze punkty w ekstralidze, notując trzy asysty. A w czwartek po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców.
– To był na pewno bardzo wyczekiwany gol. Bardzo się cieszę, że pomogłem zespołowi wygrać mecz i jestem z tego powodu zadowolony – przyznał Szymon Kucharski, który pod koniec drugiej pierwszej odsłony wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przekierował do jego bramki krążek uderzony przez Aapo Aholę i zaskoczył Dominika Salamę.
– Mateusz Bryk podał do Aholi. Ten uderzył, a ja przejeżdżałem i trafiłem – opisał swoje trafienie młody napastnik.
Nie da się jednak ukryć, że podopieczni Pekki Tirkkonena w starciu z sanoczanami nie zaprezentowali pełni swojego potencjału. W 14. minucie stracili gola i musieli gonić wynik.
– Na pewno początek spotkania trochę przespaliśmy i zabrakło nam koncentracji. Musieliśmy gonić wynik, ale najważniejsze są trzy punkty – zaznaczył napastnik GKS-u Tychy, który wystąpił w ataku razem z Rafałem Drabikiem i Mateuszem Gościńskim.
– Jak na pierwszy raz, to wypadliśmy nieźle. Graliśmy podaniami, z tercji. Chłopaki pomagali mi, a ja im. Jesteśmy zadowoleni – dodał.
W sobotę o 17:00 GKS Tychy zmierzy się na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim. Trójkolorowi na razie nadają ton ligowym rozgrywkom i z dorobkiem 66 punktów przewodzą w tabeli. Nad mistrzami Polski mają 13 "oczek" przewagi, ale też o jedno spotkanie rozegrane więcej.
– Na pewno musimy zresetować głowy i przemyśleć, co poszło źle w pierwszej tercji meczu z Sanokiem. Musimy być skupieni od początku meczu – zakończył Kucharski.
Czytaj także:
