Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie uhonorowała najnowszych członków Galerii Sław. Za grę i zasługi wynagrodzono między innymi Petera Bondrę, Siergieja Fiodorowa i Pata Quinna.
Na ceremonii, która odbyła się wczoraj w Mokswie, uhonorowano ośmiu hokeistów, trenerów i dziennikarzy. Wśród wyróżnionych zawodników byli Peter Bondra, Siergiej Fiodorow, Walerij Kamienski oraz Ville Peltonen, a w kategorii hokejowych „budowniczych” - Pat Quinn i Ben Smith. Nagrodami uhonorowano także węgierskiego hokeistę Gábora Ocskaya i rosyjskiego komentatora Nikołaja Ozierowa.
Jako pierwszy zaszczytu tego dostąpił Kamienski. 50-letni Rosjanin, który należy do elitarnego Klubu Potrójnego Złota był bardzo wdzięczny. - Myślałem, że przemowa będzie czymś prostym, ale chyba łatwiej jest wyjść na lód, niż powiedzieć kilka słów przed publiką - żartował po zakończeniu ceremonii. - Wywołało to sporo emocji.
Nieobecny był Ville Peltonen, który pełni funkcję zastępcy trenera fińskiej reprezentacji. 43-latek reprezentował Suomi na międzynarodowych turniejach dziewiętnaście razy, wygrał aż trzynaście medali.
Kolejnymi uhonorowanymi zawodnikami byli Peter Bonda i Siergiej Fiodorow, europejskie hokejowe legendy. Pierwszy z nich znany jest nie tylko ze swoich dokonań za oceanem, Bondra ustrzelił jednego z najważniejszych goli w historii słowackiego hokeja - w 2002 roku na mistrzostwach świata, półtorej minuty przed końcem finałowego starcia. Słowacy po raz pierwszy w historii cieszyli się wtedy ze złotego medalu. W finale nasi południowi sąsiedzi pokonali Rosjan.
- Chciałbym podziękować słowackiemu hokejowi - mówił na ceremonii legendarny zawodnik. - Zawsze byłem dumny, gdy mogłem reprezentować swój kraj. Moim największym marzeniem było wygrywanie spotkań finałowych dla mojej drużyny. Moje marzenie się ziściło.
Kilka łez uronił także Fiodorow, trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya. - Jestem niesamowicie wdzięczny, że to hokejowe życie doprowadziło mnie tutaj - mówił. - Dobrze się bawiłem robiąc to, co kocham. Nie zawsze jednak było tak idealnie, były łzy i negatywne opinie. Ale wszystko to mogę puścić w niepamięć, skoro stoję tutaj i należę do Galerii Sław.
Wśród trenerów wyróżniono Bena Smitha, który poprowadził damską reprezentację Stanów Zjednoczonych do olimpijskiego złota w 1998 roku oraz Pata Quinna, legendarnego szkoleniowca z Kanady, który zmarł w 2014 roku.
- Ze wszystkich ludzi związanych z hokejem, których spotkałem, nigdy nie było mi dane poznać nikogo, kto pracowałby i kochał ten sport tak mocno, jak Pat Quinn - powiedział Wayne Gretzky.
Czytaj także: